Było już "Mama testuje" i "Syn testuje", pora teraz na teściową, która od kilku miesięcy używa kremu pod oczy z serii Mineral Therapy firmy FlosLek. Do przetestowania dostała też maseczkę (właściwie dwie) w saszetce.

Czas najwyższy na jej parę słów na temat tych kosmetyków.

  Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy Mineral Therapy:



Krem zawiera atlantycki mech perłowy - algę bogatą w mikroelementy (głównie wapń, magnez, cynk i żelazo), która odbudowuje gospodarkę mineralną skóry. Oktapeptydy działają skuteczniej niż botox, doskonale wbudowują się w głębokie zmarszczki i kurze łapki. Olej arganowy poprawia elastyczność i jędrność skóry.

Skład: Aqua, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glycerin, Cetearyl Isononanoate, Ethylhexyl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Acetyl Octapeptide-3, Chondrus Crispus Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Panthenol, Argania Spinosa Kernel Oil, Dimethicone, Biosaccharide Gum-1, Triethanolamine, Carbomer, Tocopheryl Acetate, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Allantoin, Methylparaben, Propylparaben, Hyaluronic Acid, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA


Krem został oceniony jako: "nooo, dobry". Na tym nie mogłam poprzestać bo co to za recenzja ;)

Teściowej spodobało się nawilżenie i odprężenie skóry wokół oczu, jakie daje ten krem, mimo raczej rzadkiej konsystencji. 
Nie maluje się codziennie, ale docenia fakt, że puder czy kredka nie spływają, jak po kilku innych kremach, których używała
Obawiała się łzawienia i zaczerwienienia oczu, na szczęście nic takiego nie ma miejsca.
Pozytywnego działania na zmarszczki wokół oczu niestety nie zaobserwowała, a przyznaje, że liczyła na to. 

Krem ocenia pozytywnie, choć odczuwa przeciwzmarszczkowy niedosyt.


Zabieg wygładzający zmarszczki Mineral Therapy:




KROK 1 MASECZKA DETOKSYKUJĄCA Dzięki zawartości glinki śródziemnomorskiej maseczka stymuluje dotlenienie skóry, intensywnie oczyszcza i delikatnie matuje (redukcja sebum o 34 % po każdej aplikacji). Odbudowuje gospodarkę mineralną skóry oraz uzupełnia niedobór substancji odżywczych.

Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Octyldodecanol, Dimethicone, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Illite, Glycerin, Titanium Dioxide, Panthenol, Propylene Glycol, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Squalane, Polysorbate 60, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Methylparaben, Propylparaben, Hyaluronic Acid, Citric Acid

KROK 2 MASECZKA WYGŁADZAJĄCA ZMARSZCZKI Zawarty w maseczce atlantycki mech perłowy, alga zwana roślinnym silikonem, zaopatruje skórę w mikrokolagen, który wypełnia zmarszczki i spowalnia procesy starzenia, remineralizuje i odżywia. Kwas hialuronowy silnie i długotrwale nawilża skórę – o 75 % po każdej aplikacji. Olej arganowy działa rewitalizująco, doskonale ujędrnia i uelastycznia skórę (średnio o 12 % po 4 tygodniach stosowania).

Skład: Aqua, Ethylhexyl Stearate, Propylene Glycol, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol , Arachidyl Glucoside, Biosaccharide Gum -1, Butyrospermum Parkii Butter, Butylene Glycol , Laminaria Hyperborea Extract, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Panthenol, Chondrus Crispus Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Triethanolamine, Carbomer, Tocopheryl Acetate, Parfum, Allantoin, Methylparaben, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Propylparaben, Hyaluronic Acid, Disodium EDTA.


Teściowa o zestawie maseczek wypowiedziała się z o wiele większym entuzjazmem niż o kremie pod oczy.

Pierwsza z nich, o lekko zielonym kolorze dokładnie, a przy tym delikatnie oczyszcza skórę, bez podrażniania i wysuszenia (a tego się obawiała). Skóra twarzy jest po niej odprężona, promienna i o ładnym kolorycie.
Druga, kremowo-żelowa świetnie nawilża oczyszczoną wcześniej skórę, odżywia i przez to uzupełnia działanie pierwszej maseczki. 
Stosowanie obu maseczek umila przyjemny i odprężający zapach, a każda z nich wystarczyła na dwa użycia (zatem działania przeciwzmarszczkowego nie zdążyła zauważyć).
Maseczki bardzo przypadły teściowej do gustu, lubiła użyć ich po ciężkim dniu w ramach relaksacyjnej chwili dla siebie. Wyraziła się nawet: "żałuj, że ich nie wypróbowałaś" :p No i żałuję.


Myślę, że rozglądnę się w sklepach za nimi :) i teściowa zapewne też chętnie po nie sięgnie.


6 komentarzy:

  1. Podobała mi się ta relacja teściowej :) Proszę o więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko coś dostanie ode mnie do testowania to oczywiście będzie :)

      Usuń
  2. Chyba polecę mamie:)
    Odwiedź i mnie czasem ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł z prośbą o opinię najbliższych. To o wiele bardziej rozszerza wiekowy profil Twojego bloga. Pozdrawiam Cię cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Tak jest bardziej wiarygodnie niż recenzja osoby, której dane działanie kosmetyku nie jest potrzebne

      Usuń
  4. Ja kiedyś testowałam z mamą płyn do kąpieli :D
    co do teściówki to moja też byłaby zawiedziona że nie coś nie likwiduje zmarszczek :D

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!