Na dzisiaj planowałam inny wpis, ale to, w jakim stanie wróciłam do domu nie daje mi wyboru. Koniecznie musi być o naturalnym, ręcznie robionym przez panią Wiktorię naturalnym miętowym mydle, które daje żyć w upalne dni. Mydła z Mydło Stacji kusiły mnie już od jakiegoś czasu, kiedy natknęłam się na blog pani Wiktorii piolun.pl. Wtedy jeszcze o Mydło Stacji nie było mowy choć pani Wiktoria mydełka już robiła. Robiła i nadal je robi całkiem niedaleko mojego miasta, co tym bardziej mnie cieszy i napawa dumą :) Ale w pewnym momencie nadszedł czas, że zapomniałam o mydłach naturalnych tak w ogóle, zmęczenie materiału czy coś. Gdy powróciłam do nich sprawdziłam co słychać u pani Wiktorii i zastałam właśnie Mydło Stację. Przyklasnęłam rozwojowi (bo Mydło Stacja to nie tylko mydła, sprawdźcie sami) i gdy miałam okazję kupiłam miętowe mydło Chłodząca Mięta z myślą o gorącym lecie i ... nie wiem co bym bez niego zrobiła!