Jak zapewne pamiętacie, moim kosmetycznym celem na ten rok, jest ograniczenie liczby kosmetyków do pielęgnacji do maksymalnie 100 (stan z początku roku zobaczycie TUTAJ). Styczeń mogę uznać za miesiąc dosyć udany, choć do genialnego dużo mu brakuje - niestety biorąc pod uwagę zakupy i zużycia nie udało mi się osiągnąć minusowego wyniku (czyli więcej zużyć niż zakupów), a +1. Jak na pierwszy miesiąc akcji źle nie jest. Mogę uznać go za rozgrzewkę :)
1. Avon - Planet Spa - maseczka z kawiorem - maseczka typu peel-off. Jeszcze nie użyłam.
2. Avon - Care - krem do rąk z mleczkiem pszczelim - lubię glicerynowy krem, tym razem dla odmiany zamówiłam nowość
3. Avon - Solutions - Youth Minerals - serum - miałam kiedyś buteleczkę czy dwie serum Ageless Results, myślałam że Youth Minerlas to to samo, ale może się okazać, że niekoniecznie bo ma połyskujące drobinki (i po co?)
4. Bioderma - Sensibio - antyperspirant w kulce - zachęciła mnie oferta na dwupak, zapłaciłam chyba 34 zł, jeszcze nie wypróbowałam
5. Avon - Nail Expert - Strong Results - odżywka do paznokci - zużyłam już kilka buteleczek. Miałam kilka lat przerwy w stosowaniu na rzecz genialnego Growth Activator z Sally Hansen. Niestety w kilku sklepach nie było akurat tej odżywki (na Allegro nie chcę jej zamawiać, bo raz się przejechałam na takim zakupie i nie chcę już ryzykować), więc wróciłam tymczasowo do SR.
Część nowości w moim zbiorze pokazałam wcześniej, teraz tylko przypomnę zdjęciami.
Są to 3 kosmetyki FlosLek z akcji HexxBox oraz 2 kosmetyki La Roche-Posay, które musiałam niespodziewanie kupić w związku z nagłym podrażnieniem i wielkim wysuszeniem skóry twarzy (pisałam o tym TUTAJ)
Niestety krem Physiogel wydał mi się niezbyt wystarczający dla podrażnionej i piekącej skóry (do nawilżenia jak najbardziej) więc kupiłam dodatkowo krem Pharmaceric "Krem ratunek".
1. Essence - zmywacz do paznokci
2. Avon - lakier Smoky Plumes
3. Avon - błyszczyk Irresistibly Sexy - Undressed Nude
4. Avon - czarna kredka SuperSHOCK - do tej pory używałam kredki z gąbeczką, więc odmiana się przyda. Mam tylko nadzieję, że będę z niej równie zadowolona
I wcześniej pokazywane: 3 kredki Golden Rose i 3 lakiery (KLIK)
Z lakierów tylko Venita nr G19 zostaje ze mną.
Swatche: Golden Rose Jolly Jewels nr 117, Venita Glamour nr G17.
Lakier Venity nr G19 pokażę lada dzień - jest na co czekać :)
Częścią drugą kosmetycznego podsumowania stycznia będą zużycia - tegoroczna nowość na moim blogu :)
Kosmetyki pielęgnacyjne:
1. Avon - Planet Spa - maseczka z kawiorem - maseczka typu peel-off. Jeszcze nie użyłam.
2. Avon - Care - krem do rąk z mleczkiem pszczelim - lubię glicerynowy krem, tym razem dla odmiany zamówiłam nowość
3. Avon - Solutions - Youth Minerals - serum - miałam kiedyś buteleczkę czy dwie serum Ageless Results, myślałam że Youth Minerlas to to samo, ale może się okazać, że niekoniecznie bo ma połyskujące drobinki (i po co?)
4. Bioderma - Sensibio - antyperspirant w kulce - zachęciła mnie oferta na dwupak, zapłaciłam chyba 34 zł, jeszcze nie wypróbowałam
5. Avon - Nail Expert - Strong Results - odżywka do paznokci - zużyłam już kilka buteleczek. Miałam kilka lat przerwy w stosowaniu na rzecz genialnego Growth Activator z Sally Hansen. Niestety w kilku sklepach nie było akurat tej odżywki (na Allegro nie chcę jej zamawiać, bo raz się przejechałam na takim zakupie i nie chcę już ryzykować), więc wróciłam tymczasowo do SR.
Część nowości w moim zbiorze pokazałam wcześniej, teraz tylko przypomnę zdjęciami.
Są to 3 kosmetyki FlosLek z akcji HexxBox oraz 2 kosmetyki La Roche-Posay, które musiałam niespodziewanie kupić w związku z nagłym podrażnieniem i wielkim wysuszeniem skóry twarzy (pisałam o tym TUTAJ)
Niestety krem Physiogel wydał mi się niezbyt wystarczający dla podrażnionej i piekącej skóry (do nawilżenia jak najbardziej) więc kupiłam dodatkowo krem Pharmaceric "Krem ratunek".
Kolorówka:
1. Essence - zmywacz do paznokci
2. Avon - lakier Smoky Plumes
3. Avon - błyszczyk Irresistibly Sexy - Undressed Nude
4. Avon - czarna kredka SuperSHOCK - do tej pory używałam kredki z gąbeczką, więc odmiana się przyda. Mam tylko nadzieję, że będę z niej równie zadowolona
I wcześniej pokazywane: 3 kredki Golden Rose i 3 lakiery (KLIK)
Z lakierów tylko Venita nr G19 zostaje ze mną.
Swatche: Golden Rose Jolly Jewels nr 117, Venita Glamour nr G17.
Lakier Venity nr G19 pokażę lada dzień - jest na co czekać :)
Częścią drugą kosmetycznego podsumowania stycznia będą zużycia - tegoroczna nowość na moim blogu :)
Czekam na recenzję kulki Biodermy, bo szukam jakiejś alternatywy dla Vichy :)
OdpowiedzUsuńIwetto:
OdpowiedzUsuńnie jesteś zadowolona z Vichy?
Kilka lat temu używałam obu dostępnych (najpierw z zieloną nakrętką, później z białą), ale po 3-4 opakowaniach przestały działać
Z kremu z mleczkiem pszczelim powinnaś być zadowolona. ;)
OdpowiedzUsuńLakier Smoky Plumes jest śliczny :p
OdpowiedzUsuńCiekawe czy będziesz tak z niego zadowolona jak ja.
Ile z Twoich zapasów jest ju przeterminowana?:)
OdpowiedzUsuńCiekawe zakupy :) Ja też w tym roku nastawiłam się na zużywanie i jak dotąd idzie mi bardzo dobrze. Staram się kupować to co potrzebuję i w promocyjnych cenach.
OdpowiedzUsuńJa chcę się ograniczyć do 1 szt. kosmetyku pielęgnacyjnego z każdego rodzaju i w sumie jak na razie dobrze mi idzie :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy: w tej chwili nic :)
OdpowiedzUsuńA ile się przeterminuje przed zużyciem:)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z krótszą datą zużywam jako pierwsze, aby się nie przeterminowały. Rzadko mi się zdarza, by coś się przeterminowało, ale jeśli tak się zdarza, to są resztki kosmetyku, które w kilka dni i tak zużyję.
OdpowiedzUsuńto ja czekam na recenzję tego serum z Avonu |)
OdpowiedzUsuńO kremie Pharmaceris słyszałam wiele dobrego. Też ograniczyłam swoje zakupy i zużywam wszystko, co mam w szafce :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te kremy Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńMyślę ,że z kredki shock z Avonu będziez zadowolona;) Jest o niebo lepsza od tej z gąbeczką ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszka:
OdpowiedzUsuńczarnej kredki używam do linii wodnej, mam nadzieję, że SuperSHOCK się spisze w takiej roli :)
Madziak:
mam jeden :p
ZołzAnna:
świetnie koi podrażnienia i pieczenie, ale chyba mam tak wysuszoną skórę że aż kiepsko nawilża. Czytałam recenzje, że zostawia tłustą i świecącą się wrastwę - u mnie na chwilę obecną wchłania się do matu i czuję napiętą skórę. Musze po chwili nałożyć Physiogel.
To dobrze,przynajmniej nie wyrzucasz kasy w błoto,tylko normalnie wszystko zużywasz,co jak zauważyłam nie jest dość powszechne w blogosferze,trzeba mieć i to najlepiej dużo i...w kubeł,bo po terminie:)
OdpowiedzUsuńlakiery z golden rose najlepsze!
OdpowiedzUsuńKredki z Golden Rose mają świetne kolory :) Miałam kiedyś jedną ale poszła do Mamy, podobał mi się kolor i właściwości.
OdpowiedzUsuńTak sobie teraz myślę, że może spróbuj Lipobase? Ona do ludzi nie bardzo się nadaje ale w domu i na noc jest świetna. Pomaga mi w krytycznych sytuacjach. Można dostać ją w małych pojemnościach.
Super zakupki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawi się ten krem z Pharmaceris. Ostatnio chciałam kupić ten multilipidowy czy jakiś tam, w każdym razie niebieski, ale ma w składzie masło Shea i trochę się w aptece wystraszyłam, że może mnie zapchać :P
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej maseczki z avonu ;)
OdpowiedzUsuńMam ten antyperspirant z Biodermy i jest całkiem niezły, dobrze chroni, bardzo ladnie pachnie, ale zostawia białe ślady :/
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :)))
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś te kulki z Biodermy, ale z różową nakrętką - były rewelacyjne. Zakupiłam też w dwupaku za 27 zł. Niestety od długiego czasu nie ma na nich promocji, a jeden kosztuje ponad 30 zł. Gdzie udało Ci się dorwać ten dwupak Biodermy?
OdpowiedzUsuńaalimkaa:
OdpowiedzUsuńw aptece, nie sieciowej.