Mimo, iż zdecydowanie wolę ciemne, intensywne kolory na paznokciach to jednak skusiłam się na to, co obecnie jest "trendy".
Co ciekawe: zakupy były w pełni spontaniczne, ponieważ żadne ze zdjęć nie przekonało mnie do pastelowych paznokci, a już tym bardziej hasła że są "modne". Nie kieruję się modą, a tym, co mi się podoba i w czym się czuję dobrze.
Byłam więc na "nie" (szczególnie jeśli chodzi o żółte i zielone paznokcie), ale gdy już zobaczyłam na żywo lakiery, to z ciekawości kupiłam.



Pierwszy był lakier z letniej kolekcji Wibo nr 157 w kolorze przywodzącym na myśl nie do końca utarty kogel mogel. Natomiast wczoraj wpadł mi w ręce miętowy lakier firmy Safari nr 101.

Zdjęć na paznokciach spodziewajcie się lada dzień :)

7 komentarzy:

  1. Ten z Wibo na tym zdjęciu mi się bardzo nie podoba... Mam wrażenie, że na paznokciach będzie dawał efekt pazurów palacza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawam tego Wibo, oglądałam go ostatnio, ale jakoś nie byłam przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Orlica: takie skojarzenia się nie spodziewałam ;) Paznokcie palacza są chyba bardziej brązowo-pomarańczowe.

    W weekend dam fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, może przesadziłam, ale taki odcień żółtego źle mi się kojarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj ni nie, ten wibo jest zdecydowanie ładniusi, na klubie lakierowym znajdziecie też swatcha. Mam go i muszę przyznać, że jest świetny - letni, mocno pastelowy, idealny jako podklad pod wzorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie ładne pastelki . . . ach, może znajdę gdzies ten safarii u siebie :D czekam na pokaz na pazurkach Twych! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Shpilko: poszukaj na bazarkach :) Powinnaś znaleźć.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!