Ostatnio mam szczęście trafiać na kosmetyki do pielęgnacji twarzy, które niemal zadziwiająco służą mojej skórze. Po udanych nowościach marki APIS  (świetne działanie i przyzwoite składy, choć obecność fenoksyetanolu w każdym kosmetyku jest mocno dyskusyjna) w codziennej pielęgnacji towarzyszy mi duet GlySkinCare, który wybrałam z oferty sklepu Diagnosis - serum z kwasem hialuronowym i krem do twarzy ze złotem, kolagenem i kawiorem. 
GlySkinCare serum z kwasem hialuronowym krem ze złotem kolagenem kawiorem
Kosmetyki stosuję albo pojedynczo albo razem (w takim wariancie najczęściej na noc, ale na dzień także czasem się zdarzy). Bardzo dobrze się uzupełniają, ale nakładane solo także doskonale pokazują co potrafią.
GlySkinCare serum z kwasem hialuronowym krem ze złotem kolagenem kawiorem

GlySkinCare Serum z kwasem hialuronowym

Pojemność: 30ml || cena: 54,00 zł
GlySkinCare serum z kwasem hialuronowym
Wysoko skoncentrowane Serum z Kwa­sem Hialuronowym doskonale wiąże wodę, głęboko nawilża skórę, pozostawiając ją gładką i napiętą. Zawarte w serum składniki aktywne usuwają oznaki starzenia przywraca­jąc skórze jędrność i elastyczność.
Skład: Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Oryza Sativa Extract, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosagum, Sodium Hyaluronate, Vitis Vinifera Callus Culture Extract, Butylene Glycol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.

Kto używał "czystego" kwasu hialuronowego w postaci żelu wie, jaki jest wszechstronny i zbawienny dla skóry. Dodany do kremu do twarzy, balsamu do ciała, maski/odżywki do włosów zwiększa ich właściwości nawilżające, rewelacyjnie uzupełnia się z wszelkimi olejami stosowanymi do pielęgnacji skóry, ma też działanie przeciwzmarszczkowe.
Powinien też wiedzieć, a może przekonał się na własnej skórze, że żelu hialuronowego nie używa się na suchą skórę - ściągająca i rolująca się warstewka jest pewniakiem. Można nałożyć go np. na nie do końca wchłonięty tonik, po spryskaniu skóry wodą termalną, lub dodać do kremu. Jeżeli dla kogoś jest to w pewnym stopniu utrudnieniem, może wybrać gotowe serum z kwasem hialuronowym, w którego składzie jest m.in. woda i substancje nawilżające, unikając konieczności "kombinowania".
Serum GlySkinCare zawiera także ekstrakt z ryżu i komórki macierzyste z winogron, więc fajnie, że oprócz kwasu hialuronowego jest jeszcze coś dobrego dla skóry. Ale są też glikole, które "lubią" podrażniać i zapychać pory skóry, oraz fenoksyetanol, który jest coraz powszechniej stosowany jako zamiennik parabenów, a wcale nie jest taki bez skazy (no ale najważniejsze, że "bez parabenów", wszystko się zgadza -> to była ironia ;)).
Skład składem, część osób skreśli serum, pozostała część machnie na to ręką, bo ważniejsze dla nich jest działanie niż ryzyko podrażnienia, szczególnie, gdy skóra łatwo im nie ulega. A serum działa naprawdę dobrze. Ma lekko ciągnącą się, delikatnie żelową konsystencję, przez co zaraz po nałożeniu nieznacznie klei się na skórze. Całe szczęście, szybko się wchłania i po klejeniu nie ma ani śladu. Niesamowicie odpowiada mi to, że serum wchłania się praktycznie do matu, nie ma mowy o świeceniu, tłustej warstwie czy rolowaniu się. Skóra jest odczuwalnie lepiej nawilżona, znika uczucie ściągnięcia i szorstkości. Czuję się z nim bardzo komfortowo. Najczęściej stosuję je na noc, pod krem, mam wtedy poczucie kompleksowej pielęgnacji i idealnego nawilżenia.
 

GlySkinCare Krem do twarzy ze złotem

Pojemność: 50ml || cena: 69,00 zł
GlySkinCare krem ze złotem kolagenem kawiorem
Krem do twarzy ze złotem i kolagenem wzbogacony wyciągami z kawioru i kolagenu ma silne działanie przeciwstarzeniowe. Zapobiega utracie wody z naskórka, poprawiając poziom jego nawilżenia dzięki czemu korzystnie wpływa na jędrność i napięcie skóry. Właściwości ochronne kremu przed wolnymi rodnikami przyspieszają regenerację delikatnej skóry twarzy i szyi powstrzymując oznaki starzenia.
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Isoamyl Cocoate, Crambe Abyssinica Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tapioca Starch, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Phenoxyethanol, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Allantoin, Panthenol, Propylene Glycol, Caviar Extract, Cetearyl Glucoside, Ethylhexylglycerin, Parfum, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Niacinamide, Ubiquinone, Squalane, Collagen Amino Acid, Butylene Glycol, Myristoyl Tripeptide-31, Lactose, Gold, Potassium Silicate, Aluminium Silicate, Disodium EDTA, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, CI77891, CI77491.

Skład serum przy składzie kremu śmiało można nazwać idealnym ;) Skład kremu jest znacznie bardziej "urozmaicony", co nie oznacza, że to dobrze. Jest w nim więcej niekoniecznie pożądanych składników, co więcej fenoksyetanol jest bliżej początku niż końca, a większość tego, co dobre (m.in. kwas hialuronowy, witamina E, witamina A, koenzym Q10, kolagen) są za składnikiem zapachowym, zatem szału nie ma. Krem zawiera także doraźnie wygładzającą tapiokę i silikony, ale po dotknięciu twarzy czuję bardzo dyskretną satynę, nie ma co porównywać z bazami silikonowymi.
Może więc wydawać się dziwne, że krem spisuje się zaskakująco dobrze. Moją suchą skórę, której trudno dogodzić nawilża wręcz zdumiewająco (po większości kremów odczuwam ściągnięcie szczególnie na skroniach) i co więcej, komfort utrzymuje się cały dzień. Po wyciśnięciu z tubki może wydawać się gęsty, ale wchłania się błyskawicznie niemal do matu (nazywam go satynowym matem), nie zostawia tłustej, ani klejącej się powłoki, nie daje też uczucia duszenia i pocenia się pod nim skóry. 
Na twarzy nie ma świecącej się warstwy kremu, są za to luzem rozsiane drobinki złota. które dyskretnie połyskują. Dla mnie nie ma to większego znaczenia, bo i tak gubią się pod warstwą podkładu. No chyba, że jest sobota, a ja spędzam dzień bez makijażu.
Po dłuższym stosowaniu tego kremu na dzień, co kilka dni także na noc, moja skóra jest bardziej elastyczna, sprężysta i zdecydowanie lepiej nawilżona. Nie zauważyłam zapychania (mimo składników, które mogą je wywołać, widocznie moja skóra jest na nie odporna), cieszę się gładką i promienną skórą, bez wyprysków.
Zapach kremu jest delikatny i za każdym razem przywodzi mi skojarzenie z zapachem herbaty. Nie ręczę za zgodność tych skojarzeń, bo na kilku blogach przeczytałam, że zapach jest kwiatowy.
W obecne, w końcu ciepłe dni niezwykle doceniam fakt, że krem nie spływa z twarzy wraz z podkładem i pudrem, nawet jeśli nie użyję dodatkowo bazy (o godnych polecenia bazach niedługo napiszę). Zapewne w pewnym stopniu to zasługa właśnie silikonów. Jeśli Wasza skóra ich nie lubi, reaguje na nie podrażnieniem lub wypryskami, to nie jest to krem dla Was.
GlySkinCare serum z kwasem hialuronowym krem ze złotem kolagenem kawiorem

26 komentarzy:

  1. Ta marka jest mi kompletnie nieznana.
    Lubię za to koncentraty z kwasem bialuronowym z FlosLek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z FlosLek chyba nie miałam, ale dobrze wiedzieć, że się sprawdzają.

      Usuń
  2. Krem nie dla mnie ze względu na zawartość silikonów, ale serum hialuronowe zawsze mam w łazience :) lubię stosować solo lub mieszać z maseczkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszanie z maseczkami jest fajnym pomysłem! Na pewno wypróbuję.

      Usuń
  3. Zaintrygowałaś mnie tym serum :). I co do nakładania na suchą cerę... Ja zawsze staram się nawet zwykły krem nakładać na wilgotną twarz, bezpośrednio po tym jak ją umyję lub spryskam tonikiem. Mam wrażenie, że wtedy lepiej nawilża :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam nakładania kremu na wilgotną twarz. Nie masz problemu z rozsmarowaniem go?

      Usuń
  4. moja mama testowała kiedyś ten złoty krem

    OdpowiedzUsuń
  5. markę znam i lubię, zwłaszcza ich złotą maskę, niestety ten krem się u mnie nie spisał, jakimś cudem wysuszał mi skórę :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, to ciekawe rzeczywiście. U mnie bardzo dobrze się sprawdza.

      Usuń
  6. Na to serum bym się skusiła!

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś to serum i byłam z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marka jest mi kompletnie obca, ale serum hialuronowe wygląda na całkiem fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest fajne :) Polecam tez krem pod oczy w granatowym opakowaniu.

      Usuń
  9. To serum prezentuje się naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A jak myślisz? Czy to serum można używać zamiast kremu nawilżającego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można - bardzo dobrze nawilża i nie roluje się. Jednak mi bardziej odpowiada stosowany pod krem.

      Usuń
  11. Ja także byłam zadowolona z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny kosmetyk. Mam nadzieję, że o nim nie zapomnę :-)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!