Nowy Underwater kojarzy mi się z OPI Ski Teal We Drop. Na pierwszy rzut oka różni je to, że Underwater ma połyskujące niebieskie drobinki. Są one jednak praktycznie niezauważalne - czasem któraś subtelnie mignie ;) Sam kolor jest bardzo zbliżony (Essence jest chyba ciut ciemniejszy) - brudny granat w którym w niektórym świetle widać zielonkawe dodatki. Pod tym względem bardziej odpowiada mi Underwater, ponieważ rzadko kiedy widać zieleń, w OPI STWD - domieszka zieleni jest większa.


Co do samej jakości i konsystencji: jest gęstszy niż np. Fabuless czy pierwsza wersja Underwater. Nakładanie nie jest zbyt komfortowe - robią się smugi, bąbelki i samo malowanie jest dosyć trudne.


***********
Konkurs "klikaczowy" zbliża się ku końcowi, zatem bardzo proszę o Wasze głosy poprzez kliknięcie w baner i potwierdzenie oddania głosu
:)

1 komentarz:

  1. No nie kolorek pazurków jest po prostu genialny. Cudnie się prezentuje ;)
    +głosik oddany ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!