Jak wspomniałam przy okazji postu ze zużyciami  wbrew założeniom, poległam zakupowo. Zgubił mnie Rossmann, Superpharm i Biedronka.

Część zakupów pokazałam na bieżąco (żele Dove i perfumy), ale przypomnę :)

Jako łowca dobrych promocji, nie mogłam przejść obojętnie obok promocji na żele Dove.


W Rossmannie można było ostatnio kupić 500ml butle w cenie 7,99, podobnie jak w Superpharm (podczas dwudniowych dni Lifestyle). Część tych żeli pochodzi z Rossmanna, część z SP (których nie było w SP udało mi się kupić w Rossie).
Standardowe 250ml butelki pochodzą z Biedronki - pojedyncze kosztowały 3,89zł/szt, a dwupaki: 5,99zł (w mojej Biedronce był ostatni dwupak i tylko wersja migdał + hibiskus) .
Tym sposobem mam prawie wszystkie - w Tesco widziałam jeszcze jakiś jeden rodzaj, ale zapach taki sobie.
W wersji shea + wanilia już zdążyłam się zakochać :)

Jak zwykle Rossmann kusił jeszcze ofertą Cena na dowidzenia, a Superpharm innymi ofertami podczas dni Lifestyle. W Hebe za to obyło się bez szaleństw.


* Peeling waniliowy Farmony uwielbiam i jak tylko jest okazja to daję wyraz memu uwielbieniu. Mąż też jest jego fanem. W CND kupiłam w cenie 7,49zł/szt.
* Olejek do kąpieli wanilia + makadamia- 2,49zł - prawie jak za darmo :)
* W trakcie Dni Lifestyle w SP oprócz żeli Dove sięgnęłam po chwalony micel Garnier - cena: 9,99zł. Trochę poczeka w kolejce, ale w końcu się doczeka.
* Z promocji w Hebe wybrałam tylko serum Dermedic Hydrain 3. Czytałam o nim sporo dobrego i od jakiegoś czasu był na mojej liście zakupowej. Kosztował (chyba) 31,99zł. Negatywne recenzje też czytałam, moja będzie poszerzy te pierwsze, ale o tym w swoim czasie.
* W SP kupiłam jeszcze 2 kredki do oczu z limitowanki Essence Ice ice baby. Wybrałam srebrną i fioletową. Zdjęcia mam już zrobione i pokażę je jak najszybciej dam rade. Kosztowały ok. 10zł


Słynna kuponowa promocja Rossmanna pozwalająca kupić perfumy (i nie tylko, bo też dezodoranty z półek perfumowych) z 40% rabatem wzbogaciła mój zbiór zapachów o 9 buteleczek.


Cen i krótkich opisów zapachów nie będę powtarzać - zapraszam TU i TU :)

W perfumerii e-glamour kupiłam kilka próbek/odlewek 1,5ml w cenie 3,50-4,00zł/szt.


Niektóre z tych zapachów znałam wcześniej, inne nie i nie miałam gdzie się z nimi poznać. Już mam jeden typ zakupowy - Jennifer Lopez Glow, lub lżejszy odpowiednik Eau de Glow (Glow jest bardzo mocny, aż świdruje w nosie zapachem ... proszku do prania z aromatem czystego prania - tego szukałam :D).

W marcu dotarły do mnie także 2 paczuszki w ramach współpracy.


* Kilka dni zajęło mi podjęcie decyzji o testowaniu kolagenowego żelu do mycia twarzy i ciała firmy Inventia. Ostatecznie wiedziona ciekawością zgodziłam się i ... nie żałuję :) To Wam musi na razie wystarczyć, ponieważ testy trwają.

* Od Golden Rose dostałam nieobecny na zdjęciu topper matujący - jakieś 2-3 lata temu znudziło mi się bawienie w matowienie lakierów, więc produkt przetestuje koleżanka :) Nie spodziewałam się, że oprócz matowacza będzie coś jeszcze - 2 lakiery z serii Rich Color. Już mam jeden (nr 17)  i jestem z niego zadowolona. Shrekowa zieleń to zupełnie nie mój kolor (nie lubię zieleni w makijażu - ani na oczach ani na paznokciach),  za to niezapominajkowy błękito-fiolet jak najbardziej trafia w moje upodobania :)

 

A co Wy kupiłyście? Link do wpisu mile widziany :) 

44 komentarze:

  1. O matko, ile żeli! :P U mnie marzec w miarę powściągliwy, ale nie obyło się bez zbędnych zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. po co Ci tyle żel, jejku :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahahaha chyba coś Ci nie idzie Twoja własna akcja zużyciowa :D Ja się trzymam nieźle. Jeszcze mam pare zużyć do zamiany na zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie roczny zapas żeli i chyba z 2-3letni zapachów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeli na znacznie dłużej :p
      Pokazywałam niedawno cały zbiór żeli :p

      Usuń
  5. Ilość kosmetyków Dove robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W kontekście zużyć. Nie masz wrażenia, że do czasu, kiedy zużyjesz wszystkie swoje żele taka promocja trafi się z 5 razy? :>

    OdpowiedzUsuń
  7. to masz zapas kremowych żeli na rok :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szaleństwo z tymi żelami :D

    OdpowiedzUsuń
  9. tyyyle żeli!! (żelów?) a ja jeszcze nigdy nie miałam żadnego Dove :P
    peeling Farmony będę musiała kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuszą mnie te żele Dove ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG - ilość żeli powala na kolana :D
    Widać, że lubisz Dove ;) Jesteś ich chodzącą reklamą ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Poszalałaś z tymi żelami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kupiłam w Rossmannie tylko jeden żel z Dove, z kokosem :) a o promocji w Biedronce nie wiedziałam, ani nawet nie widziała żadnego dwu paku :( Szkoda to może być kupiła coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Sporo ciekawych produktów, ale kolekcja żeli Dove genialna ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Puma Flowing mam do niej ogromny sentyment

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli chodzi o żele Dove, jeszcze była limitowana wersja zimowa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolekcja żeli Dove jest naprawdę pokaźna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No ładnie zaszalałaś, ładnie :) Najbardziej z tymi żelami i zapachami :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ile żeli Dove ♥ poszalałaś, nie ma co :D
    Ja ostatnio też się w nich lubuję :) teraz są w SP za 8-9zł o ile się nie mylę ;) Kupiłabym, gdyby nie fakt, że niedawno zaczęłam 500ml butlę i mam jeszcze dwa inne żele w zapasie :P

    OdpowiedzUsuń
  20. haha jestes urocza ze swoimi zakupami,uwielbiam je oglądać :D Dove to też moja ulubiona firma prycznicowa (zaraz po Palmolive) ale najwięcej w zapasie miałam 3 żele półlitrowe :D środkowy stojący z turkusową klapką mnie ciekawi-ładnie pachnie?

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!