Czytałam wcześniej praktycznie same pochwały i zachwyty na temat palet Sleek, ale gdy miałam okazję przyjrzeć się im osobiście rozczarowałam się. Robiłam kilka podejść do zakupu którejś z nich, ale żadna nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie. Nie spodobał mi się wygląd cieni w środku - zarówno okrągły kształt jak i tandetna tekstura na wierzchu, a i testy na ręce nie wywołały większych emocji. Skojarzyły mi się z bazarowymi malowidłami.
Ostatecznie jednak się przemogłam, kupiłam Original i ... nie żałuję. To było w lipcu 2010r. Przedwczoraj dotarła do mnie wersja Bad Girl i tak oto mam 2 paletki Sleek:
Original, Bad Girl
Original:
Bad Girl:
Cienie nakładają się bardzo dobrze tzn. jeśli chodzi o rozprowadzanie po skórze genialnie się z nią stapiają (bardzo podoba mi się ten efekt), bo niektóre z nich się lekko osypują.
Konsystencję mają nie za suchą, ale nie są też kremowe.
Są delikatne i to dosłownie - kruszą się w opakowaniu po maźnięciu aplikatorem czy pędzelkiem, przez co też trzeba bardzo uważać chcąc je gdzieś zabrać, nie mówiąc już o wysyłce pocztą (jeśli będziecie je zamawiać zwróćcie uwagę sprzedającemu, żeby dobrze zabezpieczył - moja paletka oprócz koperty bąbelkowej miała jeszcze dodatkowa folię bąbelkową, a i tak jeden cień był lekko pokruszony).
Świetnie łączą się ze sobą tworząc wiele kombinacji makijażu :)
Trwałość cieni nałożonych bezpośrednio na skórę nie zachwyca szczególnie, ale na bazie są o niebo trwalsze.
W obu paletkach kolory najjaśniejsze mają sporo błyszczących drobinek i nie są zupełnie kryjące, co widać na zdjęciach.
W paletce Bad Girl zaskoczyły mnie 4 cienie w dolnym rzędzie, od prawej - na skórze wyglądają zupełnie inaczej niż w opakowaniu, kojarzą mi się z atramentowymi odcieniami - są przydymione, przybrudzone.
a mnie się najbardziej podoba metaliczny granat z wersji the original :) piękny kolor i chociaż zazwyczaj się nim nie maluję (za ciemny), lubię ten odcień niesamowicie.
OdpowiedzUsuńSuper paletki, ja czekam na moje ze zniecierpliwieniem :] Troche zmartwilas mnie info o ich delikatnosci, ale mam nadzieje, ze wszystko bedzie gee :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest :D choć z Original najbardziej przypadł mi do gustu ten cien, który na poczatku mi się zupełnie nie podobał: drugi od prawej w górnym rzedzie: zieleń z delikatną domieszką neibieskiego. uwielbiam go choć za zielenią na powiece nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj pomalowałam się Bad Girl szary (góra, 3 od prawej) + fioletowa gruba krecha na dolnej i górnej powiece (dół, drugi od prawej) + mocno wytuszowane rzęsy. Narzeczony był zachwycony *.*
Super :) Widzę wysyp notek o sleeku teraz ;) Sama szykuję jedną u siebie :P
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Bad Girl, często właśnie robię taki makijaż jak Ty ;) Czyli jaśniejsze tło i kreska ciemniejszym, nawet pokazywałam u siebie taki :P
te palety są na prawdę fajne, lubię kolory storm. Jak znajdziesz chwilkę czasu to wrzuć jakiś makijaż z ich wykorzystaniem :-)
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na makijaze!!!
OdpowiedzUsuńFajnie,ze jestes zadowolona:)))
Na mojej liście jest paletka storm. :) Mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńciekawie wyglada orginal, ja osobiście posiadam storm i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńMam Storm i Bad Girl, ale Original też kusi. Jak tylko w końcu zacznę używać cieni częściej niż raz na tydzień-dwa, to pewnie i ją sobie sprawię. Taki ze mnie leniwiec, że rano wolę pospać te 5 minut dłużej niż bawić się w malowanie oczu, więc na co dzień tusz musi im wystarczyć ;)
OdpowiedzUsuńja czekam - nie wiem już sama jak długo - aż moja paletka dojdzie bo sama jestem ciekawa. kupiłam w sklepie internetowym storm, ale chciałabym jeszcze chaos. kolorki super się zapowiadają, także czekam na makijaże z obu paletek!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To jest karygodne jak Wy kusicie tymi paletkami! :) Już się zdecydowałam zamówić Storm ale teraz to już głupieję :P
OdpowiedzUsuńmogę wiedzieć u kogo kupowałaś bo nie chce aby mi przyszły pokruszone...mysle, że sie na nie szarpne w przyszłym miesiącu, a dokładnie na Bad Girl
OdpowiedzUsuńprzepiękne są te cienie :) zapraszam do siebie :) + dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńAnett:
OdpowiedzUsuńszukałam najniższej ceny :)
Akurat wtedy taka była u FEKKAI
bardzo szybko wysłali
Moim faworytem jest Bad Girl - nazwa idealna :D
OdpowiedzUsuńteż w takim razie spróbuje być tą bad girl :D
OdpowiedzUsuńKolory są super, takie jakie lubie, zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńnicolemlotkowska.blogspot.com
Anett:
OdpowiedzUsuńTy i bez tej palety jesteś Bad Girl :p
a ja cały czas myślę :P
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, chodziłam, testowała na rece, potem znowu wracałam do Superdruga i tak w kółko, az uległam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno spodobałoby Ci się jak fajnie stapiają się ze skórą :)
Z Bad Girl jestem baaardzo zadowolona - kolory "moje", uwielbiam ciemny makijaż a do tego BG jest świetna.
Ja równiez posiadam dwie paletki sleek i do tej pory nie moge sie do nich przekonac, wiecej mozecie znalezc na moim blogu http://zakupoweszalenstwo.blogspot.com/2011/10/paletka-sleek.html
OdpowiedzUsuńzapraszam