Paletka cieni Burn od Eveline szturmem zdobyła blogi i Instagram niemal od razu, gdy tylko pojawiła się w ofercie. Wobec mody na ciepłe odcienie w ogóle mnie to nie dziwi. Pokazuje to, jak firmy muszą być wyczulone i gotowe wobec tak szybko zmieniających się trendów. A kto wychodzi im na przeciw, ten jest zwycięzcą. Eveline bardzo szybko i udanie na nie odpowiedziało komponując paletkę BURN. Ja paletkę mam z E-Zebra.pl ale nie widzę jej teraz na stronie (ogólnie trudno jest ją "upolować"). Są za to inne wersje kolorystyczne - Nude i Rose oraz inne kosmetyki Eveline.
Maluję się od kilkunastu lat i niemal przez cały ten czas jak ognia unikałam ciepłych kolorów na oczach, wybierałam tylko te chłodne czy neutralne. Wszelkie ciepłe brązy czy fiolety ... to nie był mój typ. A teraz? To w takiej tonacji czuję się najlepiej, a w chłodnej jakoś tak nijako i smutno. Chłodne tony nie wydobywają z moich oczu i twarzy tego, co ciepłe brązy, pomarańcze czy bordo. Jest to radykalna zmiana w moim makijażu, ale w mojej ocenie bardzo trafna.
Paleta Burn jest ciepła, ale nie przesadnie. Powiedziałabym, że jest "bezpieczna" i uniwersalna, odpowiednia i dla dziewczyn wybierających delikatne makijaże i dla tych wolących zdecydowanie zaznaczone oczy - takich jak ja. Przecież nawet zwolenniczka delikatnego makijażu może poczuć ochotę na odrobinę szaleństwa i ożywić makijaż bardziej wyraźnym akcentem. Istotne jest też to, że ich nasycenie można stopniować i nałożyć mniej lub więcej uzyskując inny efekt - taki, na jaki mamy akurat ochotę.
U mnie nie ma podziału makijażu na "dzienny" i "wieczorowy", ale wiele dziewczyn stosuje takie rozróżnienie. Mój "dzienny" zdecydowanie podchodzi pod tak taki, jaki definiuje się jako "wieczorowy".
W palecie przeważają cienie o delikatnie błyszczącym wykończeniem, przy czym nie jest on tandetny a bardzo fajnie wyważony dając elegancki efekt.
Jaśniutkich cieni z górnego rzędu używam jedynie do roztarcia ciemniejszych cieni na górnej powiece, są u mnie niemal niewidoczne, ale do rozcierania dobrze się nadają. Ciepłym, matowym jasnym brązem (pierwszy z prawej w gónym rzedzie) lubię zaznaczać załamanie powieki, ale zawsze na niego nakładam jeszcze ciemniejszy kolor uzyskując ciekawy, wielowymiarowy efekt.
Drugi rząd to ładnie połyskujące kolory. Najjaśniejszym albo tym obok zaznaczam wewnętrzny kącik, pozostałe często lądują na całej powiece, ale koniecznie z dodatkiem cieni z dolnego rzędu.
Dolny rząd do moi ulubieńcy. Ciepłe, bezdrobinkowe kolory o fajnej pigmentacji (na bazie jeszcze zyskują). Używam ich w każdym makijażu wykonanym tą paletką - czy to na całej powiece, czy jako kreska na dolnej powiece czy zaakcentowanie zewnętrznego kącika (przy czym ten mój "kącik" to nie tylko faktycznie kącik, a większa część powieki ;)).
Cienie nakładają się bezproblemowo, ładnie się ze sobą łączą, nie osypują w trakcie nakładania i do trwałości też nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednak i tak na co dzień używam bazę, która jeszcze bardziej podbija ich kolory i trwałość - maluję się około godziny 7 i nie zmywam go wcześniej niż szykuję się do spania (ok 23).
Oj tak, piękne są te kolory 😍 Muszę się rozejrzeć za tą paletą.
OdpowiedzUsuńPiękna jest. Podoba mi się, że Eveline stworzyło SWOJĄ paletę na podstawie trendów, a nie kopię jak np. Wibo :)
OdpowiedzUsuńPrzecież to jest kopia palet NYX...
UsuńWidziałaś gdzieś jej porównanie z Warm Neutral Nyx?
UsuńZnaiazkam jedno zdjęcie ale to nie to tak do końca, w nyx nie ma takiego czerwonawego koloru. Chyba że o o jej pisałaś?
UsuńMa bardzo ładne kolory - to właśnie po takie sięgam najczęściej :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzytałam o niej sporo dobrych opinii.
OdpowiedzUsuńI ja się do nich dołączam :)
UsuńTak jak na maty na ustach,denerwuje mnie moda na ciepłe powieki :D Szukam uparcie pięknej,ciemnej chłodnej palety i ciężko :D z Eveline miałam wersję Nude-nie była zła ale nie zachwyciłam się,posłałam gdzieś dalej :)
OdpowiedzUsuńTobie faktycznie bardziej pasują chłodne i moda nic tu nie zmieni :)
Usuńnigdy nie mialam czerwonych cieni :)
OdpowiedzUsuńTe i tak są mało czerwone
UsuńCudowna ta paletka, uwielbiam tego typu odcienie, mam nadzieję,że mimo trudności uda mi się ją zdobyć, bo naprawdę mnie zaintrygowała, jest idealna, bo faktycznie można używać ceni do makijażu codziennego, jak i wieczorowego. Dziękuję za inspirację. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zuzanna
Naprawdę warto na nią zapolować.
UsuńSłyszałam, że paletka jest świetna, ale ogólnie ma nie moje odcienie ;)
OdpowiedzUsuńSą jeszcze dwie inne wersje, może byłyby dla Ciebie lepsze?
Usuńduzo dobrego o niej bylo na polskim yt , lecz ja sie nie skusilam :P
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że mnie nie porwała tak od początku.
UsuńMam na nią ochotę od dawna :) Jest przepiękna i niestety ciągle niedostępna :(
OdpowiedzUsuńEhh no właśnie, z tym jest problem :/
Usuńcienie w mojej kolorystyce, piękna paleta
OdpowiedzUsuńWarto się za nią rozejrzeć
UsuńSporo o tej palecie na blogach jednak nie jest to kosmetyk dla mnie - kompletnie nie moje kolory ;/
OdpowiedzUsuńmam ją i bardzo lubię
OdpowiedzUsuń