W lutym otrzymałam dwie przesyłki od marki Delia - jedno pudełko z kosmetykami do makijażu, a drugie z kosmetykami do włosów. O kolorówce przeczytacie niedługo, a tymczasem przekonajcie się, jak na moje włosy podziałała linia Cameleo Anti Damage z biomimetyczną keratyną Kerestore TM 2.0.
Delia Cameleo do włosów anti damage Szampon odżywka maska płynna keratna jedwab
Zestaw, który do mnie dotarł zawierał szampon, odżywkę, maskę, płynną keratynę oraz jedwab, ale cała seria jest znacznie bogatsza, obejmuje kilka linii przeznaczonych do różnych rodzajów włosów. Jest w czym wybierać.
Delia Cameleo do włosów anti damage Szampon
Ogólnie rzecz biorąc moje włosy nie przepadają za keratyną (bardzo się po niej puszą), jednak wielokrotnie przekonałam się, że w zasadzie zależy to od tego ile jest keratyny w kosmetyku i co jej towarzyszy. Keratynowy szampon Cameleo już kiedyś miałam, ale wówczas odebrałam go neutralnie, bo nie zaszkodził moim włosom, ale też nie zauważyłam, aby miał na nie szczególnie korzystny wpływ. Obecnie jest dla niego lepszy czas, a moje włosy zdecydowanie go lubią. Szampon łagodnie, ale skutecznie oczyszcza nie podrażniając skóry głowy - nie powoduje swędzenia ani pieczenia. Wbrew moim obawom nie puszy moich włosów i jest dla nich wystarczający. Najczęściej stosuję go właśnie solo (odżywek i masek używam rzadko, aby pożegnać się ze zbijaniem włosów w strąki), a mimo to włosy nie są przesuszone, nie są też zbyt lekkie, spuszone. Nadal myję włosy co dwa dni, więc szampon nie wpływa na ich krótszą ani też dłuższą świeżość. 
Używam go z przyjemnością.
Delia Cameleo do włosów anti damage odżywka
Odżywkę z keratyną chciałam używać po każdym myciu, jednak okazała się dla mnie za ciężka - co prawda po umyciu włosy były wygładzone i miękkie, ale szybko zbijały się w nieestetyczne strąki. Najlepiej sprawdza mi się nakładana na włosy co trzecie lub nawet czwarte mycie (wtedy nie ma tych strąków), pielęgnuje włosy, poprawia ich kondycję, są miękkie.

Delia Cameleo do włosów anti damage maska
Maskę Cameleo też już kiedyś miałam, lecz w przeciwieństwie do szamponu wtedy lepiej wpływała na moje włosy, tzn działała tak jak powinna, bo teraz za bardzo obciąża mi włosy. Widocznie nie potrzebują teraz tak mocnej regeneracji i wystarczy im delikatniejsza pielęgnacja. To chyba dobrze?

Delia Cameleo do włosów anti damage płynna keratna jedwab
W paczce była także płynna keratyna i jedwab. W pielęgnacji włosów raczej unikam kosmetyków bez spłukiwania. Używam ich bardzo rzadko, jedynie wtedy, gdy po samym szamponie włosy okazują się zbyt lekkie i suche. Na KWC na forum Wizaz.pl czytałam bardzo pochlebne na ich temat, ogólnie cała seria zbiera tam i na blogach mnóstwo pozytywnych opinii.

Znacie tę serię marki Delia?

 

15 komentarzy:

  1. Moje włosy też nie lubią kreatyny, ale tutaj nie jest tak źle. Jednak najlepiej reagują na jedwab.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ogólnie byłam bardzo zadowolona z całej serii i na dzień dzisiejszy został mi tylko i Jedwab i płynna keratyna całą resztę zużyłam z mamą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również mam tę serię i podoba mi się maska do włosów !

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam chyba kiedyś maskę z tej serii i kojarzę, że była całkiem ok

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej serii ale moje włosy akurat keratynę akceptują więc możliwe że byśmy się z tymi produktami polubili.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie za to najbardziej przypadła do gustu odżywka, moje rozjaśniane włosy bardzo ją lubią co kilka dni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam z Cameleo jakąś maskę w formie próbki i zrobiła na mnie świetne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuszą mnie ich produkty do włosów bo pamiętam, że kiedyś spisywały się u mnie całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. moje włosy są suche, kochają keratynę i nic ich nie obciąża dlatego najbardziej zainteresowanie mnie maska.

    OdpowiedzUsuń
  10. ta seria jest świetna, niesamowicie silnie nawilża i wygładza włosy, zwłaszcza odżywka i maska :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem w fazie testów tej serii, także jeszcze ciężko mi się wypowiedzieć, ale linia zapowiada się całkiem fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawa seria, śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem na etapie zachwycania się linią Cameleo Natural, cudownie, że Delia zdecydowała się na taką serię kosmetyków!

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!