Znowu nie udało mi się utrzymać dyscypliny i kupiłam dużo za dużo kosmetyków. Nadal jest to mniej niż za "dobrych czasów", gdzie kupowałam nawet i 100 sztuk, ale sporo więcej, niż zakładałam na początku roku. Ale podobnie jak w tamtym miesiącu "gdyby nie promocje" to byłoby naprawdę super.