Na rozpoczęcie majówki, mam nadzieję, że słonecznej przygotowałam wpis z gatunku luźnych i przyjemnych. Taki trochę do kuszenia, trochę informacyjny o mało znanych markach. 
Na kwiecień Shiny Box przygotowało pudełko o przyciągającej nazwie Spełnij Marzenia. Patrząc na zawartość mam wrażenie, że jest to odpowiedź na nie do końca udany marcowy box, któremu wiele osób zarzucało zbytnią "drogeryjność". Tym samym Shiny niejako spełnia nasze marzenia (choć czy to aż marzenia czy życzenia?), oferując nam same ciekawostki.
Shiny Box Spełnij Marzenia Edycja kwiecień 2017
Podobnie jak i marcowe pudełko, tak i kwietniowe sprzedało się bardzo szybko przez jeden produkt, który był znany wcześniej. Myślę, że to on przyciągnął większość zainteresowanych (w marcowym była to odżywka do rzęs LashVolution). 
Kwietniowej edycji już nie zamówicie, ale za to kusi już majowe, dostępne na stronie Shiny Box.
Shiny Box Spełnij Marzenia Edycja kwiecień 2017
"Spełnij Marzenia" niezwykle udane pod względem grafiki skrywa równie ciekawe wnętrze. Wśród pięciu pełnowymiarowych kosmetyków trzy to kosmetyki pielęgnacyjne a dwa do makijażu. Dodatkowo znalazła się próbka w saszetce oraz voucher.
Zawartość bardzo mnie zaskoczyła i choć nie skorzystam z dwóch rzeczy, to jednak całość oceniam jak najbardziej pozytywnie. Oby tak dalej, Shiny Box :)
Shiny Box Spełnij Marzenia Edycja kwiecień 2017 zawartość
Hitem "Spełnij marzenia" jest żel do oczyszczania twarzy z luffą kompletnie nieznanej mi marki Minus 417 lub też -417. Żel na stronie producenta kosztuje 29$, co w przeliczeniu na złotówki daje nam ok. 112 zł. Już dla poznania jedynie tego produktu było warto kupić Shiny Box. Z chęcią się przekonam co to za cudo i czy cena ma przełożenie na jego działanie.
/cena: ok 112 zł/
Drugim droższym kosmetykiem, tzw. premium, jest błyszczyk Dr Irena Eris z makijażowej linii ProVoke. Duży plus za obecność kosmetyku tej marki, jednak fanką błyszczyków nie jestem a tym bardziej brokatowych (trafił mi się nr 3 Romantic Cream).
/cena: 55,00 zł/
Kosmetyki tlenowe Faberlic są dla mnie nowością, nie miałam wcześniej okazji się z nimi zapoznać. Balsam Air Stream bardzo mnie zaciekawił głównie przez wszechstronność działania (przynajmniej wg producenta) - można go użyć jako serum pod krem, do pielęgnacji po opalaniu, depilacji, zabiegach kosmetycznych i po ukąszeniach owadów.
/cena: 39,90 zł/
Kremy po oczy to obok toników najchętniej kupowany przeze mnie kosmetyk w ostatnim czasie. Nic dziwnego, że jego obecność bardzo mnie ucieszyła, tym bardziej, że pochodzi z pobliskiego uzdrowiska - z Krynicy Zdroju. Kosmetyki Krynickie Spa również są dla mnie niewiadomą, chętnie rozpocznę z nimi przygodę dzięki rozświetlającemu kremowi pod oczy. Przeznaczony jest do cery naczynkowej, której nie mam, ale nie widzę przeszkód w stosowaniu, szczególnie, że ma obiecujące działanie.
/cena: 16,00 zł/
Drugim kosmetykiem do makijażu jest róż (zamienny z czarnym eyelinerem) polskiej marki JOKO, którą dla równowagi bardzo dobrze znam. Trafił mi się przyjemny, brzoskwiniowy kolor nr 10, z chłodnym połyskiem.
/cena różu: 24,50 zł || cena eyelinera: 13,50 zł/
W pudełku znalazłam także voucher o wartości 30 zł do wykorzystania na portalu Katalog Marzeń. Niestety nie będzie dane mi z niego skorzystać, ponieważ żadna atrakcja z mojego miasta nie jest tam dostępna.

14 komentarzy:

  1. Ja też dostałam pudełko w tej samej konfiguracji. Nie mogę narzekać, jest całkiem fajne, większość produktów przypadła mi do gustu, a błyszczyk powędrował do mojej mamy :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawartość całkiem przyjemna, żel i błyszczyk najbardziej mi przypadły do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żel sama z chęcią bym wypróbowała :) Osobiście nie zamawiam tego typu pudełek, bo z tego co oglądam na blogach, to praktycznie zawsze byłabym zawiedziona. Jedynym pudełkiem, które zdarza mi się zamówić jest JoyBox, bo znane są wszystkie kosmetyki z pudełka, w dodatku większość wybiera się samemu z kilku dostępnych opcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uh, znowu się za późno zorientowałam :/

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna zawartość ;) żel -417 już bardzo polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest źle, ale brakuje mi takiego efektu wow :) Żel wydaje się ciekawy, ale czy jest wart tej ceny...

    OdpowiedzUsuń
  7. mój kolor błyszczyka to również Romantic Cream pełnią szczęścia byłaby czerwień.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pudełko ciekawe, żel i błyszczyk na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten żel do mycia twarzy podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam taką samą zawartość.

    OdpowiedzUsuń
  11. -417 dobra marka :-) lubię ich produkty!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajna zawartość pudełka :) Żel do twarzy też mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!