Halo, halo! Już październik a u mnie ... sierpień :D Pisanie o zużytych kosmetykach idzie mi niezwykle opornie, ale choć kilkukrotnie myślałam o zakończeniu tej serii postów, to jednak nie chcę tego robić - wiele razy sama do nich sięgałam, poza tym nie o każdym kosmetyku piszę osobne recenzje. Taki zbiorczy wpis jest idealny, aby napisać o nim te 2-3 zdania, przynajmniej zostanie jakiś ślad.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nature Queen. Pokaż wszystkie posty
Jedną z ostatnich nowości, które stworzyła marka Nature Queen jest Multifunkcyjny peeling do twarzy i jest to drugi kosmetyk z jej oferty, który poznałam (wcześniej pisałam o piance do oczyszczania twarzy).
Etykiety:
Gdzie moja rozwaga sprzed kwietnia? Choć do moich rekordowych zakupów mi
daleko to jednak jestem sobą lekko zawiedziona. Czerwiec, póki co,
świetnie mi idzie, ale kto ma pewność, czy w zanadrzu nie czekają jakieś
super-hiper promocje?
Etykiety:
Znacie już kosmetyki naturalne marki Nature Queen (mam na myśli polskie NQ, bo jest też zagraniczna marka o tej samej nazwie)? Do niedawna kojarzyłam je tylko z Instagramu i blogów, gdzie czytałam głównie o peelingach do ciała i olejach, a teraz sama mam okazję poznać jedną z ostatnich nowości - piankę do oczyszczania twarzy. Marka poszła za ciosem i po debiucie pianki w bardzo krótkim czasie pojawiły się kolejne: olejek do demakijażu, płyn micelarny i tonik. Wszystko kusi, szczególnie, że pianka zdecydowanie zachęca do poznawania asortymentu Nature Queen.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)