Na Podlasiu, na terenie "Zielonych Płuc Polski" znajduje się farma, ale nie taka zwykła. Z ogromnym oddaniem i sercem uprawiane, pielęgnowane i zbierane są na niej zioła, warzywa, owoce i kwiaty, a wszystko w pełnej zgodzie z naturą. Własna tłocznia tłoczy z nich oleje roślinne najwyższej jakości, które razem z ekstraktami i maceratami pełnymi cennych składników aktywnych dbają o właściwą pielęgnację skóry i włosy odpowiadając na ich indywidualne potrzeby i upodobania. Całe to naturalne dobro ukrywa się pod szyldem Botanicum, którego jeśli jeszcze nie znacie, to koniecznie musicie poznać. Kosmetyki można kupić w sklepie Bioecolife.pl .

Z niezwykle ciekawej oferty obejmującej kosmetyki do pielęgnacji skóry twarzy, ciała, włosów, do kąpieli oraz dedykowane mężczyznom mam obecnie trzy cuda: Ziołowy olejek do dekoltu z witaminą C, Olejek nagietkowy do demakijażu i Masło do ciała kocankowe. Ciemne buteleczki i słoiczek z prostymi etykietami skrywają prawdziwe naturalne perełki. Każde ich użycie udowadnia jak starannie zostały przemyślane i opracowane receptury, nie ma w nich żadnych niedociągnięć, a w związku z tym, uwierzcie, nie mam się do czego doczepić. Nie, nie dlatego, że te cuda otrzymałam do poznania i zrecenzowania bo jeśli czytacie recenzje, które zamieszczam wiecie, że jeśli coś mi nie pasuje z jakichś względów, bo np. klei się na skórze, roluje, nie spełnia swojej funkcji a kosmetyk do makijażu jest mało trwały czy za słabo napigmentowany to nie ukrywam tego ani też nie koloryzuję. Nie ma to najmniejszego sensu tym bardziej, że do tej pory żadna z marek z tego powodu się na mnie nie obraziła. 

Ziołowy olejek do dekoltu z witaminą C, rozświetlający

Botanicum Ziołowy olejek serum do dekoltu z witaminą C  rozświetlający kosmetyki naturalne
Calendula Officinalis (Calendula) Flower (and) Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Daucus Carota (Carrot) root (and) Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oi, Trifolium pratense (Red clover) Flower (and) Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Tocopherol.

Olejek przeznaczony jest do dekoltu, ale używam go także do twarzy, bo dlaczego nie? W ofercie Botanicum jest też wersja dedykowana właśnie twarzy, która różni się obecnością maceratu z kwiatu krwawnika a nie zawiera maceratu z marchwi, którą ma olejek do dekoltu. Zastanawia mnie tylko jedno. Po rozprowadzeniu go na skórze widzę na dłoni bardzo dyskretne drobinki, w składzie nie ma nic, co by mogło być tymi drobinkami.
Konsystencja jest cudowna! Nie obawiajcie się gęstego, tłustego, klejącego oleju! Olejek wchłania się w mig, skóra jest satynowa - niby matowa, ale jednak widać odbijające się światło. Wygląda bardzo naturalnie, promiennie. Nic się nie klei, nie tłuści. W ciepłą noc nie czuję, aby olejek ściekał ze skóry, a rano nie jest tłusta. 
Olejek to same oleje plus palmitynian askorbylu (witamina C) i tokoferol (witamina E). Witamina E jest tu humektantem, nie ma więc potrzeby nakładać olejku na wilgotną twarz (po hydrolacie lub toniku), na żel aloesowy, mieszać z kwasem hialuronowym czy innym nawilżaczem. Dla mojej suchej, lubiącej nawilżenie skóry sam olejek jest wystarczający, skóra nie jest napięta, nie woła o więcej nawilżenia. Czasami, owszem, dodatkowo rozpieszczam ją kładąc jeszcze krem. Stosując go regularnie skóra staje się gładka o wyrównanym kolorycie - to bardzo dobry naturalny kosmetyk z witaminą C.

Bardzo podoba mi się też zapach. Nie jest to taki typowy olejowy zapach, a mocny aromat pestek słonecznika.
Olejek ma pojemność 30 ml, co w połączeniu z jego wydajnością (na twarz - 5 kropli, na szyję - 4 krople, na dekolt - 4 krople) i atrakcyjną ceną 48 zł jest bardzo ciekawą propozycją :) A że działaniem zachwyca to koniecznie warto go poznać.


Nagietkowy olejek do demakijażu

Botanicum Olejek nagietkowy do demakijażu z emulgatorem kosmetyki naturalne
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Calendula Officinalis (Calendula) Flower (and) Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Daucus Carota (Carrot) root (and) Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Helichrysum arenarium (Immortelle) Flower (and) Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glyceryl Cocoate, Tocopherol.

Jeśli nie lubicie, gdy po oczyszczaniu twarzy olejem/olejkiem czujecie tłustą warstwę idealny będzie dla Was właśnie ten olejek, z delikatnym, naturalnym emulgatorem (Glyceryl Cocoate) który najlepiej sprawdza się w olejkach myjących. Nie zawsze obecność emulgatora gwarantuje brak tłustej warstwy (np. olejek Go Cranberry ma emulgator, a warstwa po myciu była dla mnie nie do przyjęcia), nie wszystkie sprawdzają się tak dobrze jak właśnie Glyceryl Cocoate.
Z makijażem oczu, nawet mocnym, olejek radzi sobie wyśmienicie, tak samo jak z podkładem, pudrem, rozświetlaczem. Wspaniale wszystko rozpuszcza i usuwa. Najlepiej sprawdza się u mnie nakładany i masowany palcami. Wylewając na płatek dużo marnujemy i mniej olejku zostaje do usunięcia makijażu. Trzeba więc zużyć jeszcze więcej. Tak, na dłoniach olejek też zostaje, ale żaden problem - rozprowadzam go na dłoniach niczym mydło i spłukuję. Mam pielęgnację 2 w 1 :)
Buteleczka skrywa 100 ml olejku i kosztuje 48 zł.

Masło do pielęgnacji ciała kocankowe

Botanicum Masło kocankowe kosmetyki naturalne
Butyrospermum Parkii Butter, Helichrysum Arenarium Flower Extract.

Masło kocankowe pokusiło mnie przeznaczeniem m.in. do skóry z pękniętymi naczynkami. Pisałam niedawno, że mam z nimi duży kłopot na udach. Obawiałam się mało przyjemnego zapachu znanego mi z hydrolatu kocankowego, ale po otwarciu byłam zaskoczona! Masło pachnie subtelnie, o wiele łagodniej niż hydrolat, do tego momentami dochodzą mnie lekko cytrusowe nuty. 
I znowu zachwyca mnie konsystencja! Masło jest na bazie masła shea, jednak nie jest twarde ani tak bardzo tłuste. Jest delikatne, miękkie, szybciutko się topi, rozsmarowywanie go to prawdziwa przyjemność!
Botanicum Masło kocankowe kosmetyki naturalne
Nakładam je na uda w miejscach popękanych naczynek i po około miesiącu widzę, że są rozjaśnione i mniej rzucają się w oczy. Zdaję sobie sprawę, że masło całkiem ich nie usunie, ale jakakolwiek poprawa bardzo mnie cieszy.
Słoiczek z 120g masła kosztuje 53 zł.  
Botanicum Ziołowy olejek serum do dekoltu z witaminą C Olejek nagietkowy do demakijażu Masło kocankowe

Czy też jak ja lubicie takie proste, ale idealnie przemyślane cuda?


27 komentarzy:

  1. Nie znam marki. Ja ostatnio używam olejku do demakijażu twarzy i moja skóra wyraźnie się poprawiła. Nie dość, że jest wreszcie dokładnie doczyszczona to jeszcze lekko nawilżona. Bałam się właśnie tej tłustej warstwy ale jeśli czuję taką potrzebę to zmywam jeszcze dodatkowo twarz żelem. Trzeba jednak wybierać olejki zgodne z cerą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie każdy olejek do demakijażu zostawia taką tłustą warstwę. ten nie.

      Usuń
  2. Najbardziej zaciekawiło mnie masło kocankowe. Niestety mam tendencję do naczynek na nogach.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nie wszystko co naturalne się zawsze sprawdza, ale takiego olejku do demakijażu chętnie bym spróbowała :) I nie znam marki, ale podobają mi się opakowania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, tak jest. Nie zawsze co naturalne nam pasuje i nie wszystko z dobrym składem działa jak powinno. Tu akurat nie mam zastrzeżeń

      Usuń
  4. Widać, że masełko ma świetną konsystencję. Uwielbiam takie:) Bardzo fajne produkty wybrałaś, ciekawe czy to serum jest podobne do tego z Clochee

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam Kamila jak wynajdujesz takie naturalne cudeńka o których nie słyszałam. Bardzo podoba mi się olejek do dekoltu (pora najwyższa żebym zadbała o te partie ciała) no i oczywiście masło do ciała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :* Takich cudeniek jest jeszcze mnóstwo do odkrycia i stale pojawiają się nowe :)

      Usuń
  6. Olejek do demakijażu miałam, byłam z niego zadowolona. Masło kocankowe mnie zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej marki oraz jej produktów - nie mniej jednak zaciekawiły mnie i bardzo chętnie bym je przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nagietkowy olejek już się do mnie uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń
  9. podoba mi się skład tego masła, bardzo mnie teraz ono kusi!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten olejek nagietkowy mnie ciekawi, bo lubię nagietek w kosmetykach, a samego olejku jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. A w ofercie Botanicum jeszcze mnóstwo takich perełek :)

      Usuń
  12. wyglądają bardzo ciekawie, nie miałam okazji ich używać

    OdpowiedzUsuń
  13. Najbardziej kusi mnie olejek do demakijażu i masło do ciała, bo często sięgam po tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. póki co po Twoim wpisie marka wpada na mój celownik :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Już widzę że pokochałabym te kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię naturalne kosmetyki, ale tej marki nie znam :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!