W opis zdjęć oprócz literówki wkradł się też drugi błąd - pokazuję to co zużyłam nie tylko w kwietniu, ale też w marcu. Zmiana na dwumiesięczne podsumowania była zdecydowanie dobrym krokiem. Może zrobienie zdjęć trochę dłużej trwa i pisanie o zużytych kosmetykach również, ale robię to w dłuższym odstępie czasu.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Baikal Herbals. Pokaż wszystkie posty
W opis zdjęć oprócz literówki wkradł się też drugi błąd - pokazuję to co zużyłam nie tylko w kwietniu, ale też w marcu. Zmiana na dwumiesięczne podsumowania była zdecydowanie dobrym krokiem. Może zrobienie zdjęć trochę dłużej trwa i pisanie o zużytych kosmetykach również, ale robię to w dłuższym odstępie czasu.
Przez ostatnie dni przygotowałam mnóstwo zdjęć do pokazania na blogu,
m.in. kilku palet z Makeup Revolution, czeka też szkic recenzji palet
Zoeva. Mam też mnóstwo zdjęć zrobionych już nie pamiętam kiedy - muszę
je w końcu ogarnąć, ale wcześniej chcę pokazać co udało mi się wykończyć
w na początku roku - w styczniu i w lutym. A znowu trochę się uzbierało
pustych opakowań.
Etykiety:
Powinnam przymierzać się do pokazania zużytych kosmetyków w kwietniu, a u mnie jeszcze luty :D Od grudnia kupuję mało (średnio ok. 10 sztuk zamiast grubo ponad setki miesięcznie...) a zużywam tak samo - ok 20 kosmetyków miesięcznie. O ile ograniczenie zakupów jest podyktowane zdrowym rozsądkiem (w końcu się obudził, po ponad 2 latach uśpienia) tak do regularnego zużywania nie muszę się w żaden sposób motywować.
Etykiety:
Jak to się stało, że zamiast szykować wpis z nowościami marca nie pokazałam jeszcze nowości z lutego?
Znowu jest tego ogrom, ale marzec zapowiada się o wiele spokojniej, tzn
jak na mnie ;) Zakupowa passa trwa od grudnia, chyba czuję się gotowa
na jej przerwanie :D W lutym znowu wykończyły mnie promocje, szczególnie
na Lawendowej Szafie. Zobaczcie, co tym razem powrzucałam do
wirtualnych koszyków.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)