Uff, dzieci śpią, w końcu mogę dokończyć wpis. Siadałam do niego dzisiaj kilkukrotnie, ale za każdym razem któryś z synów niemal od razu wdrapywał mi się na kolana, co skutecznie uniemożliwiało skupienie się i pisanie.


Kiedyś już pisałam, że przestałam wyczekiwać na podpowiedzi zawartości kolejnych edycji Shiny Box na fanpage i ... to się sprawdza :D Skoro pudełko ma być niespodzianką, więc niech nią będzie. Czasem mniej udaną, czasem bardziej, a jaką był dla mnie lutowy Loveliness?
Edycja lutowa jest jeszcze w sprzedaży na stronie Shiny Box, ale jest też i marcowa Beauty Queen, której wysyłka rozpocznie się już niedługo, w drugiej połowie miesiąca.
Pudełko wysyłane w lutym skrywało pięć produktów pełnowymiarowych (ale jednego z nich aż osiem sztuk), jeden w wersji podróżnej, próbka i kod rabatowy. W moim boksie był jeszcze bonus ambasadorski w postaci dodatkowego produktu wymiennego.
  • W każdym boksie znalazł się brązer Bell HYPOAllergenic /cena: 16,99 zł/, dyskretnie zapakowana podpaska, wkładka i tampon Masmi /cena: 6,79 zł/, podwójna maseczka w saszetce Biotanique /cena: 4,99 zł/ oraz ... osiem oczyszczających maseczek 7th Heaven /cena: 48,00 zł/8 szt./ Uważam, że to świetny pomysł! Owszem, maseczka z założenia jest takim kosmetykiem, który ma dawać natychmiastowy efekt, ale ile razy się zdarza, że po tym jednym użyciu nie jesteśmy w stanie powiedzieć o niej niczego konkretnego. No i druga sprawa ... regularność to jednak podstawa, przynosi najlepsze rezultaty.
  • Uwielbiam rozświetlacze, używam ich na co dzień i naprawdę nie wiem, dlaczego kilka lat temu zrobiłam sobie od nich około roczną przerwę. Z marką Revers spotkałam się na Instagramie i pierwsze co mi się rzuciło w oczy to logo. Czy tylko mi kojarzy się z logo Eveline?  I czy tylko ja patrząc na tłoczenie rozświetlacza mam przed oczami prasowane meteoryty Guerlain? /cena: 9,99 zł/
  • Innym kosmetykiem z pierwszej grupy produktów wymiennych jest odżywka w piance L'Biotica Biovax. Czuję się zaintrygowana mimo, że to nie jest jakaś nowość, tzn. odżywki w piance pojawiły się na półkach już jakiś czas temu. Po prostu, żadnej jeszcze nie miałam. /cena: 9,99 zł/
  • Z drugiej grupy trafiło mi się serum liftingujące Biotanique i fajnie :D Lubię sera  /cena: 31,99 zł/
  • Z kodu zniżkowego na rabat 10% do wykorzystania w drogerii Olmet możecie śmiało skorzystać. Jest ważny do końca marca.
  • W ulotce możecie zobaczyć jeszcze krem antyperspiracyjny dla mężczyzn ManFoot. Był on dodatkowym kosmetykiem dla osób, które wyraziły chęć jego otrzymania w ankiecie.

I co uważacie o tej edycji? Jak dla mnie jest udana :)


10 komentarzy:

  1. nie znam tych boxow a zawartosc rzecz gustu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie by ta zawartość nie zadowoliła, ale to już zależy od osoby i jej preferencji, co ma się znaleźć w takim boxie 🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest źle, ale ja mam uraz do tego boxu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie jakoś zawartość nie zachwyca, jednak wolę sama wybierać sobie kosmetyki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie najbardziej ciekawi odżywka w piance z Lbiotica :) a maseczki z 7th Heaven bardzo lubię :) Nic więcej nie znam! Miłego testowania!

    OdpowiedzUsuń
  6. mam tą odżywke do włosów, ale jeszcze jej nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  7. cudownie wygląda ten rozświetlacz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. całkiem udana edycja, zwłaszcza pod kątem obecności kosmetyków Revers, Bell, Biovax czy Biotaniqe

    OdpowiedzUsuń
  9. Początkowo miałam dość mieszane uczucia jeśli chodzi o tą lutową edycję, stwierdzam jednak, że te pudełko wcale nie jest takie złe.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!