Marka Biotanique pojawiła się w Rossmannie jakiś czas temu, a pierwszymi kosmetykami, które miałam okazję poznać był płyn micelarny i żel-krem do twarzy. W zasadzie to są, bo nadal je mam i na pewno o nich napiszę, bo warto. Na kilka kosmetyków do pielęgnacji twarzy skusiłam się przy okazji promocji w Rossmannie, a kolejne cztery pojawiły się u mnie lipcu: serum Anti-pollution. serum z witaminą C Age Control, krem-maska ze śluzem ślimaka Snail Repair Therapy, żel do mycia twarzy z węglem Charcoal Cleanser. Czy warto się za nimi rozglądnąć?
Ceny są przyjazne, w składach zrobiłabym małe poprawki,  a wybór kosmetyków duży, tym bardziej, że od września pojawi się nowa linia Korean Beauty. Po cichu liczę na rozszerzenie oferty o pielęgnację ciała, np. o balsam z witaminą C - może kiedyś?
Zaawansowane Serum Ochronne to skoncentrowany eliksir, który wygładza, redukuje zmarszczki oraz przywraca rozświetlenie. BioTarcza Ochronna AlgaSkin2 chroni skórę przed zanieczyszczeniami, utrzymując promienny wygląd cery. Kolagen Morski naturalnie liftinguje, regeneruje i odmładza skórę. Woda probiotyczna pro.aQua wspiera pożyteczną mikroflorę skóry.

Skład: Aqua Purificata, Glycerin, Propylene Glycol, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Methylpropanediol, Trehalose, Hydrolyzed Algin, Lactobacillus Ferment Lysate, leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Hydrolyzed Collagen, Sodium Hyaluronate, Argan Oil PEG-8 Esters, Xanthan Gum, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Polyacrylate Crosspolymer-6, Polysorbate 20, PEG-40 hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Parfum.
Serum Anti-pollution ma delikatnie żelową konsystencję, przez co zaraz po nałożeniu klei się na skórze. Na szczęście lepkość szybko znika i serum staje się zupełnie nieodczuwalne. Dla mojej suchej skóry już samo serum daje odpowiednie nawilżenie, nie czuję potrzeby, aby dodatkowo nałożyć krem (choć czasem i tak to robię). Rano skóra jest zrelaksowana, nienapięta, nie czuję, aby była wysuszona. Czy chroni przed złym wpływem zanieczyszczeń? Nie mam pojęcia jak to sprawdzić i czy w ogóle da się to zrobić. Na pewno jednak chętnie będę go używać zimą, szczególnie na dzień (w mroźne dni dodatkowa ochronna warstwa na twarzy jest dobrym pomysłem), gdy smog jest prawdziwą zmorą w moim mieście - miasto mniejsze niż Kraków, ale z uwagi na ukształtowanie terenu (przez położenie w kotlinie wszystko się kumuluje i jedynie wietrzna pogoda daje odczuwalną poprawę) i rzecz jasna palenie w piecach w wielu domach czym się da a niekoniecznie tym czym powinno wskaźniki zanieczyszczenia niejednokrotnie są bardziej przekroczone niż w niedalekim Krakowie. Co prawda nawet wtedy nie będę w stanie sprawdzić tę ochronę przed zanieczyszczaniami, ale podświadomie będę spokojniejsza o stan skóry.
Zapach ma delikatny, przyjemny, nie mam żadnych zastrzeżeń.
BioAkywne Serum Rewitalizujące to skoncentrowany „zastrzyk” odmładzający dla skóry, ładujący jej wewnętrzne akumulatory witalności i młodości. Lekkie serum o nietłustej konsystencji idealnie nawilża, wygładza i ujednolica cerę, przywracając jej promienny blask i zdrowy, wypoczęty wygląd. Zawarty w serum Olej Inca Inchi silnie regeneruje i odżywia skórę, wzmacniając jej barierę ochronną.
Skład: Aqua Purificata, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Methylpropanediol, Trehalose, Polyglyceryl-3 PCA, Sodium Ascorbyl Phosphate, Myrciaria Dubia Fruit Juice, Ascorbic Acid, Plukentia Voulubilis Seed Oil, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Sodium Hyaluronate, Caviar Extract, Glycerin, Lecithin, Tocopherol, Calcium Gluconate, Pentylene Glycol, Xanthan Gum, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Polyacrylate Crosspolymer-6, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Linalool.
Serum z witaminą C też lekko się klei i też jak w przypadku serum Anti-pollution szybko traci lepkość na skórze. Odpowiednio nawilża, nie daje uczucia ściągania i także na to serum nie muszę nakładać dodatkowej warstwy kremu.
Wiecie, jak uwielbiam kosmetyki z witaminą C. Wiele z serum, które miałam lub nadal mam uwielbiam stosować także na dzień, jednak nie ma wśród nich serum z Biotaniqe. Dlaczego? Właśnie przez co to odczucie klejenia i nienatychmiastowe wchłanianie się. Po prostu czuję, że skóra po nim jest "inna" niż po tamtych kosmetykach i nie odważyłabym się nałożyć na nie jeszcze krem i makijaż, szczególnie w te ciepłe dni. Natomiast jako serum na noc spisuje się bardzo dobrze, głównie dlatego, że nie wysusza skóry a rano jest wypoczęta, pełna energii, o ładnym kolorycie - koloryt nie jest jednak efektem długotrwałym, po prostu rano skóra nie jest szara, blada, ale gdy go nie użyję to znowu zdarza mi się obudzić z nieładną skórą.
Warto je wypróbować, ale nie stało się moim faworytem (bublem też nie). Ot, przyjemne serum z witaminą C, które sprawdzi się np. po nocnych szaleństwach czy źle przespanej nocy :)
Intensywnie Regenerujący Krem/Maska na Noc – Przełomowa formuła z mocą skoncentrowanej maski naprawczej działa przez całą noc, kiedy skóra jest najbardziej podatna na odbudowę i przyswajanie substancji czynnych. Zawarty w kremie Kolagen Morski przywraca trójwymiarową strukturę skóry, cofając pojawiające się oznaki starzenia. Po przebudzeniu ciesz się niesamowicie wygładzoną, miękką i ujędrnioną skórą.

Skład: Aqua Purificata, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Polydecene, Glycerin, Isononyl Isononanoate, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, PEG-100 Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Alcohol, Hydrolyzed Collagen, Stearic Acid, Dimethicone, Snail Secretion Filtrate, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium EDTA, Parfum, Calcium Aluminum Borosilicate, CI 77891, Silica, CI 77491, Tin Oxide, CI 19140, CI 15985.
Z kremem-maską na noc ze śluzem ślimaka bardzo się polubiłam i chętnie nakładam nawet na cieplejsze noce. Czym się różni od kremu? Tym, że nie wchłania się tak całkiem, czuć delikatną warstewkę na skórze, ale nie jest ona nieprzyjemna, nie napina skóry, nie klei się. Ma gęstą konsystencję, idealną dla suchej skóry. Dla mieszanej i tłustej może być za ciężka, ale pamiętajcie, że i taka skóra lubi i potrzebuje porządnego nawilżenia! Krem-maska przez całą noc dba o naszą skórę, która rano jest nawilżona, nieprzetłuszczona i przyjemna w dotyku. Po regularnym stosowaniu skóra staje się bardziej elastyczna, bardziej "zbita".
Z składu usunęłabym jednak silikony - w kremie na noc nie są dobrym pomysłem, a i na dzień też wiele osób unika tych składników. Moja skóra nie reaguje źle na silikony (po kremie nie zauważam zapchania skóry czy niedoskonałości), ale uważam że w produkcie na noc są zbyteczne.
I jeszcze jedna ciekawostka - krem ma w sobie subtelne drobinki rozświetlające (nie ma o nim mowy na opakowaniu). Zastanawia mnie ich obecność i celowość w produkcie na noc tym bardziej, że rano i tak go zmywam.
Węglowy Żel Myjący to innowacyjna formuła, która w kontakcie ze skórą tworzy delikatną mikropiankę błyskawicznie rozpuszczającą makijaż oraz zanieczyszczenia. Głęboko oczyszcza i detoksykuje skórę. Konsystencja fluidu przywraca skórze jedwabistą gładkość i nawilżenie, pozostawiając skórę świeżą i idealnie czystą. Daje przyjemne uczucie orzeźwienia.

Aktywny Węgiel z Drzewa Ubame przyciąga i absorbuje toksyny, usuwa martwy naskórek, eliminuje i zapobiega niedoskonałościom. Odblokowuje i ściąga pory
 
Skład: Aqua Purificata, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Acrylates Copolymer, Polyquaternium-7, Charcoal Powder,  Panthenol, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Copolymer, Glycereth-18, Glycereth-18 Ethylhexanoate, Polyglyceryl-10 Stearate, Polyglycerin-10, Polyglyceryl-10 Myristate, Sodium Dehydroacetate, Parfum, Styrene/Acrylates Copolymer, Coco-Glucoside, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Alcohol, DMDM-Hydantoin, Benzoic Acid, Sodium Benzoate, Citric Acid
Żel z węglem to dla mnie prawdziwy hit z tej czwórki! Podeszłam do niego sceptycznie obawiając się, że będzie za mocny i że wysuszy moją i tak już suchą skórę. Uprzedzona byłam też do zapachu spodziewając się mało przyjemnego aromatu. I co? Wszelkie obawy były przedwczesne.
Zapach żelu jest świeży, czuję w nim delikatne kwiaty, ale nie jet to taki typowy kwiatowy zapach, i bardzo przyjemny, a przy tym nienachalny.
Żel ma fajną lekko kremową konsystencję, czym mnie zaskoczył - byłam pewna, że to klasyczny żel. Niezwykle przyjemnie się go używa, jest bardzo delikatny i miękki w trakcie mycia. Myje dokładnie nie wysuszając ani nie napinając skóry! Uwielbiam to odświeżenie, jakie daje i pewność czystej skóry, bez wysuszenia.
Nie zauważałam też, aby podrażnił skórę (zawiera SLES zamiast SLS, ale i ta substancja lubi podrażniać i wysuszać), wręcz przeciwnie. Jest miękka, gładka, zmatowiona, odświeżona co jest mile widziane szczególnie w te gorące dni. Skoro już wspomniałam o składzie, to bardzo nie podoba mi się w nim obecność DMDM-Hydantoin. Ja wiem, że stosowany w odpowiednich warunkach (temperatura i pH) i w niewielkich ilościach nie jest niebezpieczny, ale czy naprawdę nie można go zastąpić czymś innym?

Znacie kosmetyki Biotaniqe? 

Macie wśród nich faworytów?

12 komentarzy:

  1. A ja w ogóle nie znam tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam 3 kosmetyki z powyższej czwórki i węglowy żel myjący był moim hitem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne kosmetyki, super produkty

    Zapraszam do siebie w wolnej chwili,
    Miłego dnia, xx Bambi

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków tej marki, ale ostatnio produkty z węglem i wit C bardzo mnie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zielone serum mnie zaciekawiło, szkoda, że maska na noc ma silikony :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresował mnie żel, ale u mnie SLES fatalnie działa na skórę, więc odpada. Ciekawa jestem jak sprawdziłby się u mnie krem.

    OdpowiedzUsuń
  7. skąd masz taką śliczna miseczkę?
    pozdrawiam serdecznie:)
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam rok temu w Biedronce razem z większą 😊

      Usuń
  8. Czarny żel myjący kupiłam na którejś promocji w Rossku,na razie jest w szafce :D Cieszę się że jest fajny,pewnie go przesunę troszkę do przodu w kolejce :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam o tej marce wiele pozytywnych opinii, ale jeszcze nie miałam okazji ich spróbować. Do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!