15.5.11

Testowanie Bell (kilka szybkich zdjęć i wrażeń) + ... giveaway!!

Czas zacząć testy cudowości otrzymanych od Bell :)

Mam nadzieję, że wpis wynagodzi Wam rzadkie pojawianie się nowych postów (chciałam zamiescić coś pod koniec tygodnia, ale miałam problemy z Bloggerem i z logowaniem się).

Zachęcam do dotarcia do samego końca ;)

1. Puder rozświetlający 4

Wzór słoneczka jest przeuroczy ^^

Składa się z dwóch kolorowych połówek - różowo-brzoskwiniowej i fioletowej. Kupiłam go 2-3 lata temu, więc wiem jak się spisuje :)

Dla mnie okazał się za jasny - rozjaśniał mi skórę, ponieważ nie daje tylko subtelnego połysku, ale także lekki kolor. 

2. Cień Pastel Palette 1

Ma kolor delikatnego różu, ma przyjemną jedwabistą konsystencję.

Jest lekko perłowy i bardziej różowy niż na poniższym zdjęciu.

Myślę, że będzie się dobrze spisywał :) 

3. Puder brązujący 023
Jest jasny, dla mnie nawet jasniejszy niż "zwykły" puder, którego używam na co dzień.

O pomarańczu nie ma mowy.
Drobinki ma tak malusie i dyskretne, że na twarzy właściwie ich nie widać. Spodoba posiadaczkom jasnej cery.

Słoneczko w tym wydaniu również podbiło moje serce, więc tym bardziej żałuję, że odcień okazał się dla mnie za jasny ;/

4. Podkład w musie Satin Matte Mousse 01 Natural
Nie używam podkładów, ale zawsze staram się mieć 1 "na wszelki wypadek", czyli gdyby coś mnie naszło i chciałabym go użyć ;) Niemniej jednak ten przetestowałam i ... bardzo mile mnie zakoczył :) 

Łatwo się nakłada, stapia ze skórą (na zdjęciu niżej nie roztarłam go do końca), sktóra staje się aksamitna i matowa, ale nie płaska. Spisuje się bardzo dobrze, trzyma mat niemal cały dzień (nie mam problemu z przetłuszczającą się skórą, ale z tym podkładem jednak widziałam różnicę). 
Zdecydowanie godny polecenia :) Kolor mi odpowiada, zachowanie na skórze również, ale zostawiam sobie ten drugi, w tubie - tylko ze względu na sposób aplikacji (nie lubię dziubać palcem w słoiczkach, zarówno jeśli chodzi o podkłady jak i np. błyszczyki).

O tym, że podkład jest jaśniejszy niż w słoiczku może świadczyć zdjęcie poniżej:

 5. Cień w musie Diamond Eye nr 180

Jasny brąz (na oku wychodzi jaśniej niż w pudełeczku). Ma dużo brokatowych błyszczących drobinek.

Nakłada się dobrze, trzyma się skóry.

Gdyby nie opakowanie, chętnie kupiłabym inny bez brokatu.

Podobnie jak w przypadku prezentów Joko (KLIK), tak i teraz postanowiłam się z Wami podzielić tym co otrzymałam, ponieważ sama wszystkiego nie ogarnę ;)

Powyższe kosmetyki (+ błyszczyk Wow) podzieliłam na 2 zestawy:

Zasady takie same jak w rozdaniu Joko:

Najważniejszym warunkiem jest to, że biorąc udział deklarujesz się przetestować kosmetyki, zrobić zdjęcia i napisać recenzje!

Jeśli masz swój blog, będziesz musiała na nim umieścić recenzje i podać mi link.

Jeśli nie masz bloga, treść i zdjęcia prześlesz mi, a ja je umieszczę na swoim blogu.

Pozostałe warunki:
1) musisz obserwować mój blog jako publiczny obserwator - podaj nazwę, pod jaką obserwujesz
podaj także swój mail - 1 los
2) napisz na swoim blogu o tym rozdaniu, umieść link i zdjęcie (podaj link do wpisu) - 1 los
3) napisz, jakie kosmetyki Bell masz/miałaś i krótko: czy byłas z nich zadowolona - 2 losy

Koniecznie napisz, który zestaw Cię interesuje (wpisz  nr 1, nr 2 lub nr 1 i  nr2)

Możecie zgłaszać się do 28.05. Wyniki: 29.05