Dopiero w tym roku, mając lat 30+ postawiłam na ochronę przeciwzmarszczkową - może późno, a może w sam raz. W zasadzie nie znam żadnych kosmetyków przeciwzmarszczkowych, jest to dla mnie nowa kategoria, więc tym chętniej podjęłam się przetestowania kremów z serii Anti-Aging kuracja hialuronowa FlosLeku.

 
Krem przeciw zmarszczkom przeznaczony jest do skóry dojrzałej, pozbawionej jędrności. Krem przecizmarszczkowy pobudza proces odnowy komórek, dzięki czemu w znaczący sposób poprawia wygląd, koloryt oraz ogólną kondycję skóry.
Dzięki użyciu kremu przeciwzmarszczkowego FLOSLEK uzyskujemy gładką, aksamitną skórę o zniewalającym blasku i znacznie młodszym wyglądzie. W kremie zawarte są składniki, które są sprawdzone w walce z oznakami starzenia się skóry. Głównym sprzymierzeńcem młodości jest zawarty naturalnie w skórze kwas hialuronowy, którego z wiekiem zaczyna ubywać. Zawarty w kremie fizjologiczny kwas hialuronowy wiąże cząsteczki wody w skórze, co zapobiega jej przesuszaniu.
Krem przecizmarszczkowy przeznaczony jest dla dojrzałej skóry po 35 roku życia. To krem doskonały pod makijaż. Dzięki regularnemu stosowaniu kremu przeciwzmarszczkowego FLOSLEK skóra pozostanie jędrna, napięta i gładka. Składniki aktywne kremu każdego dnia wnikają w głąb skóry odżywiając ją i pielęgnując.
Ponadto krem zawiera filtr SPF 15, dzięki czemu skóra nie jest narażona na szkodliwe promieniowanie UV.

Krem na dzień:
Krem przeciwzmarszczkowy pobudza proces odnowy komórkowej, poprawia wygląd, koloryt i kondycję skóry.
Skóra gładka, jędrna, miękka i aksamitna w dotyku, o promiennym blasku i młodszym wyglądzie.
Skład:
Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Pentylene Glycol, Cetearyl Alcohol, Ethylhexyl Stearate, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Glyceryl Stearate SE, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Decyl Glucoside, Propylene Glycol, Xanthan Gum, Cyclomethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Potassium Cetyl Phosphate, Argania Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Arctostaphylos Uva Ursi Leaf Extract, Betula Alba Leaf Extract, Morus Alba Leaf Extract, Carum Petroselinum Extract, Alchemilla Vulgaris Extract, Calluna Vulgaris Flower Extract, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum, Bifida Ferment Lysate, Lactic Acid, Hyaluronic Acid.

Krem na noc:
Krem widocznie wygładza skórę, zmniejsza ilość płytkich zmarszczek i głębokość utrwalonych. Drobnocząsteczkowy kwas hialuronowy natychmiast wypełnia zmarszczki i bruzdy.
Skóra odzyskuje blask oraz jednolity i naturalny koloryt. Jest elastyczna, sprężysta i miękka w dotyku.
Skład:
Aqua, Pentylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Ethylhexyl Stearate, Glyceryl Stearate SE, Cyclomethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Glycerin, Olea Europaea Fruit Oil, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Argania Spinosa Kernel Extract, Sodium Cocoyl Glutamate, Carbomer, Tocopheryl Acetate, Bifida Ferment Lysate, Phenoxyethanol, Parfum, Ethylhexylglycerin, Lactic Acid, Hyaluronic Acid
 
Oprócz kremu na dzień i na noc mam także krem pod oczy, jednak ten jeszcze czeka na użycie (wykańczam inny krem).

Na blogach trafiłam na same pozytywne opinie na ich temat (do tego krem na dzień został nagrodzony tytułem "Najlepszy produkt 2014"), a mi te kremy nie do końca służą. Zwłaszcza wersja na dzień jest dziwadełkiem.

Pierwsze co mnie uderza to to, że krem na dzień jest cięższy i treściwszy niż na noc. Wolałabym i z resztą bardziej sensowne mi się wydaje gdy jest na odwrót.


Krem na dzień jest dosyć trudny do nałożenia - w trakcie rozprowadzania tworzy się tępa warstwa, nie dająca praktycznie poślizgu. Jeśli nie chcemy rozmsmarować kremu do końca to jest ok, taka warstwa się nie tworzy. Przez ok. 10-15 minut twarz się lepi i delikatnie błyszczy. Po tym czasie skóra staje się przyjemna w dotyku - miękka, gładka i odpowiednio nawilżona. Początkowo nie czuję żadnego dyskomfortu, jednak po jakimś czasie jeśli nie mam podkładu/pudru muszę nałożyć jeszcze jedną warstwę, ponieważ zaczynam czuć napięcie skóry.
Producent zapewnia, że krem jest świetny pod makijaż. Tu mam wątpliwości. Wypróbowałam 4 podkłady i niestety spod każdego po ok. 2 godzinach zaczyna wybijać błyszcząca warstwa jakby spływającego kremu. Na innym kremie jest ok pod tym względem, więc to nie wina podkładu i pudru, że za słabe czy coś.

Krem na noc jak wspomniałam jest lżejszy, ale wbrew temu słabiej się wchłania zostawiając delikatnie błyszczącą twarz. Niestety nie daje mi odpowiedniego nawilżenia. Rano skóra jest lekko ściągnięta - nie lubię tego uczucia.

Nie da się nie zauważyć, że jak na kremy posiadające w nazwie serii hasło "kuracja hialuronowa" tego kwasu hialuronowego mają co najmniej mało. Ostatnie miejsce? Już bardziej adekwatna byłaby nazwa "kuracja arganowa". Słabo.

Oba kremy mają przyjemne, śmietankowe zapachy - nie męczą i to na plus. Czerwone plastikowe pudełeczka niby ładne, ale przez ten plastik tracą na urodzie. Lepiej prezentowałyby się jako szklane.


Używacie już kremów przeciwzmarszczkowych?

Jakie polecacie?







15 komentarzy:

  1. A to ciekawostka z tą konsystencją, faktycznie widać że na dzień jest bardziej treściwy... może coś im się pomyliło :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dopiero od jakiegoś czasu sięgam po produkty zapobiegające i staram się naprawić w jakimś stopniu to co wyrządził czas. Mimo iż nie upłynęło go ekstremalnie dużo odbił swoje piętno najbardziej pod oczami. Ale to chyba bardziej moja mimika wpływa negatywnie :D Poluje na serie hibiscus z tołpy i nie mogę sie doczekac jak te kremiki chapnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam niż o hibiskusie z Tołpy. Zaintrygowałaś mnie

      Usuń
    2. Ta seria wypala mi oczy, choćbym nałożyła tylko na brodę :/

      Usuń
    3. Oł mam nadzieje, że nie chodzi o Tołpę?? Owszem opinii jakoś ekstremalnie nie ma, ale jak już są to pozytywne. Przynajmniej ja nie spotkałam się żadną negatywną. Wręcz jest wychwalana, że faktycznie działa i czuć i widać to napięcie skóry :)

      Usuń
    4. Też się właśnie zastanawiam czy chodzi o Tołpę czy FlosLek

      Usuń
  3. Od jakiegoś czasu używam Bielendy na pierwsze zmarszczki, takiego stricte na zmarszczki zaawansowanego to nie. Bielenda ma filtr 10. Dla mnie wystarczy na tę porę roku. Za krótko go używam aby coś powiedzieć, ale wchłania się super i skóra po nim jest gładka. No i nie ma w składzie parafiny, co mnie cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć mam mniej niż 30 lat zaczęłam sięgać (co prawda sporadycznie) po kremy przeciwzmarszczkowe, ale pod oczy, bo ten rejon mam wiecznie nie nawilżony :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dbanie o okolice oczu jest bardzo ważne. Kremów uzywam od dawna, jednak dopiero niedawno robię to regularnie

      Usuń
  5. Ja akurat kremu anti-aging na razie nie potrzebuję, ale używałam żelu z aloesem do skóry suchej z Flosleku i mogę z czystym sumieniem go polecić. Ma krótki skład, dużo aloesu i świetnie działa na skórę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie niestety też anti aging jest wskazany, natomiast zastanawia mnie ta seria:
    http://mekam.pl/49-ionzyme-seria-luksusowa-anti-aging
    Stosowałyście już może? Zastanawiam się nad kupnem, z racji wielu pozytywnych recenzji.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!