Kosmetyki z witaminą C pokochałam, choć nie każdy daje takie efekty jakich oczekuję. Klucz do sukcesu tkwi w formie wykorzystanej witaminy C, bo nie każda działa skutecznie. Odsyłam Was do artykułu Arsenic, który warto przeczytać przed kupnem kosmetyków bazujących na tej witaminie. Wspominałam kiedyś, że chwalone przez wielu Flavo-C kompletnie się u mnie nie sprawdziło, ale po wyjaśnieniach Arsenic już wiem w czym sedno - właśnie w postaci wit. C. Za to serum Norel z witaminą C i retinolem czyniło cuda i tu też chodzi o postać tego składnika - tetraizopalmitynian askorbylu, który obecnie jest najsktuteczniejszy w działaniu. Wszystkie kosmetyki z inną witaminą C możecie wyrzucić nawet, jeśli u Was się sprawdza. Spróbujcie wówczas z Ascorbyl Tetraisopalmitate i zobaczycie różnicę.
Jeśli kosmetyki Norel są dla Was za drogie, to mam świetną wiadomość!! Niedawno pojawiła się seria kosmetyków Fenomen C marki Perfecta, w której także użyto tej formy witaminy C a ceny są przyjaźniejsze. Jednak nie bierze się to znikąd - składy Norela są zdecydowanie prostsze i "ładniejsze", jeśli natomiast zależy Wam tylko na postaci witaminy C, to warto zerknąć na Perfectę i jej Fenomen C.
Z tej serii mam dwa kosmetyki - krem na dzień/na noc 30+ oraz booster. Obecnie rozpieszczam moją skórę jedynie kremem, ponieważ booster zawiera retinol, który nie jest wskazany w trakcie laktacji. Czeka sobie więc spokojnie, a ja już mniej spokojnie, bo się wielce niecierpliwię i aż mnie ręce swędzą z ciekawości - czytałam, że wspaniale działa. No tak. Najlepsza forma witaminy C i retinol to coś co moja skora uwielbia i zna po serum z Norela, o którym wspomniałam wcześniej.
Energia i detox GŁĘBOKIE NAWILŻENIE KREM NA DZIEŃ i NA NOC 30+ SPF 6
Krem o wyjątkowej, bardzo lekkiej konsystencji „cream to water”. Daje skórze natychmiastowe odczucie odświeżenia i lekkości. Polecany jest do pielęgnacji skóry wymagającej energizacji, detoxu i głębokiego nawilżenia. Stanowi doskonałą bazę pod makijaż. Rekomendowany do całorocznej, codziennej pielęgnacji każdego typu cery powyżej 30. roku życia.
KOMPLEX CTH
unikalne połączenie trzech skoncentrowanych form witaminy C – lipofilowej, liposomowej i hydrofilowej C5300 oraz transporterów SVCT-1 pobudzających transport witaminy C bezpośrednio do komórek skóry. Odpowiada za rozjaśnienie, energizację skóry i działanie antyoksydacyjne. Działa przeciwstarzeniowo, poprawia jędrność i elastyczność skóry, spłyca zmarszczki. Zwiększa syntezę kolagenu i kwasu hialuronowego w skórze, a także zapobiega uszkodzeniom skóry spowodowanym przez promieniowanie UV.
KWAS HIALURONOWY
wysokocząsteczkowy, doskonale wiąże wodę i utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia.
[źródło: Perfecta]
Pojemność: 50ml || cena: ok. 25 zł
SKŁAD: Aqua, Glycerin,
Cyclopentasiloxane, Polysilicone-11, Butylene Glycol, Dimethicone, Decyl
Glucoside, C12-15 Alkyl Benzoate, Butyl Methoxydibenzoylmethane,
Ethylhexyl Methoxycinnamate, Octocrylene, Phospholipids, Sodium
Acrylates Copolymer, Lecithin, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Sorbitol,
Ascorbyl Glucoside, Panthenol, Glucose, Trilaureth-4 Phosphate, Alcohol,
Terminalia Ferdinandiana Fruit Extract, Sodium Hyaluronate,
Hydroxyacetophenone, Phenoxyethanol, Octadecyl
Di-T-Butyl-4-Hydroxyhydrocinnamate, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl
Cinnamal, Limonene, Citronellol, Linalool, Butylphenyl Methylpropional,
Geraniol, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, Parfum.
Krem ma lekką konsystencję, nieco żelową - coś ostatnio mam "szczęście" do takich konsystencji. Jak pisałam wcześniej, przy okazji recenzji serum LRP (przy okazji: fajne było, było, bo się stukło :/ -> Instagram) i balsamu na noc Vichy nie jest to moja ulubiona konsystencja, bo przeważnie za słabo nawilża moją suchą skórę i się klei. Ten krem się nie lepi, początkowo po nałożeniu skóra sprawia wrażenie mokrej, ale nie klejącej ani nie tłustej. W trakcie rozsmarowywania uczucie to mija zostawiając za to całkiem fajne nawilżenie. Nie czuję ściągnięcia ani potrzeby nałożenia drugiej porcji kremu. Szybko się wchłania, ale twarz nie jest po nim całkiem matowa. Czuję, że skóra jest miękka, ale nie tylko chwilowo (co zapewne jest efektem obecności silikonu na drugim miejscu), bo także na dłuższą metę. Stała się bardziej promienna i wypoczęta.
Choć krem nadaje się do użycia rano, także pod makijaż, to ja jednak chętniej sięgam po niego na noc - gdy śpimy (no dobra, z tym spaniem ostatnio to różnie bywa) skóra ma więcej pożytku z dobrodziejstw zawartych w kremie i lepiej je wykorzystuje.
Nie odnotowałam pieczenia, zaczerwienienia, zapychania ani innych niemile widzianych "rewelacji", ale moja skóra jest dosyć na nie odporna i rzadko który kosmetyk tak na nią działa. A jak działa, to już musi być z nim naprawdę źle ;)
Sam krem daje u mnie zauważalne efekty, aż strach się bać, co będzie, gdy do pielęgnacji włączę booster. Czytałam, że rewelacyjnie działa, zwłaszcza w połączeniu z kremem.
Skład boostera:
Aqua, Lecithin, Sorbitol, Ascorbyl Glucoside, Panthenol, Glucose, Trilaureth-4 Phosphate, Glycerin, Dicaprylyl Ether, Sodium Acrylates Copolymer, Lecithin, Dimethicone, Isohexadecane, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Alcohol, Terminalia Ferdinandiana Fruit Extract, Ethylhexyl Cocoate, Dimethiconol, Tocopherol, Glycine Soja Oil, Retinol, Dimethylmethoxy Chromanol, Sodium Hyaluronate, Phenoxyethanol, Hydroxyacetophenone, Octadecyl Di-T-Butyl-4-Hydroxyhydrocinnamate, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Limonene, Citronellol, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, Parfum, CI 16035, CI 15985.
Choć krem nadaje się do użycia rano, także pod makijaż, to ja jednak chętniej sięgam po niego na noc - gdy śpimy (no dobra, z tym spaniem ostatnio to różnie bywa) skóra ma więcej pożytku z dobrodziejstw zawartych w kremie i lepiej je wykorzystuje.
Nie odnotowałam pieczenia, zaczerwienienia, zapychania ani innych niemile widzianych "rewelacji", ale moja skóra jest dosyć na nie odporna i rzadko który kosmetyk tak na nią działa. A jak działa, to już musi być z nim naprawdę źle ;)
Sam krem daje u mnie zauważalne efekty, aż strach się bać, co będzie, gdy do pielęgnacji włączę booster. Czytałam, że rewelacyjnie działa, zwłaszcza w połączeniu z kremem.
Skład boostera:
Aqua, Lecithin, Sorbitol, Ascorbyl Glucoside, Panthenol, Glucose, Trilaureth-4 Phosphate, Glycerin, Dicaprylyl Ether, Sodium Acrylates Copolymer, Lecithin, Dimethicone, Isohexadecane, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Alcohol, Terminalia Ferdinandiana Fruit Extract, Ethylhexyl Cocoate, Dimethiconol, Tocopherol, Glycine Soja Oil, Retinol, Dimethylmethoxy Chromanol, Sodium Hyaluronate, Phenoxyethanol, Hydroxyacetophenone, Octadecyl Di-T-Butyl-4-Hydroxyhydrocinnamate, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Limonene, Citronellol, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, Parfum, CI 16035, CI 15985.
Pojemność: 15ml || cena: ok 28 zł
Booster bardzo polubiłam, krem troszkę mniej ponieważ nie lubię tego uczucia "mokrej skóry" jaki zostawia :-(
OdpowiedzUsuńJa właśnie chciałam przetestować ten booster. Ostatnio w rossmann cała seria była na % ale co z tego jak puste półki...
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi produktami, zwłaszcza tym boosterem ;).
OdpowiedzUsuńJa mam tylko booster, ale czeka sobie aż skończę karmić ;)
OdpowiedzUsuńTo jak jak ja :D
UsuńNie stosowałam, ale kolor opakowań jest uroczy :) i przykuwa uwagę !
OdpowiedzUsuńNie da się ich nie zauważyć
Usuńhej Kamila, serum Norel, które mam od Ciebie jest cudne :D już się nastawiłam że kupię następne opakowanie a Ty już kusisz czymś nowym :D
OdpowiedzUsuńWspaniale!!
UsuńA może jestes zainteresowana tonikiem i kremem pod oczy Norela z serii multiwitaminowej w dużych gabinetowych pojemnościach (tonik 500ml, krem pod oczy 30ml). Niestety one tez mają retinol którego teraz nie mogę używać. Tonik nowy, nie otwierany nawet, krem pod oczy otworzyłam wczoraj i raz użyłam - dopiero po fakcie przeczytałam skład. Ważne do listopada 20017 :)
O kremie i toniku pisała Arsenic: http://arsenicmakeup.blogspot.com/2016/02/norel-dr-wilsz-rozswietlajacy-krem-pod.html
http://arsenicmakeup.blogspot.com/2016/05/norel-multivitamin-mleczko-do.html?spref=fb
widzisz, a ja akurat szukam nowego kremu do twarzy:) bliżej przyjrzę się temu z perfecty
OdpowiedzUsuńnie znam tej lini kosmetyków
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam tej linii, ale booster faktycznie faajnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawe produkty, czytałam juz o nich dobre opinie :) Ja używam serum z witaminą C z GlySkinCare :)
OdpowiedzUsuńU mnie na początku było ok,ale potem zaczęła cera się cosik buntować...bardzo przetłuszczała,jakaś taka ziemista była...nie wiem dlaczego....musiałam odstawić :(
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów. Czytałam już o nich na blogach troszkę.
OdpowiedzUsuńnie znam tych produktow ciekawe jak by sie u mnie sprawdzily
OdpowiedzUsuńWcześniej nie słyszałam o tych kosmetykach. Teraz stosuję serum LIQ CC rich, jest w sam raz dla mojej suchej cery. O kremie jeszcze poczytam, żeby wiedzieć na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńPrzyciągają wzrok :) booster mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńMam, bardzo udany duet ;)
OdpowiedzUsuń