![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmJfbMbG8f0QEhZWziOEUJspqxx_AG_DO-zSNw6z7hbH_jJurkC1m_Y-6JN6rrxwnxLOoypgxYYkhNd_Sj0kbDszRWPHZQxX2MjEO4o8ZaWezGaiimOUyG8run5ql2bY0NVKsbXM4bwHxj/d/Ptasie+mleczko.png)
Minęły wieki od ostatnio umieszczonego przeze mnie przepisu. "Coś tam" piekłam czy gotowałam, ale nie myślałam o zrobieniu zdjęć i pokazaniu na blogu. Jednak wczorajszym eksperymentem muszę się podzielić i zachęcić do wypróbowania, nawet tych, którzy niekoniecznie szukają mniej kalorycznych deserów. Bo wyszło naprawdę smaczne.
Wszelkie
desery w wersji "fit" są mi obce, ale że moje dzieci ze słodkości
najchętniej wcinają galaretki (same albo ciasta z galaretką)
postanowiłam znaleźć bardziej zdrową, mniej kaloryczną odsłonę ptasiego
mleczka, które i ja będę mogła jeść bez większych wyrzutów sumienia.