Dawno nie zerkałam za kosmetykami Ziai, przestałam też śledzić ich nowinki sama nie wiem dlaczego. Dla tych z Was, które także są lekko na bakier z nowymi propozycjami tej polskiej firmy mam krótką ściągawkę z tego, co wypatrzyłam w drogeriach.

Oliwki do ciała
Ziaja miała kilka już w swojej ofercie - LipoCell, witaminową, oliwkową i ReBuild. Ofertę rozszerzyła o oliwki w żelu i w tradycyjnej formie - relaksujące, rozgrzewające, ujędrniające, wyszczuplającą i antycellulitową.







 Mleczka do ciała
Do mleczka oliwkowego i Kozie Mleko dołączyło kakaowe i pomarańczowe.


Balsamy do ciała
Serię Blubel na pewno znacie. Teraz oprócz żeli, kremów i balsamów do ust można pokusić się także na balsam: jagoda porzeczka albo żurawina poziomka.
Nie miałam nic z tej serii, jakoś mnie nie "kręci".


 Peeling
W serii kakaowej pojawił się peeling gruboziarnisty :D Skusiłam się na niego kilka dni temu.


 Seria Ulga 
2 produkty do mycia ciała i twarzy dla skóry wrażliwej - olejek i kremowy żel.


Po szczegóły zapraszam na stronę Ziai: www.ziaja.pl 

Nowe mleczka do ciała pierwszy raz widziałam wczoraj - były w dwupakach z żelami o tym samym zapachu. Cena - 14 zł z groszami. Już miałam kakaowy zestaw w koszyku, ale jednak odłożyłam. Przed oczami stanęła wizja zapasu żeli i smarowideł do ciała. Wygrał rozsądek!!


Próbowałyście już tych nowości?

20 komentarzy:

  1. zaintersował mnie ten peeling : ) chyba się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba zakupię kakaowy peeling ;]
    pozdrawiam
    ewa ( http://kosmetyczny-swiat.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  3. zdecydowanie peeling kakaowy mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja testuję właśnie krem ulga:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam pomarańczowy żel pod prysznic i bardzo przyjemny, intensywny zapach pomarańczy. Fajnie pobudzało z rana :) Reszty to nawet nie widziałam, że taki wybór jest :) Pewno na coś się skuszę, jak wejdę do sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne rzeczy:D Ten peeling mnie zainteresował, z chęcią przeczytałabym jego recenzję;) Produktom z serii Ulga muszę się przyjrzeć:)
    A osobiście z serii Blubel uwielbiam żele pod prysznic, pachną ślicznie i cena jest zachęcająca. Ostatnio w promocji udało mi się za 500ml zapłacić niecałe 5zł. Polecam spróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę polować na oliwkę w żelu rozgrzewającą :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Te oliwki w żelu mnie zaciekawiły. Ciekawe co to za cudaki? ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. jeszcze żeby miał kto ten masaż robić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciągle poluję na poziomowy-żurawinowy balsam do ciała, ale dorwać go nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja będę polować na peeling kakaowy i oliwkę do masażu relaksującą kusi też balsam jagoda porzeczka :D

    Zazdroszczę rozsądku! gdzie takie dwupaki można znaleźć?

    OdpowiedzUsuń
  12. Parę rzeczy mnie bardzo zainteresowało

    OdpowiedzUsuń
  13. kupiłam sobie wczoraj peeling enzymatyczny z serii ulga, ale jeszcze nie próbowałam :) mam nadzieję, że zda egzamin ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam oliwkę antycellulitową do masażu o zapachu pomarańczy :) nie wiem czy rzeczywiście jest anty, ale super nawilża, pięknie pachnie i jest baaardzo wydajna :)bardzo przyjemny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Peeling i oliwka relaksująca będą moje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie widziałam tych kosmetyków! Chętnie wypróbowałabym mleczko masło kakaowe i czekoladowy peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  17. oj kusisz kusisz;)
    a zapasy u mnie tez spore...

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!