Jesień i zima to dla mnie wybitnie sezony herbaciane. Wieczorna herbata po powrocie z pracy to już mój rytuał, do którego chętnie przyłącza się mój 2 letni syn podkradając mi ciepły napój z kubka. Najchętniej wybieram herbatę zieloną - ostatnio jest nią nowy wariant herbaty Lipton Dynamic Gunpowder Green, natomiast mąż intensywną w smaku czarną Daring English Breakfast.
Lipton Dynamic Gunpowder Green Daring English Breakfast herbata zielona czarna
Zapach, który unosi się nad kubkiem wypełnionym herbatą Gunpowder Green niezmiennie przywodzi mi na myśl aromat tak dobrze znany z dzieciństwa, choć początkowo nie potrafiłam go zdefiniować. Ale tak! To guma do żucia :D Takie delikatne tutti-frutti charakterystyczne dla gumy Donald (kto pamięta?), które jednak w smaku ustępuje mocnej, dymnej nucie nie zatracając przy tym charakteru klasycznej herbaty zielonej. Najlepiej smakuje mi bez cukru, więc jest nie tylko aromatycznie ale i zdrowo.
Lipton Dynamic Gunpowder Green Daring English Breakfast herbata zielona czarna
Czarna English Breakfast na pewno posmakuje zwolennikom intensywnej i mocnej herbaty, bo co jak co, ale tego jej odmówić nie można. Ma jednak w sobie coś, co ją zdecydowanie odróżnia od klasycznej "żółtej" wersji, która też do słabych nie należy. Nie, nie jest to zapach, bo też jest niearomatyzowana. Ma szlachetniejszy smak, który powoduje, że nie widzę przeszkód, aby wypić ją bez cukru.
Lipton Dynamic Gunpowder Green Daring English Breakfast herbata zielona czarna
Oprócz tych dwóch wariantów, dostępnych jest jeszcze siedem, poznacie je na stronie Lipton.


Znacie już nową odsłonę herbat Lipton? Która najbardziej Wam posmakowała?

 

11 komentarzy:

  1. Z tych nowych herbatek najbardziej polubiłam różową! A z prezentowanych przez Ciebie mam czarną którą lubię i na pewno jeszcze nie jeden raz po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze tych herbatek nie piłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię herbatki Lipton, jestem im wierna od wielu lat. najbardziej lubię różową :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie słodzę absolutnie żadnej herbaty, a ostatnio także kawy i im tak smakuje ;). English Breakfast i zieloną uwielbiam, pijam niemalże codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zielona pewnie by mi posmakowała;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam herbaty Liptona! Czarne, aromatyzowane owocami są najlepsze na świecie. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem kawosz. Herbaty niemal wcale nie pijam

    OdpowiedzUsuń
  8. też najbardziej lubię herbaty zielone, moją ulubioną jest jaśminowa z lipton, muszę poznać Dynamic Gunpowder Green bo jeszcze tej nowości nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja ulubiona (a właściwie jedyna lubiana) herbata Lipton to liściasta zielona z korzennymi przyprawami. Torebkowe uważam za raczej marne i przereklamowane.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!