Nie mam zamiłowania do przesiadywania w kuchni (jedynie lubię), ale raz na kilka miesięcy dosięga mnie natchnienie do wypieków. Poza tym leń ze mnie i najzwyczajniej w świecie mi się NIE CHCE. Mąż jest przyzwyczajony do coniedzielnych słodkości, jednak został brutalnie uświadomiony, że jeżeli chce co weekend zjeść ciasto, to będzie jeździł do mamusi ;) Ciężko było, ale pogodził się z tą myślą. Nie narzeka, nie naciska :) Nie lubię czegoś robić wbrew sobie, bo wtedy jest jeszcze gorzej. Na szczęście dla mojego męża tydzień temu obudziła się mnie ta wena do wypieków! Niesamowite, wiem ;) Minie pewnie tak szybko, jak się pojawiła, no ale ... Mąż się cieszy, ja też, że on się cieszy, teściowa chwali i mam przewagę nad drugą synową ;)
Kulinarny ciąg rozpoczęłam ciastem czekoladowym z owocami i galaretką. Zdjęć nie zrobiłam, wybaczcie. Zainspirował mnie blog Moje wypieki (dziewczynom lubiącym kucharzenie na pewno nie jest obcy) i wypróbowałam ten przepis.
Pora roku zmusiła mnie do modyfikacji - owoce letnie zamieniłam na zimowe: banana, brzoskwinie z puszki i mandarynki. Wyszło przepyszne (ciasto wręcz się rozpływa, mniam), choć pozostaje raczej ciastem z gatunku "letnich". W przepisie jest mowa o ekstrakcie waniliowym - cóż, nie posiadałam takiego, użyłam więc aromatu waniliowego. Teraz jestem mądrzejsza i wiem już, że to jednak nie jest zbyt dobry zamiennik, ale o tym za chwilę.

Aby uniknąć takich wpadek postanowiłam zrobić taki ekstrakt a także cukier waniliowy. Cena lasek wanilii w sklepach powaliła mnie na nogi (9-11 zł), zamówiłam więc na Allegro 10 lasek w cenie 1,85zł / szt. + 1 gratis. Przeczytałam, że wiele osób rozczarowuje zapach prawdziwej wanilii - mnie wręcz na odwrót - zachwycił na całego! Jest bardzo intensywny, to prawda, ale w produktach, które zrobiłam staje się subtelniejszy, choć nadal wyrazisty.

Przepisy na ekstrakt i cukier waniliowy pochodzą z tego samego bloga: Moje wypieki. Delikatnie je zmodyfikowałam.


EKSTRAKT:
przepis wyjściowy i opis przygotowania z: http://mojewypieki.blox.pl/2008/12/Ekstrakt-z-wanilii.html

3,5 strąki wanilii
0,5 szklanki wódki
0,5 szklanki rumu
szklany słoiczek, butelka (z zakrętką)

- strąki wanilii przeciąć wzdłuż na pół (ale nie do końca, końcówki pozostawić złączone),
- umieścić w słoiczku (można strąki przeciąć na pół, gdyby nie chciały się zmieścić w buteleczce).
- nalać alkohol, do całkowitego przykrycia strąków.
- zamknąć butelkę, trzymać w chłodnym, ciemnym miejscu (ale nie w lodówce), co jakiś czas energicznie wstrząsając.
 Już po tygodniu ekstrakt nabierze ciemniejszej barwy, jednak po dwóch miesiącach osiągnie pełny aromat i wtedy można go używać. Można przechowywać przez lata. Jeśli połowę ekstraktu zużyjecie, warto uzupełnić buteleczkę alkoholem i trochę poczekać, do wzmocnienia aromatu.
Uwaga: nie dodawać ekstraktu do gorących płynów, ponieważ alkohol wyparuje razem z częścią aromatu z wanilii.

Ekstrakt oprócz zapachu daje też smak i dlatego nie może być użyty zamiennie z aromatem waniliowym! 

CUKIER WANILIOWY:
przepis wyjściowy i opis przygotowania z :http://mojewypieki.blox.pl/2008/01/Domowy-cukier-waniliowy.html

- 1,5 szklanki drobnego cukru
- 2  laski wanilii

- cukier wsypać do szczelnego pojemnika
- laskę wanilii przeciąć wzdłuż, zeskrobać nasionka, wymieszać z cukrem
- pustą laskę wanilii przeciąć na 2 - 3 części, również zakopać w cukrze. 
- zamknąć pojemnik. Wstrząsnąć.
Cukier jest gotowy do użycia po 1 - 2 tygodniach. Można go używać jak zwykłego, granulowanego cukru.


Tak przygotowana będę chyba częściej dogadzać Mężowi ;) a Teściowa dostanie w prezencie świątecznym cukier i ekstrakt :)

9 komentarzy:

  1. Ekstrakt robiłam i mam, bo ciągle robię dolewki :) do cukru się przymierzam, ale nie mogę się zebrać by zamówić wanilię, bo masz rację, że ceny sklepowe są przerażające

    OdpowiedzUsuń
  2. O proszę. To moje dwa kuchenne niezbędniki:) A cukru mam pod ręką dwa ogromne opakowania. Uwielbiam jego smak, nie umywa się do kupnego cukru - jest zdecydowanie bardziej intensywny i nie sztuczny w smaku. Dodaje go do wszystkiego ciast, mleka, muffinek...
    Skoro masz już taki zestaw to polecam zrobienie na jego bazie prawdziwego domowego budyniu waniliowego....mniam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam piec - mogłabym to robić codziennie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na blogu Moje Wypieki w bardzo wielu przepisach jest obecny ekstrakt waniliowy nad czym wiele razy ubolewałam, ale zbieram się żeby również zrobić swój własny. może kiedyś w końcu się zmotywuję :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam piec, bardzo dobrze czuję się w kuchni:) Świetny post :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Obserwuję i zapraszam do mnie :)
    kawaii-doll-kawaii-doll.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. O, fajny pomysł. Zapachniało mi świątecznymi wypiekami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. z nieba mi spadłaś :D wszędzie szukam lasek wanilii a nie wpadłam na to żeby poszukać na allegro :) jak masz jakiegoś sprawdzonego sprzedawce to prosiłabym o link :)
    na pewno zobaczę bloga kulinarnego :)
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Tumblingcurls:
    na pewno zrobię czekoladowy!!! Muszę tylko poczekać, aż ekstrakt będzie gotowy. A tak bym już zrobiła! :)

    Co do cukru - w sklepach można kupić wanilinowy (waniliowego u siebie nie widziałam, widziałam za to cynamonowy), który z wanilią nic nie ma wspólnego, a od momentu, kiedy dowiedziałam sie jak pozyskiwana jest wanilina (jakieś pół roku temu) mam opory przed jego stosowaniem :>

    Pozdrawiam

    Edtt, Julia, Bella:
    zróbcie :D To nic skomplikowanego a jaka różnica w smaku!

    Kamuś:
    kupowałam u tego sprzedawcy: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=23494815 aktualnie nie ma, ale na pewno lada moment wystawi. Była oferta 10+1 gratis, wysyłka ekspresowa

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!