Od jakiegoś czasu, po zużyciu n-tej butelki Lactacydu w łazience stoi ziołowy żel Fitomedu, który dostałam razem z żelem pod prysznic.




Opis producenta:


Wśród wszystkich zachorowań ginekologicznych stany zapalne zdarzają się najczęściej. Przeważnie przyczyną są zakażenia bakteryjne, wirusowe lub grzybicze. Najskuteczniejszą profilaktyką jest właściwa codzienna higiena. Stosowanie ziołowych preparatów wzmacnia barierę ochronną naskórka i chroni przed rozwojem "złych" drobnoustrojów.
Składniki ziołowe: wyciąg z korzenia mydlnicy lekarskiej, liścia szałwi, echinacei, korzenia prawoślazu, babki lancetowatej. Właściwości: wytwarza łagodną, swoistą dla mydlnicy lekarskiej pianę. Działanie: dzięki obecności wyciągów z ziół powszechnie stosowanych w profilaktyce i fitoterapii stanów zapalnych, żel działa oczyszczająco, dezynfekująco i osłaniająco.
Delikatnie myje skórę i nie powoduje podrażnień, które często występują przy stosowaniu mydła. Polecany przez lekarzy: w profilaktyce i zapobieganiu stanów zapalnych i ich nawrotom oraz do skóry wrażliwej. 
Objętość: 200 ml 
NCI: Aqua, Herbal Extract, Coco Glucoside, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Laureth Sulfate, Propylene Glycol, Allantoin, D-Panthenol, Lactic Acid, Fragrance, DMDM Hydantoin, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone

Cena: 8-10 zł


Moja opinia:


Żel zachęca obecnością ekstraktów roślinnych wysoko w składzie, co prawda SLS też jest, ale nieco dalej.  
Zawartość ziół co prawda mnie nie ochroniła przed infekcją (może w "normalnych" warunkach daje radę, natomiast u mnie teraz "normalnych" warunków nie ma ;)), ale i tak uważam, że jest produktem godnym polecenia, zwłaszcza, że zbiera bardzo pochlebne opinie - wystarczy sprawdzić KWC - KLIK.

Myje łagodnie, po zastosowaniu nie zaobserwowałam nieprzyjemnych odczuć (infekcja nie jest wynikiem stosowania żelu). Pieni się wystarczająco, a zapach ma delikatny/.

Jedyne co mi przeszkadza to opakowanie - przyzwyczaiłam się do dozownika i teraz trudno mi się przekonać do wylewania żelu z butelki, która na dodatek jest zbyt miękka, co powoduje, że wylewa się za dużo żelu.

Myślę, że będę do niego wracać.


Znacie ten produkt?





8 komentarzy:

  1. Mi tam SLeS w płynie do higieny intymnej nie przeszkadza :) Ciekawy żel, może gdzieś go dorwę ;) Ale póki co, po różnych testach, biedronkowy jest dla mnie najlepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy,lubie ziola,wiec i do tego produktu pewnie bym sie przekonala

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji sprawdzenia tego produktu. Do pewnego momentu polegałam na Lactacycie a teraz jestem bardzo zadowolona z płynu Intimelle z korą dębu (produkowany dla Natury) i szczerze go polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. strasznie mnie ciekawią kosmetyki fitomedu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostanę przy Lactacydzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Patusia, Ginger, Blanka:
    Warto :)


    Nena:
    nie korciła Cię nigdy zmiana chociaż 1 opakowania?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie lubię tych bez dozowniczka;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tę firmę za ich szampony:-)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!