Kilka dni temu, jakby zupełnie na osłodę smutnych, deszczowych dni, dotarło do mnie kwietniowe pudełko kosmetyczne Liferia skompletowane pod hasłem Hello Sunshine.
Liferia pudełko kosmetyczne box Edycja kwiecień 2017 Hello Sunshine  Kod na dodatkowy kosmetyk
W tej edycji pudełko skrywa pięć kosmetyków, z których aż cztery są pełnowymiarowe a jedynie jeden to miniatura. W Waszym pudełku mogą być dwie miniatury, jeśli zamawiając je wpiszecie w polu "komentarz" hasło: bykamila_april, a tą dodatkową będzie żel pod prysznic Apples & Bears o losowo wybranym zapachu.
Liferia pudełko kosmetyczne box Edycja kwiecień 2017 Hello Sunshine  Kod na dodatkowy kosmetyk
Zawartość pudełka jest prawie naturalna, za co prawie brawa za pójście w kierunku trendu na kosmetyki naturalne, który obserwuje się od kilku lat. Prawie, bo jeden z kosmetyków nie należy do tej kategorii. Co więc kryje to urocze, różowe pudełko?
Liferia pudełko kosmetyczne box Edycja kwiecień 2017 Hello Sunshine  Kod na dodatkowy kosmetyk zawartość
Odkąd regularnie nawilżam skórę ciała wszelkie balsamy, masła czy olejki zużywam w ilościach hurtowych, a skóra jest mi za to wdzięczna. Skończyło się uczucie szorstkiej, napiętej skóry, dodatkowo zdrapanej do krwi z powodu swędzenia. Balsam o naturalnym składzie niemieckiej marki Cosnature (znam ich krem pod oczy z granatem i nagietkowy krem do rąk) bez wątpienia znajdzie miejsce w mojej pielęgnacji szczególnie, że "na starość" polubiłam różane aromaty w kosmetykach.
/cena: 21,00 zł, można go znaleźć taniej/

Informacja o obecności w pudełku serum rozświetlającego angielskiej marki Nspa wywołała u mnie szybsze bicie serca, bo doceniam dobroczynne działanie takich kosmetyków na moją skórę, a tych rozświetlających to już szczególnie. 
Liferia -  Edycja kwiecień 2017 Hello Sunshine serum rozświetlające Nspa Radiant Flash Serum
Niestety po jego wypróbowaniu entuzjazm nieco opadł, ponieważ za efekt rozświetlenia odpowiadają drobinki miki, a to nie to, czego oczekuję od serum rozświetlającego. Serum posiada w składzie oleje, ekstrakty roślinne i składniki przeciwstarzeniowe (np. palmitynian retinylu), ale w tak małych ilościach (jedynie jeden olej znajduje się przed składnikiem zapachowym), że jako kosmetyk pielęgnacyjny niestety mnie nie przekonuje. Producent zachęca także do użycia serum pod podkład jako bazę i nic dziwnego, skoro ma w składzie silikony, ale nie daje tak gładkiego efektu jak bazy typowo silikonowe. Efekt rozświetlenia znika pod podkładem (więc serum traci swoją główną funkcję), mieszając serum z podkładem także nie zobaczymy rozświetlenia. Nie zauważyłam, aby przedłużało trwałość podkładu (jeśli podkład znikał mi ze skóry bez tego serum, to z serum znika tak samo - przy demakijażu na płatku nie widać ani grama podkładu), ale i tak powoduje, że twarz dłużej wygląda świeżo i jest dłużej matowa. Sama nie wiem jak go ocenić :D
Producent pisze również o nałożeniu serum na podkład, czego jeszcze nie wypróbowałam.
/cena: 30,00 zł/
Naturalne oleje roślinne mają u mnie stałe miejsce czy to w pielęgnacji skóry twarzy, ciała czy włosów. Długo używałam ich do kąpieli młodszego syna i do olejowania mu skóry głowy, gdy pojawiła się ciemieniucha. W pudełku znalazłam olej ze słodkich migdałów marki BioOleo (można było trafić także na olej awokado lub arganowy). Moja skóra bardzo lubi ten olej (tak ogólnie, bo z tej marki jeszcze nie miałam), stosowałam go w trakcie ciąży i zdecydowanie korzystnie wpłynął na kondycję rozciągającej się skóry na brzuchu. Jako jeden z bezpieczniejszych olejów jest także polecany do pielęgnacji skóry dzieci nawet noworodków. Olej z BioOleo ma pojemność zaledwie 15ml, więc wysoką cenę można tłumaczyć jedynie opakowaniem z wymyślnym aplikatorem z trzema małymi masującymi metalowymi kulkami. Obawiam się nieco trudności w stosowaniu, bo oleje zawsze używam z dodatkiem kwasu hialuronowego mieszając oba składniki na dłoni. Będę musiała znaleźć inną metodę.
/cena: 60,00 zł/

O różach mineralnych Neauty wiele czytałam, ale do tej pory nie miałam okazji przekonać się o ich jakości. Otrzymany w pudełku kolor Rhubarb Wine jest dla mnie za jasny, zbyt pastelowy, ale myślę, że większości kobiet się spodoba i będzie pasował.
/cena: 20,00 zł/
 
Z oferty Earthnicity Minerals szczerze pokochałam puder Velvet HD - dla mnie to mistrzostwo świata, choć do najtańszych nie należy. Poznałam też puder rozświetlający (bez szału), a teraz mam możliwość przekonania się o jakości pudru brązującego w kolorze Sunkissed Shimmer. Odcień jest bardzo ciekawy, neutralny, o satynowym wykończeniu.
/wartość miniatury: ok. 13,00 zł/
Liferia pudełko kosmetyczne box Edycja kwiecień 2017 Hello Sunshine róż Neauty Rhubarb Wine puder brązujący Earthnicity Minerals Sunkissed Shimmer
Zawartość kwietniowego pudełka oceniam pozytywnie (przymykając oko na nieodpowiedni dla mnie odcień różu), bo wszystkiego z chęcią będę używała, nawet serum, które nie jest dokładnie tym, czego się spodziewałam. Zapewne to właśnie serum miało być mocnym akcentem tej edycji, no i niby jest, szkoda tylko, że nie do końca spełnia swoją funkcję.

8 komentarzy:

  1. żadnego kosmetyku nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie serum niestety chyba pójdzie do rozdania, bo moja cera nie lubi takich kosmetyków ;( ale z reszty jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  3. też bardzo lubię puder z efektem hd Earthnicity Mineral. myślałam, że serum to będzie hit tego pudełka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest złe to pudełeczko :) Podoba mi się zawartość

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi to pudełko się średnio podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!