Mam do pokazania tyle fajnych i mniej fajnych kosmetyków, a tymczasem ostatnio najwięcej jest tu notek zakupowych i innych nie-recenzowych.
W ramach nadrobienia zaległości chcę dzisiaj zapoznać Was z kremem do twarzy z masłem kakaowym firmy Avon (linia Care).

Linia Care to tanie, podstawowe kosmetyki pielęgnacyjne takie jak kremy do twarzy, rąk, balsamy do ciała i ust, żele do mycia twarzy, antyperspiranty. Kiedyś były także maseczki. 
O ile kremów do rąk Care używam namiętnie, tak do reszty miałam zawsze stosunek obojętny. Lata temu miałam m.in balsam witaminowy (w różowej, okrągłej butli - pamiętacie? pachniał mi piwem), potem ujędrniający (w niebieskiej, nieco kanciastej butli; uwielbiałam go! może nie ujędrniał, ale miał świetną konsystencję i super nawilżał), mamie podkradałam maseczki (ogórkową peel-off i oczyszczającą).

Gdy jakiś czas pojawiła się seria z masłem kakaowym oczy mi zabłysły, bo uwielbiam je zarówno w czystej postaci jak i jako składnik kosmetyków. Wybrałam krem do twarzy i krem do rąk.

Regenerująco-odżywczy krem do twarzy.
Bogata formuła z masłem kakaowym i witaminą E nawilża skórę i dodaje jej zdrowego blasku. Szybko się wchłania. Odpowiedni dla skóry normalnej i suchej.
Pojemność: 100ml
Cena: 7,00-8,00zł w promocji


Gdybym miała jak najkrócej go określić byłoby to: codzienny zwyklak. Krem jest tak podstawowy w działaniu, że bardziej być nie może. Nie oznacza to jednak, że krem jest zły - na pewno zachwyci nie jedną osobę pod warunkiem, że ma skórę normalną nie wymagającą dużego nawilżenia.
U mnie spisuje się poprawnie - są dni, kiedy bez problemu radzi sobie z nawilżeniem, a są takie, kiedy muszę nałożyć go grubszą warstwę, dosmarować po chwili lub stuningować nakładając pod niego serum Hydrain3  Dermedic (*.*).

Kupując go obawiałam się efektu, jaki dają u mnie kremy z serii Naturals, czyli, że oklei skórę jak było np. z kremem rumianek+mak (nie mam tu na myśli że krem się klei, tylko wrażenie nieoddychającej pod nim skóry) ale spotkała mnie miła niespodzianka. Krem ma podobną do nich konsystencję (lekki krem, delikatny, mający również coś z żelu), ale wchłania się bardzo szybko do całkowitego matu, bez klejenia, bez błyszczenia, bez tego uczucia nieoddychania skóry. Jednocześnie jednak, gdy przetrę twarz ręką czuć warstewkę kremu, co jest dla mnie plusem.


Skład, jak to u Avonu - co wartościowe na samym końcu długiej wyliczanki (34 pozycje), natomiast najwyżej z olejów jest olej ... rzepakowy (na 6 miejscu). Sugeruję zmianę nazwy na krem rzepakowy ... 
Po oleju rzepakowym długo, długo nic, dopiero na 21 miejscu olej z pachnotki, potem na 23 z makadamii i teraz rzekomo główny bohater - masło kakaowe, po nim olej z winogron (25 miejsce), awokado (27) i oliwek (30)

 Zapach przypadł mi do gustu, lecz nie liczcie na zapach prawdziwego masła kakaowego ;) Jest słodkawy, mocny i na pewno nie każdemu się spodoba.

Krem jest przyzwoity, lecz osób, które od kremu wymagają czegoś więcej niż lekkie nawilżenie (obiecanego blasku nie zauważyłam) nie usatysfakcjonuje.

Sądzę, że nie wrócę do niego, zwłaszcza, że zainteresowałam się już (a raczej "dopiero")  kremami o działaniu przeciwzmarszczkowym.


 

Jakiego kremu obecnie używacie na dzień? Znacie ten "kakaowy" z Avonu?

 


10 komentarzy:

  1. U mnie w kolejce stoi ogórkowy brat kakaowego 'ejwonowskiego' kremu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam z tej serii krem do rąk i choć zapach jest ładny, to na dłuższą metę może być męczący. Ponadto zostawia na dłoniach lepki film, którego wręcz nie cierpię. Nie lubię wyrzucać kosmetyków, ale nie wiem czy dam radę go zużyć.
    Miałam kiedyś krem do twarzy z serii Care i nawet go lubiłam, bo całkiem nieźle się sprawdzał, ale znam lepsze pozycje na rynku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam, wolę delikatne zapachy kremów do twarzy, mocne mnie drażnią, więc raczej się nie skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest najlepsze w tych wszystkich mazidłach - krem z masłem kakaowym na 27 miejscu, jedwab do włosów niezawierający jedwabiu i wiele innych perełek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie zapach podoba się bardzo.
    I mam ochotę na krem do ciała w tej wersji właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to Avon, składem nie powala :( Ogólnie rzecz biorąc kolejny przeciętny krem, bez którego będę się chyba w stanie obejść ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam kiedyś z serii Naturals brzoskwiniowy krem i jak dla mnie był w porządku :) A z tej kakaowej serii ostatnio kupiłam masło dla mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ostanio zastanawiałam się nad jego kupnem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie tym AVON mydli oczy klientom. Duży napis krem z masłem SHEA na opakowaniu a jak przeczytamy skład to się okaże, że krem jakich tysiące. Myślę, że w XXI wieku kiedy jest tyle firm z naturalnymi, bogatymi w składzie kosmetykami, Avon też powinien pomyśleć o wzbogaceniu składów, a nie zamydlać oczy ładnym pudełkiem i dużymi napisami.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!