Byłam przekonana, że od czasów pokazania całej pielęgnacji minęły wieki, a tu się okazuje, że nie :) Poniższe zdjęcia możecie porównać ze stanem z początku stycznia 2013 (KLIK). Jest mniej, ale dalej za dużo.

Taki przegląd pozwolił mi się zorientować o których kosmetykach zapomniałam, co mi się skończy w najbliższym czasie (w ciągu 1-2 miesięcy powinnam wykończyć ok 20 kosmetyków) i co jest warte zrecenzowania na blogu.

Jeśli już pisałam o danym kosmetyku, to pod zdjęciem znajdziecie link do recenzji.

Z góry przepraszam za jakość niektórych zdjęć - pogoda była fatalna: chmury, za chwilę słońce, kombinowałam więc ze światłem i ustawieniem aparatu zwłaszcza, że mam wszystkie szyby przyciemniane.

Te kosmetyki, które słabo widać podpisałam.

Jeśli macie pytania to pytajcie w komentarzach :)







 

* Oceanic AA - Beautiful Body - balsam z olejem arganowym
* FlosLek - Natural Body - masło do ciała acerola i cherry berry 
* FlosLek - Natural Body - masło do ciała karite i olej babassu



* Joanna - Solankowa kąpiel jodowo-bromowa o zapachu róży
* Farmona - peeling do ciała Sweet Secret - czekolada i pistacja
* Farmona - peeling do ciała Secret Secret - wanilia i daktyle



* Oriflame - szampon Milk & Honey Gold
* Green Pharmacy - balsam łopianowy (druga butelka)
* Biosilk - odżywka w sprayu Silk therapy
* Kemon - Hair Manya - fluid Bye bye split end 
Kemon - Hair Manya fluid Macro
* Pervoe Reshenie - maska łopianowa 
* Oriflame - maska Milk & Honey Gold 

 

* Korana - Grecka oliwka - krem do rąk
* Sally Hansen - odżywka Maximum Growth

 

* FlosLek - Emoleum - olejek myjący 
* AA - Creme brulee

 

* Green Pharmacy - eliksir do włosów 
* FlosLek - Sun Care - pomadka ochronna do ust
* Gosh - Instant Tan Gel - żel natychmiast brązujący 
* Oriflame - uniwersalny krem Tender Care, wersja kokosowa
 



ZAPASY:

O opinie nt. tych kosmetyków nie pytajcie ;) 
W większości są one mi nieznane, a tylko kilka z nich mam po raz kolejny: te, do których podałam linki do recenzji, oraz: 
- micel Bioderma, 
- olejek do kąpieli Bielenda, 
- antyperspirant Nivea,
- żel pod prysznic Karite Palmolive (kupiony we Włoszech, w Polsce niestety wycofany wiele lat temu, a szkoda, bo to mój żelowy faworyt)
- żel pod prysznic Happy time Nivea
 

* Decubal - nawilżająca pianka do mycia twarzy






* Sally Hansen - odżywka Maximum Growth



* Avon - Naturals - migdał + mleko
* Luksja - Refresh - mięta + trawa cytrynowa











24 komentarze:

  1. wow, jakie zapasy ;) moje są mniejsze....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe zapasy!
    Podkradłabym wszystkie scruby do ciała, widzę też mój ulubiony bzowy peeling Joanny :)

    I masełka z Flosleka też bym podkradła :P

    OdpowiedzUsuń
  3. WoW ale kolekcja :) Sporo tego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka kolekcja maseczek z Avonu :D mi się bardzo podobają ich zapachy i mają zachęcające opisy, niestety coś w nich jest i moja skóra po kosmetykach z avonu wygląda jak pobojowisko :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile maseczek z Avonu! :)

    A na punkcie żeli pod prysznic masz chyba jeszcze większego fisia niż ja :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że nie tylko ja mam naturę chomika;) Moja kolekcja jest nieco mniejsza, ale na tyle duża, że musiałam spisać wszystkie kosmetyki do Excela, żeby nie dopuścić do przeterminowania któregoś ze specyfików.

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko, ale tego masz. Ale to chyba 'wada' każdej z nas. Ja mam coś takiego, że jak zobaczę jakiś produkt, który mnie interesuje, muszę go mieć już, teraz, natychmiast. No i potem mam 30 żeli pod prysznic, 15 podkładów, 10 kremów i nie wiadomo ile maseczek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co jak co ale żeli masz chyba w zapasie na parę lat :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ułaaa :) Ja też lubię mieć żele pod prysznic na zapas :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Joanna, Agusiak:
    :)

    Kirei:
    zapach mi się bardzo podoba i jestem ciekawa działania :)

    Dorotxy:
    byłam przekonana, że mam mniej :o Ale że jest mniej niż na początku roku to już sukces :D

    OdpowiedzUsuń
  11. MyPerfectLife:
    uzbierało się :o

    Karotka:
    lubię maseczki PS, a jak jest promocja 8,99 albo 9,99 to nie mogę się oprzeć. Planuję recenzje :)
    co do żeli to ... trochę ich za dużo :o

    Karminowe usta:
    ja nie mam listy w Excelu, na bieżąco przeglądam daty balsamów, bo z ich używaniem u mnie najgorzej :o Ostatnio dałam całe duże butle Eveline mamie i siostrze męża, bo przed upływem daty bym ich nie zużyła



    OdpowiedzUsuń
  12. Kasia:
    u mnie różnie z tym bywa :)

    Sekrety naszego piękna:
    dalej ograniczam ich zakupy

    Artemida:
    na trzy pewnie będzie :o na szczęście mąż czasem pomaga ;)

    esPe:;
    ja też, ale tak duże to przesada :D

    OdpowiedzUsuń
  13. sporo tego, ale pamiętając to, co pokazywałaś w styczniu, jest tego mom zdaniem znacznie mniej:) brawo!

    OdpowiedzUsuń
  14. Little sunshine:
    chciałabym zejść do 100 szt. :o

    OdpowiedzUsuń
  15. Ile żeli pod prysznic :D
    Nie wiedziałabym po co najpierw sięgać :)
    Maseczki z Avonu też mam i lubię, chociaż szkoda że nie ma już tej Tajski Kwiat Lotosu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sporo tego, u mnie zapasy podobne, coś mi się zdaje że mam nie tylko chomicze pucułki ale i skłonność do gromadzenia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślałam, że nikt mnie nie przebije w ilości żeli pod prysznic. Cóż, kłaniam się nisko :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Kosmetyki O3Zone www.o3zone.pl/ gwarantują podobno bardzo wysoką jakość w stosunku do ceny. Ktoś korzystał?

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!