Serum nawadniające Dermedic z serii Hydrain3 Hialuro jest dosyć popularnym kosmetykiem, którego sporo w blogosferze. Czytałam o nim głównie pozytywne opinie, choć tych neutralnych też się kilka znalazło. A spotkałam też i takie, które stwierdzają - "wiele szumu o nic".
Jako, że lada dzień buteleczka zostanie opróżniona do ostatniej kropelki, pora, abym coś o nim napisała i zwróciła na coś uwagę, bo nie kojarzę, żebym o tym czytała.

Zalecany do pielęgnacji skóry suchej i bardzo suchej w stanach mocnego przesuszenia lub zamiennie z kremem z serii Hydrain3 jako wzmocnienie pielęgnacji podstawowej.
Składniki aktywne: Woda termalna, Kwas hialuronowy 15%, Olej migdałowy, Witamina E, Gliceryna, Phytosqualan – Skwalan
  • 15% – najwyższe stężenie kwasu hialuronowego dopuszczalne w kosmetykach
  • Natychmiast wygładza skórę
  • Ujędrnia i chroni przed przedwczesnym starzeniem
  • Nie zatyka porów
  • Delikatna konsystencja doskonała pod makijaż
  • Do stosowania na dzień i na noc
  • Hypoalergiczne
Opakowanie: Butelka z zakraplaczem 30 ml

Skład: Aqua, Sodium Hyaluronate, Hydrogenerated Polydecene, Caprylic / Capric Triglyceride, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Squalane, Cyclopentasiloxane (and) C30-40 Alkyl Ceteareth Dimethicone / Crosspolymer, PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Glyceryl Polymethacrylate (and) Glycoprotein (and) Yeast Extract (Faex Extract) (and) Aleuritic Acid, Tocopheryl Acetate, Polyacrylamide (and) C 13-14 Isoparaffin (and) Laureth-7, DMDH Hydantoin (and) Methylchloroisithiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Parfum

Serum kupiłam przy okazji promocji w Hebe jeszcze w 2014 roku, dokładnie w marcu. Nie używałam go codziennie (dlaczego? o tym dalej), a tylko wtedy, gdy czułam potrzebę lub po prostu ochotę na dogłębne nawilżenie lub podrasowanie kremu na noc. Na noc, bo serum używam właśnie wtedy.

Buteleczka zaopatrzona jest w wygodny i praktyczny zakraplacz, którym dobrze dozuje się odpowiednią ilość serum. Przeważnie nakładałam ilość, jaką dało dwukrotne lekkie naciśnięcie zakraplacza.


Konsystencja jest rzadka, ale nie typowo wodnista, a kolor - biały. Za każdym razem miałam skojarzenie z białą farbą olejną ;)

Lekka konsystencja sprawia, że serum bardzo łatwo się rozprowadza. Co prawda od razu po nałożenia czuć na skórze klejącą się warstwę, ale w mig to uczucie znika i zamiast lepkości skóra staje się gładka i miła w dotyku.
Serum świetnie nawilża i sprawdza się zarówno stosowane solo jak i pod krem (jak w gruncie rzeczy każde serum powinno być używane). Jak wspomniałam wcześniej, serum używam na noc, więc nie wiem, czy rzeczywiście jest odpowiednie na dzień, pod makijaż. Na noc okazało się być bardzo dobre. Nawet bez dodatkowego kremu skóra nie była napięta, nie czułam żadnego dyskomfortu. Rano nadal skóra była w dobrej kondycji, nawet zimniejsze noce przy włączonym kaloryferze (grzanie ustawione na 2,5 - zdrowiej jest nie nagrzewać sypialni za bardzo przez noc) i suchszym powietrzu (nawilżanie powietrza nie zawsze jest skuteczne w 100%) nie były straszne. 
Zapach jak dla mnie jest przyjemny - orzeźwiający, ogórkowy. Pewnie nie każdemu będzie odpowiadał.

Skład ma ładno-nieładny (dla maniaczek składów ;)). Kwas hialuronowowy na drugim miejscu, blisko początku też olej migdałowy (lubię ten składnik), skwalan, dalej ekstrakt drożdżowy, brak parabenów, a zapach na samym końcu.
Trójglicerydów czy silikonów nie każdy unika, więc odbiór składu pod ich względem jest mocno indywidualny, jednak obecność polikrylamidu nawet składowego laika jak ja negatywnie zdumiewa. Wiem, że w jakimś tam stężeniu może być użyty do produkcji kosmetyku, ale skoro jego rakotwórcze działanie jest sprawdzone na wszelkie strony i udowodnione, to czemu producenci nadal go używają zamiast czegoś mniej niebezpiecznego (albo najlepiej zupełnie bezpiecznego)?
Dlatego właśnie nie używałam go codziennie.
Poliakrylamid jest chyba jedynym składnikiem, którego staram się unikać, ale przyznam, że nie przyszło mi do głowy, aby szukać go w składzie kosmetyku "aptecznego".

Mimo, że serum dobrze się sprawdziło raczej nie planuję ponownego zakupu.

Jeśli poliakrylamid lub nic innego w składzie Wam nie przeszkadza, to obecnie w SuperPharm jest promocja na kosmetyki Dermedic z serii Hialuro3: ceny niższe o 30%. O ile dobrze pamiętam, regularna cena serum to ok 47zł, więc w promocji jest bardziej atrakcyjna.

Cała gazetka:
https://superpharm.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-superpharm-12-02-2015,11719/1/


43 komentarze:

  1. No nieźle... Dobrze, że zwróciłaś na to uwagę, pewnie wiele osób (a w tym ja) nie zdawały sobie z obecności takiego składnika sprawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MI nawet nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić przed zakupem

      Usuń
  2. Bardzo lubiłam to serum! Muszę jednak zapamiętać, żeby unikać tego szkodliwego składnika...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam do czynienia z kosmetykami tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nawet pojęcia, a planowałam kiedyś jego zakup.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie spodziewałabym się takiego składnika w takim serum, a przyznam, że chciałam kupić

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że to składnik rakotwórczy....

    OdpowiedzUsuń
  7. Też czytałam same pozytywne opinie o tym kosmetyku. Mam cerę bardzo suchą ale jeszcze się na niego nie zdecydowałam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działa bardzo dobrze, tylko ten poliakrylamid ...

      Usuń
  8. Chciałam go nawet kupić, ale teraz się chyba zastanowię..Dobrze, że o tym piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że z działania jestem zadowolona, jednak nie wrócę do niego :/

      Usuń
  9. O patrz, nie miałam nic z Dermedic, moje serum robię sama z oleju z pestek malin z kwasem hialuronowym właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też używałam takich mieszanek :) Lubiłam dodac jeszcze koncentrat aloesu

      Usuń
  10. Dosłownie kilka minut temu czytałam pozytywną recenzję tego serum :O
    Teraz mam mieszane odczucia czy kupić czy nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum nie jest złe, działa wręcz super, więc nie dziwię się pozytywnej recenzji. Ale ten składnik mi się nie podoba

      Usuń
  11. No ten składni to faktycznie odstrasza ja na pewno nie kupie tego serum.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze mówiąc nie zwrociłam uwagi na skład a rzadko mi się to zadarza. Może dlatego że bardzo polubiłam to serum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działa super, to fakt. Ale jednak ten składnik mnie zniechęca

      Usuń
  13. U mnie to serum sprawdza się wprost fenomenalnie - na trudniejsze dni jest wręcz niezastąpione. Nie wiedziałam, że zawiera taki groźny dla zdrowia składnik. Zmartwiło mnie to strasznie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też się super sprawdza. No ale ... :( Miłość się skończyła

      Usuń
  14. Ja miałam inne produkty tej marki i zupełnie mi nie służyły. Na serum się nie skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze krem na dzień i na noc z tej serii :

      Usuń
    2. Uff kremy nie mają poliakrylamidu

      Usuń
  15. wow! Nie wiedziałam, ciekawe czy w innych produktach tej marki rownież występuje ten składnik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście kremy przeciwzmarszczkowe z tej serii nie mają. Ufff, dobrze, bo mam je w zapasie

      Usuń
  16. Mnie on nie kusi, jak widać dobrze, nie mam suchej skóry, poza tym zanim zużyje serum z L'oreala to potrwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam normalną, czasem lubię ją mocno nawilżyć :)

      Usuń

  17. Wcześniej nie wiedziałam nic o polikrylamidzie. A tym bardziej o tym, że ma rakotwórcze działanie, w takim wypadku nawet w małym stężeniu nie powinien być wykorzystywany w kosmetykach. O tym serum też czytałam różne opinie i zamierzałam wypróbować kiedyś ale teraz już sama nie wiem. . .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym sek, że w minimalnej ilości może być dokładany do kosmetyków :/

      Usuń
  18. Faktycznie składnik może zrazić! Akurat nie jestem super znawczynią ale staram się coś tam wiedzieć. Prawda jest taka, że mimo wszystko większość osób nie sprawdza składów, coś umknie... Czasem człowiek może się mocno zdziwić co w siebie wciera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja fanatyczką składów nie jestem, ale jednak poliakrylamidu staram sę unikac

      Usuń
  19. Jak widać produkt nie jest wart ceny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Regularnej na pewno nie - tzn działanie jest jak najbardziej skuteczne i godne pochwały, ale ten składnik ...

      Usuń
  20. Ja się bardzo często zastanawiam, jak patrzę na składy - zwłaszcza kosmetyków dla dzieci - co tym producentom strzela do głowy!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedzmy, że gdyby była to jakaś bazarkowa firma, to mogłabym się spodziewać, ale "apteczna"?

      Usuń
  21. Od dawna chcę spróbować to serum. Składy generalnie mi nie straszne (oprócz tych rosyjskich, bo nie mają żadnych wymogów). W Unii kosmetyki są badane i jeśli są dopuszczone do obrotu to nie mogą zagrażać zdrowiu. Ale wiadomo, każdy może podejmować swoje decyzje i wybierać kosmetyki z odpowiednimi dla siebie składami :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pisałam - minimalne ilości są dopuszczalne, ale jednak negatywnie dziwi mnie obecność tego składnika w aptecznym kosmetyku.

      Usuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!