Z zawartością ostatnich Shiny Boxów było nie najlepiej, dlatego wcale nie tak po cichu liczyłam, że październikowa edycja w końcu mnie zaskoczy. Kilka dni temu dotarło do mnie różowe pudełko pod hasłem Think Pink z motywem różowej wstążki jako podkreślenie, iż to właśnie w tym miesiącu szczególnie propagowana jest profilaktyka raka piersi. 
Shiny Box Think Pink Edycja październik 2017
Jeśli spodoba się Wam to, co kryje aktualny Shiny Box, możecie jeszcze go zakupić pojedynczo (KLIK) lub w pakiecie z kolejną, listopadową edycją Love Beauty Fashion w korzystnej cenie 79 zł + 10 zł wysyłka. Oceńcie same, czy warto się skusić.  
Shiny Box Think Pink Edycja październik 2017
Think Pink to pięć pełnowymiarowych kosmetyków, dwa produkty niekosmetyczne, dodatkowo próbka, ulotki, kupony, katalog oraz comiesięczny ShinyMag.
Shiny Box Think Pink Edycja październik 2017 zawartość
Jako pierwszy zaintrygował mnie balsam All Over Rescue marki Barnangen. To marka skandynawska, dokładniej szwedzka, ale na opakowaniu widnieje także marka Schwarzkopf należąca do koncernu Henkel, a kosmetyk został wyprodukowany w Słowenii :D Zapach balsamu jest ujmujący! Kojarzy mi się jednocześnie ze śniegiem i ciepłem. Wyczuwalne są też delikatne kremowe nuty. Do balsamu dołączono pięknie i jednocześnie nowocześnie wydaną broszurkę z prezentacją oferty i muszę przyznać, że kilka kosmetyków bardzo mnie zaciekawiło. Dwie linie: Nordic Care i Nordic Rituals dostępne są już w Rossmannie. Na pewno napiszę recenzję tego balsamu./cena: 34,99 zł/
Pomadka w musie to aktualna nowość Avonu, szeroko reklamowana w telewizji. Dostępna jest w dwóch wersjach - błyszczącej i matowej, a w obrębie każdej znajdziemy po 10 kolorów. Jest w czym wybierać. Mi także kilka kolorów wpadło w oko, ale żaden z ich nie był tym, który znalazłam w pudełku ;) Zdarza się. Nie dość, że trafiłam na mat, za którym nie przepadam, to jeszcze w odcieni czerwieni Irresistible. Ale na pewno wypróbuję. Ogólnie cieszy mnie obecność tego produktu /cena: 32,00 zł/
Chyba nie ma osoby, która choćby nie słyszała/czytała o wcierce Jantar. Długo była mi obojętna i nie kusiła do zakupu, a jak już skusiła, to mam teraz i drugą butelkę ;) Przyda mi się a i zapewne wiele osób ucieszy. /cena: 13,00 zł/
Z kosmetyków w saszetkach 7th Heaven otrzymałam węglowy plaster do oczyszczania skóry na nosie. Pokręcę nosem, bo jednak bardziej cieszyłaby mnie któraś z maseczek. Jeden i ostatni raz używałam podobnych plastrów (nie z węglem, węgiel to aktualny trend ;)) w czasach liceum. Może z ciekawości sprawdzę czystość skóry w tym miejscu. /cena: 5,60 -8,00 zł w zależności od rodzaju/
Hydrożelowa maska Algae-Lift marki Efektima wywołuje u mnie mieszane uczucia. Miałam podobną maskę z innej firmy i jednak nie była dla mnie zbyt wygodna przez to, że z taką maską trzeba spokojnie poleżeć. Zamiast maski można było znaleźć jeden z trzech kremów Dermofuture /cena maski Efektima: 14,79 zł, cena kremów: 13,90 zł/
Świeca zapachowa to świetny pomysł na jesienne pudełko! Świec Bispol jeszcze nie miałam, choć wielokrotnie widziałam je na sklepowych półkach. Z trzech zapachów otrzymałam Diamond Chic. To delikatny, nieco elegancki perfumowy aromat, tak delikatny, że po zapaleniu prawie go nie czuć w pomieszczeniu, jedynie bezpośrednio nad świeczką lub lub wraz z ruchem powietrz gdy np. ktoś przejdzie obok świeczki /cena: 5,54 zł/
Batonik od Anny Lewandowskiej :D Nie prowadzę życia w stylu fit (wiem, to niemodne), nie wiedziałam więc, że Ania w przerwach miedzy ćwiczeniami kręci batoniki ;) W składzie same owoce, cynamon (bo miałam wersję jabłko z cynamonem), orzechy, więc bez zbędnej chemii i bardzo w porządku. Zjadłam, euforii nie wywołał, ale zapewne osoby lubujące się w koktajlach, sałatkach, ćwiczeniach itp wykażą się większym entuzjazmem /cena: 3,89 zł/

Poza tym w pudełku znajdziecie próbkę jednego z 4 kremów Charmine Rose, znowu voucher na darmowy dostęp do trzymiesięcznej diety (tym razem jednak jego wartość nie została doliczona do wartości pudełka, brawo),  kod rabatowy na zakup kolagenu do picia oraz aktualny katalog Avonu.

Skoro nazwa pudełka i symbol nawiązuje do walki z rakiem piersi to i w środku znajdziemy związane z tym akcenty. Kod zniżkowy na badanie genetyczne wykrywające mutację genów odpowiadających za większe ryzyko zachorowania na raka piersi i jajnika. Dwa tygodnie temu miałam pobieraną krew do wykonania mikromacierzy cytogenetycznej i jestem ciekawa, czy ewentualne mutacje tych genów także będą pokazane? Badanie wykazuje wszelkie zaburzenia genetyczne, od zauważalnych i istotnie wpływających na życie (np. zespół Downa czy jeszcze poważniejsze) po takie, które nie dają żadnych objawów, więc wydaje mi się, że powinno także i to wykrywać.  
 Jest tu także ulotka z instruktażem samobadania piersi, a w ShinyMag m.in. kilka artykułów tematycznych - Historia różowej wstążki, 10 mitów na temat raka piersi, ponownie informacje o samobadaniu, oraz także związany z piersiami - Jak prawidłowo wybrać rozmiar biustonosza.
Shiny Box Think Pink Edycja październik 2017
Tak, ta edycja mi się podoba! Podoba mi się, że tematyka pudełka jest spójna z ogólnoświatową walką z rakiem piersi przypadającą właśnie na październik. Podoba mi się, że nie ma tu drogeryjnej  kolorówki bez polotu.  Według mnie, jest to bardzo dobry kierunek - 1) zupełnie nowa marka, 2) nowość znanej marki, 3) znany i polecany kosmetyk w jednym pudełku.

27 komentarzy:

  1. Ciekawe pudełko, bon na badania to fajny pomysł! Uwielbiam świece Bispol :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że zawartość jest bardzo dobrze pomyślana a nie skomponowana chaotycznie

      Usuń
  2. Idea zacna, zawartość pudełka znośna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porównaniu z poprzednimi edycjami jest bardzo na plus :)

      Usuń
  3. ja jestem bardzo zadowolona, nie ma tu żadnego produkty, który chciałabym dalej wysłać w świat, wszystko sobie zatrzymuję

    OdpowiedzUsuń
  4. mam takie samo masełko z beGLOSSY :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie podobają mi się kosmetyki kolorowe w pudełkach :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta pomadka z AVON ma bardzo komfortową, musową formułę, ale nie zastyga i po chwili mam ją na zębach. A jak zetrę, to zaraz znowu :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej mnie zaintrygował ten balsam 👍

    OdpowiedzUsuń
  8. jak na Shiny i ich ostatnie pudełka to obecna zawartość jest na plus

    OdpowiedzUsuń
  9. W tym miesiącu zawartość jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest ok, ciekawi mnie ta pomadka od Avon.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie całkiem fajny zestaw, byłabym zadowolona. Najbardziej ciekawa jestem tej szminki Avon

    OdpowiedzUsuń
  12. Z zawartości jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pudełeczko całkiem fajne, ale UROK pobił wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mi się ogromnie podoba zawartość ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oo jaka swietna zawartosc,uwielbiam jantar :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie produkty Jantara ;) Pudełeczko ok,ale szału na mnie nie robi.
    Ważne jest bardziej idea pudełeczka ! Fajnie że pomagają ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie świetne pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. kurczę, mam na nie ochote ;) fajne pudelko ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. W poprzednim Be glossy byl ten balsam. A tak w ogóle to te pudełko jest bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!