W styczniu pokazałam wszystkie żele pod prysznic jakie mam (KLIK) i od tamtej pory trochę się zmieniła "kolekcja", w "gorszą" stronę, czyli więcej nowości niż zużytych.
 
Poniżej aktualny stan - powtórzyłam zdjęcia ze stycznia skreślając żele zużyte przez ten czas, listkiem zaznaczając te w użyciu, no i dodałam zdjęcia z dokupionymi żelami (pokazałam je w podsumowaniu zakupów lutowych KLIK).

Z takim arsenałem (ok 20 litrów ... sic!) powinnam mieć spokój na ... licząc na szybko ... ok 5 lat (i po raz drugi: sic!).





(zanim zdążyłam użyć żelu Le Petit Marseillais, który przywiozłam 2 lata temu z Francji jako ciekawostkę niedostępną w Polsce, Rossmann zapowiada wprowadzenie ich do sprzedaży ...)










 


Niniejszym informuję, że moja akcja "Dwa zużycia - jeden zakup" w obrębie żeli pod prysznic zostaje zawężona tylko do tej kategorii i nie wlicza się do ogólnego rozrachunku,
czyli
jeśli w danym miesiącu wykończę żel (-e) to nie wpływa to na liczbę kosmetyków, jakie będę mogła kupić w następnym miesiącu, a tylko żelu "kiedyś tam"



Mam już upatrzonych kilka żeli - dzielnie się trzymam i nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła je mieć u siebie.



A czego u Was jest najwięcej?

34 komentarze:

  1. Tyle pięknych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 61(?) żeli....wariatko! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaszalałaś ze zbiorami żelowymi, miałabym dylemat co wyciągnąć w następnej kolejności, u mnie myślę że zapas zamyka się w 20 sztukach. Wczoraj dokupiłam żel Tesori o zapachu Imbir za 5zł w Real żal było nie brać

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie - to jest mania żelowa, nic tylko się myć :P

    OdpowiedzUsuń
  5. O, żesz! To się nazywa zapas!
    U mnie kosmetyków kąpielowych też jest najwięcej, ale powolutku wychodzę na prostą :)

    Powodzenia w używaniu i zużywaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cieszę się, że ktoś ma więcej żeli niż ja:D

    OdpowiedzUsuń
  7. a mnie jakoś nie fascynują kosmetyki kąpielowe.

    ale zacna kolekcja zapachów!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie najwięcej jest kosmetyków do ust ;) Z żelami nie szaleję. Mam ich mniej niż 5 :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O mamo ale tego jest. Normalnie kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba pierwszy raz spotykam się aż z taką żelomanią:D 5 lat mycia bez potrzeby zakupu nowych:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie martw się nie jesteś sama, też mam sporo żeli (może kilkanaście mniej niż Ty), a jeszcze idzie paczka z 8 żelami z Yves Rocher. Proponuję tak jak ja to zrobiłam, w łazience mogą stać 3 góra 4 żele żeby się nie znudził jeden i dopóki któregoś nie zużyję nie mogę wstawić następnego - bo z zaczynaniem żeli i wstawianiem ich w kąt też miałam problem;) i takim sposobem szybciej je zużywam, też wlewam do pustego pojemnika po mydle w płynie i używam jako mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale ich dużo :O dobrze że moje zapasy nie są aż tak ogromne.

    OdpowiedzUsuń
  13. A myślałam, że to ja nagromadziłam za dużo żeli, ale okazuje się, że objętościowe mam pewnie połowę tego, co Ty! A mimo to wypatrzyłam u Ciebie kilka ciekawych obiektów... ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. aż się boję robić takie podsumowanie u siebie, a przydałoby się ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szalona! :DD
    Tyle pięknych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. z każdym zdjęciem mój uśmiech jest coraz szerszy-szalona jesteś :D

    OdpowiedzUsuń
  17. noooo, masz jeszcze sporo do zużycia :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapasy na 5 lat, no ładnie;) U mnie najwięcej lakierów:)

    OdpowiedzUsuń
  19. O matko :) Niezła kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O proszę jaki zapasik...a ja myślałam,że mam dużo żeli ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Żele pod prysznic możesz zużywać jako mydło w płynie ( u mnie w domu zużywa się mega szybko)
    Zacznij od zapachów najmniej atrakcyjnych, zużywaj te najładniejsze, za pół roku nie będzie zapasów ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kamyczek:
    wybór spory ;)

    Rudaaa:
    yyyy, ja naliczyłam więcej :o

    Bluegirl:
    z reguły wyciągam od najstarszego, ale czasem, jak któryś mnie wyjątkowo korci otwieram od razu po zakupie (np. granatową Niveę)

    OdpowiedzUsuń
  23. Taml:
    prawie starczyłoby dla całego bloku

    Aneta Starosta:
    dzięki :) O dziwo nie przeraża mnie to :p

    Racja Pielęgnacja:
    a ja, że ktoś ma więcej ode mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Alkanna:
    u mnie pojawiła się mania nie wiadomo w sumie kiedy

    Aparatka:
    oj też kiedyś miałam ok 5 żeli :o

    Magdalena:
    nie da się ukryć

    OdpowiedzUsuń
  25. Cat:
    :o

    Mart_91:
    bardzo teoretycznie :p bo praktycznie to nie bardzo

    Nely:
    jak widzać na zdjęciach, też używam kilku na raz :)

    Iwona:
    gorzej, jakbym miała tyle balsamów, które u mnie przynajmniej zużywają się wolniej

    OdpowiedzUsuń
  26. Karotka:
    które Cię zainteresowały?

    Mmmaloka:
    rób! Chętnie popatrzę :)

    Natalia:
    :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Turkusoowa:
    ale już koniec z tym szaleństwem :p

    wkuferku:
    w końcu się uda ;)

    Nena:
    :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jolkag:
    u mnie też w zasadzie lakiery wygrywają pod względem liczebności, ale z pielęgnacji właśnie żele

    Sekrety Naszego Piękna, Świat Piękna i Testowania:
    większy wybór niż w niejednej małej drogerii :p

    Kosmetykomania:
    dzięki za rady, ale nie po to kupowałam, żeby teraz na siłę zużywać :p Będę zużywać zgodnie z przeznaczeniem, na spokojnie, nigdzie mi się nie spieszy :p

    OdpowiedzUsuń
  29. normalnie szok ;) ale ja też mam bzika.. na punkcie balsamów do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  30. doznałam szoku serio :D
    spokojnie masz to na 5 lat hoho !

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo dużo masz tych żeli:)
    jestem ciekawa zapachu żelu z avonu winter cocoon

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!