Przez ostatnie dni przygotowałam mnóstwo zdjęć do pokazania na blogu,
m.in. kilku palet z Makeup Revolution, czeka też szkic recenzji palet
Zoeva. Mam też mnóstwo zdjęć zrobionych już nie pamiętam kiedy - muszę
je w końcu ogarnąć, ale wcześniej chcę pokazać co udało mi się wykończyć
w na początku roku - w styczniu i w lutym. A znowu trochę się uzbierało
pustych opakowań.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sylveco. Pokaż wszystkie posty
Przywitaliśmy już pierwszy śnieg i mróz a u mnie na blogu jeszcze kolorowa jesień. Zmieniłam
koncepcję pokazywania zużytych kosmetyków - zamiast co miesiąc, będę
przygotowywała taki wpis co dwa. Co prawda dużo zużywam i mam co
pokazać, ale jednak wygodniej będzie mi to będzie ogarniać raz na dwa
miesiące. Zobaczcie, co wykończyłam we wrześniu i październiku.
Etykiety:
Trudno było mi się wziąć do posumowania tego, co zużyłam w maju bo liczba pustych opakowań mnie przerosła :) Nie pamiętam, kiedy ostatnio i czy w ogóle zużywanie szło mi tak regularnie i z efektem, abym pokazywała ponad 30 pustych butelek, tubek, słoiczków i kartoników.
Starałam się wykończyć zaległe końcówki i wziąć się za zostawione, zużyte np. do połowy smarowidła zamiast otwierać nowe i taki jest efekt.
Etykiety:
Kwiecień dawno za nami, puste butelki, słoiczki i tubki wyrzucone, w pudle gromadzą się już kolejne. W tamtym miesiącu zużyłam nieco mniej kosmetyków niż zazwyczaj, ale 16 sztuk to też dobry wynik.
Etykiety:
Powinnam przymierzać się do pokazania zużytych kosmetyków w kwietniu, a u mnie jeszcze luty :D Od grudnia kupuję mało (średnio ok. 10 sztuk zamiast grubo ponad setki miesięcznie...) a zużywam tak samo - ok 20 kosmetyków miesięcznie. O ile ograniczenie zakupów jest podyktowane zdrowym rozsądkiem (w końcu się obudził, po ponad 2 latach uśpienia) tak do regularnego zużywania nie muszę się w żaden sposób motywować.
Etykiety:
O ile ograniczenie kupowania nowych kosmetyków uważam za nie lada wyczyn (od grudnia idzie mi super i kupuję ok 10 sztuk miesięcznie, a przecież same wiecie jak potrafiłam zaszaleć...) tak zużycia idą swoim torem. Z tym w zasadzie nie miałam nigdy problemów - regularnie używam kosmetyków, regularnie robię też ich przegląd typując te, o których kiedyś tam zapomniałam oraz te, które niedługo powinny się skoczyć. To jest chyba dobry system, bo co miesiąc wyrzucam ok 20 pustych opakowań.
Etykiety:
Zakupy
kosmetyczne skutecznie ograniczam, a zużywanie idzie dotychczasowym
torem - używam regularnie, staram się nie zostawiać "resztek" i to je
wykańczać jako pierwsze.
Byłam
przekonana, że w grudniu nie zużyłam zbyt wielu kosmetyków, ale gdy
zerknęłam do pudełka, do którego zbieram puste opakowania ze zdziwieniem
się przekonałam, że poszło całkiem dobrze.
17.12.18
Kosmetyczne podsumowanie listopada - zużycia || Avon, CosmoSpa, Tetesept, Equilibra, Avon, Nivea, Pilomax, Biolove, Apis, Sylveco, Harmonique, Lirene, Yope, Eveline, Cosmeceuticum
Idąc za ciosem od razu pokazuję wszystko, co udało mi się wykończyć w listopadzie - w końcu będę na bieżąco :) Grudzień jak na razie upływa mi pod znakiem zużyć, zakupów jest prawdziwa garstka i mam nadzieję w tym wytrwać. A później ... kto wie? Może przedłużę taki stan na styczeń, luty, choć tak naprawdę patrząc na moje zapasy przydałoby się na co najmniej rok.
13.12.18
Kosmetyczne podsumowanie października - zużycia || Vianek, Dove, Nivea, Republika Mydła, Cztery Szpaki, EcoLab, Orientana, Sylveco, Esthederm, L'Biotica
Znowu jestem spóźniona i zużycia z października pokazuję w połowie grudnia. Znowu się przekonuję, że jeśli nie przygotuję zdjęć i wpisu (z nowościami także) na początku miesiąca, to później trudno jest mi się zabrać za to.
5.8.18
Kosmetyczne podsumowanie czerwca - co nowego? || Sylveco, Natura Siberica, Clochee, A'pieu, Bandi, Mincer, AA, Makeup Revolution, Bielenda, Dermedic, Eveline, Lirene, Avon, L'Biotica, Realac, Bell, Semilac, Dove, Nivea, Toni & Guy
Kosmetyczne nowości czerwca w sierpniu? Czemu nie? Chciałam przygotować wpis na poprzedni tydzień, aby opublikował się automatycznie (tak samo jak inny wpis, który pojawi się jutro lub pojutrze), gdy będę wypoczywała z rodziną nad Balatonem, ale niestety nie zdążyłam. Wczoraj wróciliśmy, więc nadrabiam zaległości, które ponownie się spiętrzyły.
30.7.18
Kosmetyczne podsumowanie maja i czerwca - zużycia || MydłoStacja, Vianek, Biolove, Dove, Avon, Sylveco, Nikel, Etja, Termissa, Green Pharmacy, GlySkinCare, Dr Organic, Fitokosmetik, Mincer, Delia, Intimea, Intimelle
Koniec lipca a ja dopiero pokazuję co udało mi się wykończyć w maju i czerwcu... Może powinnam zrezygnować z tego cyklu? Z drugiej strony szkoda by mi było, bo nie wszystkie kosmetyki opisuję w osobnych recenzjach. Taki wpis jest więc niejako pozostawieniem śladu po każdym kosmetyku, który zużywam i niejednokrotnie korzystałam z takich krótkich podsumowań.
Etykiety:
16.6.18
Kosmetyczne podsumowania kwietnia - zużycia || Labell, GlySkinCare, Yope, Wax, Biolove, Sylveco, Vianek, EcoLab, Fitokosmetik
Zanim pokażę Wam nowości i zużycia z maja nadrabiam kwietniową zaległość ze zużyciami z tego miesiąca. Dawno nie poszło mi tak marnie. Za to w maju pokończyło się sporo końcówek, więc równowaga jest zachowana.
Etykiety:
Biolove,
EcoLab,
Fitokosmetik,
GlySkinCare,
Labell,
pielęgnacja,
recenzja,
Sylveco,
Vianek,
Wax,
Yope,
zużycia
6.6.18
Podsumowanie kwietnia - co nowego? || Agafia, Green Pharmacy, Nacomi, Eveline, Wings of Color, Liv Delano, Ecodenta, Organic Shop, Dr Konopka's, EcoLab, GoCranberry, Orientana, Sylveco, Vianek, Resibo, Bielenda, Wibo, Delia, Annabelle Minerals
Znowu jestem do tyłu z podsumowaniem miesiąca. Dni pędzą jak szalone a doba niestety się nie rozciąga. Kwiecień to kolejny miesiąc pod znakiem zakupów, ale już mniejszych niż wcześniej. Jak zawsze pokusiły mnie promocje, duże promocje :) Bo wiecie już, że bez promocji, albo rzędu 10-20% w zasadzie nie korzystam (chyba, że nie ma możliwości na większą zniżkę).
Etykiety:
Już niemal po majówce a ja nie rozprawiłam się nie dość że z kwietniowymi, to z marcowymi nowościami kosmetycznymi!
Zdjęcia już miałam gotowe, jednak znowu przekonałam się, że robienie
ich "na raty" nie jest dobrym pomysłem. Inna pogoda, inne oświetlenie i
efekty zaraz zobaczycie - jedne zdjęcia chłodne, inne ciepłe, do tego na
każdym ekranie na którym sprawdzałam jak się prezentują różnice są
mniejsze lub większe. Przymknijcie oko na mankamenty. Znowu będzie dużo
do oglądania. Czy kogoś to jeszcze dziwi?
Etykiety:
12.4.18
Kosmetyczne podsumowanie lutego - zużycia || Vianek, Sylveco, Majru, Nikel, Vis Plantis, Stara Mydlarnia, Korres, Kallos, Bingo Spa, Paese, Fitokosmetik
Powinnam właśnie pokazywać Wam co zużyłam w marcu, ale przecież ominęłam gdzieś luty. Dni lecą mi jak oszalałe, marzec minął ekspresowo i nie zdążyłam z prezentacją zużyć. Zatem nadrabiam tym bardziej, że chciałabym jak najszybciej pochwalić się ... zakupami :D
Etykiety:
27.2.18
Kosmetyczne podsumowanie stycznia - co nowego? || Barnangen, Agafia, Natura Siberica, Yope, Sally Hansen, Bioamare, EcoSpa, Avril, Clochee, Fresh and Natural, Najel, Eco Lab, Vianek, Sylveco, Ava, Nacomi, Le Cafe De Beaute, Cosnature, Willow, Omia, Etja, Fitokosmetik, Planeta Organica, Organic Shop, Dr Konopka's, Baikal, Polny warkocz, Cosmeceuticum, Bandi, Avon, D'Alchemy, Nivea, My Secret
Luty zbliża się ku końcowi, lecz zamiast przygotowywać wpis z kosmetycznymi nowościami z tego miesiąca nadrabiam zaległość styczniową. Ci, którzy obserwują mnie na Instagramie wiedzą już, że znowu zaszalałam. W grudniu było to Kontigo, a styczeń należał do Lawendowej Szafy (z resztą tak samo jaki luty ;)). Na zakupy skusiły mnie też atrakcyjne promocje w innych sklepach, więc znowu szykuje się wpis-tasiemiec.
Etykiety:
10.2.18
Kosmetyczne podsumowanie grudnia - zużycia || Avon, Kallos, Jantar, Timotei, Lekos, Vianek, Majru, Sylveco, Missha, Your Natural Side, Kneipp, Biolove, Organic Shop, Nacomi, Ziaja, Fa, Gilette, Perfecta
Już mnie niemal roznosi, aby pokazać Wam co kupiłam w styczniu (a jest tego sporo, nic nowego :D), ale najpierw muszę nadrobić zaległe wpisy ze zużyciami z grudnia i stycznia. Zawzięłam się na sporo kosmetyków, po które do tej pory sięgałam rzadko, albo o których końcówkach w opakowaniach po prostu zapomniałam. W efekcie zużyć mam dużo, w styczniu nawet bardzo dużo, ale czy jest mi lżej? Hahaha, bynajmniej. Zakupami nadrobiłam z nawiązką, ale czy to jest moja wina, że sklepy co rusz organizują korzystne promocje? Piszę "korzystne", bo takich rzędu -10, -15% nie biorę pod uwagę. W grudniu królowało Kontigo, a w styczniu i lutym - Lawendowa Szafa.
Zatem, co wykończyłam w grudniu?
Niewiele brakło, a zapomniałabym o zużyciach z listopada. Po wielkich zakupach (jeśli Wam umknęły, to musicie nadrobić, tutaj je pokazałam) pora na puste tubki i butelki, których zgromadziło się dosyć sporo, choć bywało lepiej. Zebrałam w jedno miejsce zapomniane resztkówki i mam ambitny plan wykończyć je do końca grudnia, aby nie zajmowały miejsca.
Etykiety:
7.12.16
Kosmetyczne podsumowanie listopada - co nowego? || Między innymi: Sanctuary, Miya, Clarena, Yope, Make me Bio, Dr Konopka's, Organic Theraphy, Organic Shop, Nacomi,Vianek, Sylveco, Makeup Revolution, Sleek, MUA
Listopad był zdecydowanie "tym" miesiącem. "Tym", czyli w którym nie mam hamulców, a mój portfel i konto się nie zamykają się ani na moment. Zwykłe pudełko, do którego wkładam nowe kosmetyki, aby później o żadnym nie zapomnieć tym razem nie wystarczyło. Poratowało mnie wielkie pudło, które i tak okazało się być na styk. Osoby o słabych nerwach lepiej żeby nie oglądały zdjęć, bo będzie ich dużo.
Wybaczcie kiepską jakość zdjęć - nie dość, że przy ich robieniu akurat rozpętała się śnieżyca to jeszcze rozbiłam dużą żarówkę dającą dzienne światło. Co więcej, na ekranie aparatu wydawały mi się zaskakująco dobre, ale zrzucenie ich na laptop ostudziło mój entuzjazm. Część zdjęć jest też robionych w inny dzień, stąd różnica w oświetleniu, której nie potrafiłam zniwelować ustawieniami aparatu i w programie graficznym.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)