Polubiłam poranne balsamowanie nóg. Polubiłam? Hmm ... Właściwie ranek to jeden ze spokojniejszych momentów w ciągu dnia, kiedy synek jest przewinięty, pojedzony i śpi z tatą, dzięki czemu mam 2-3 godziny dla siebie. Ubieram się wtedy, myję, wstawiam pranie jeśli jest taka potrzeba, robię i jem śniadanie i między tymi czynnościami daję swojej skórze nóg dawkę nawilżenia. 

Jakiś czas temu, dosyć dawno, skusiłam się na 2 musy do ciała z serii Naturals - waniliowy i mleko z miodem i to właśnie ten drugi obecnie intensywnie używam. Muszę dodać, że z przyjemnością.


Zasadniczo nie lubię balsamów z Avonu - te z serii Naturals są dla mnie za rzadkie, wodniste i zamiast nawilżać, to wysuszają moją skórę (mam kilka podejść za sobą), masła/kremy z Planet Spa różnie się spisują - oliwkowy rolował się (nie wiem, czy ta nowa wersja jest lepsza pod tym względem, ale kilka lat temu nie byłam z niego zadowolona), z minerałami z Morza Martwego był jakiś tępy. W zapasie mam lawendowy z PS i dwa balsamy z serii Skin So Soft, ale czekają na swoją kolej.

Mus ma bardzo fajną konsystencję - jest delikatny, miękki i świetnie się rozprowadza - sam sunie po skórze. Nie jest ani za gęsty, ani za rzadki - idealny :) Warto dodać, że jest przy tym dosyć wydajny.


W opakowaniu (które mnie urzekło) mus jest lekko opalizujący, ale na skórze, na szczęście bo i po co, tego nie widać.

W internecie zbiera w zasadzie same dobre opinie i się temu nie dziwię, choć dla skóry bardzo suchej i wymagającej może okazać się za słaby. Tak, ja mam taką skórę, piszę o tym często, ale o dziwo od jakiegoś czasu jest w przyzwoitym stanie i poranne smarowanie nóg tym musem jest wystarczające.

Mus nie zostawia na skórze tłustej ani lepkiej warstwy, przez krótki czas skóra jest trochę tępa, ale szybko to uczucie mija i skóra staje się przyjemna w dotyku, odpowiednio nawilżona.

Zapach - czytam w recenzjach, że jest intensywny. Ja odbieram go jako delikatny, lekko słodki, ale niekoniecznie kojarzący się z mieszanką mleka z miodem.

Podsumowując - mus zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, może nie powalił na kolana, ale muszę przyznać, że jest całkiem przyzwoity. Jeśli tylko będzie okazja, to na pewno kupię ponownie.

W zapasie czeka wersja waniliowa, a zachęcona obecnie używanym zamówiłam ostatnio wersję lilia z gardenią (dzisiaj odbieram paczkę - nie mogę się doczekać :)) Ciekawe, czy będą równie dobre, jak mleczno-miodowy.

10 komentarzy:

  1. Miałam i też mnie miło zaskoczył, z tym, że ja miałam na wiosnę lato gdzie świetnie się sprawdził, teraz mam z PS oliwkowy i wydaje mi się, że kiedyś był lepszy ten oliwkowy....

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bardzo fajnie i może się kiedyś skuszę, choć nie przepadam za tą firmą :) Może ten produkt mnie przekona, również czytałam o nim kilka opinii już wcześniej :)
    Zapraszam do siebie w wolnym czasie:)
    www.patishome93.blogspot.com
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam i jakoś mnie nie kusi ..

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo go lubiłam! ja która nie cierpiałam zapachu miodu,mleka :) a ten bardzo mi odpowiadał,mam również mgiełkę do ciała o tym zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za Avonem, mają niewiele produktów, które przypadły mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś ten produkt i miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda bardzo przyjemnie :) Mam normalną skórę więc pewnie by się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ten mus o zapachu róży, bardzo go polubiłam. Szkoda, że został wycofany :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Dorotxy:
    czasem Avonowi coś wyjdzie :)

    Patis:
    warto spróbować :)

    Kamiluśka:
    :)

    Turkusowa:
    ja chciałam żel pod prysznic, ale jakoś przegapiłam :/ Ciagle odkładałam zakup, potem wycofali i jak zdecydowałam się zamówić z netto, to brakło dla mnie :(

    Basia:
    mają kilka perełek, np. szminki Idealny pocałunek, Ultra Color czy kredko do oczu :)

    Alizall:
    ciekawe, czy będziemy jeszcze miały okazję kupić :)

    Sekrety naszego piękna:
    na pewno :)

    Farmaceutyczka:
    powinni każdą linię zapachową wzbogacić musem :) Są o wiele lepsze niż wodniste balsamy Naturals



    OdpowiedzUsuń
  10. Oo nie słyszałam o tym mazidełku ,ale kocham miód z mlekiem z avonu , na pewno wspaniały zapach : ) Zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ . Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!