Tym razem, po zużyciach (KLIK) prezentuję zakupy grudniowe oraz z całego roku 2014. 
Przygotujcie się na moc wrażeń, ale zwróćcie też uwagę, że część kosmetyków dostałam (co zaznaczam).
W ciągu całego roku uzbierało się tego sporo, zwłaszcza pierwsze 3 i 3 ostatnie miesiące roku obfitowały w kosmetyczne nowości.
O ile szaleństwo z początku roku mogę w pewnym stopniu wytłumaczyć odreagowaniem po trudnej, zagrożonej ciąży, w dużym stopniu spędzonej w szpitalu i zakończonej pilną cesarką w 35 tygodniu wynikającą z zagrożenia dla dziecka (mój obecnie roczny (+ 10 dni) syn zaraz po porodzie dostał tylko 2 punkty w skalu Apgar z powodu zamartwicy w której się urodził; wolę nie myśleć co by było, gdybym akurat nie była w szpitalu i lekarze nie zareagowali błyskawicznie po nieprawidłowym zapisie tętna dziecka na ktg), tak dla końca roku nie widzę usprawiedliwienia (czy atrakcyjne promocje mogą nim być? ;)).

Niektóre z tych kosmetyków już zużyłam, inne oddałam/dałam/sprzedałam, bo nie do końca okazały się trafnym wyborem. Staram się robić to rzadko, ale nie będę też męczyła się z czymś, co mi komplenie nie pasuje zwłaszcza biorąc pod uwagę ile mam kosmetyków w "zapasie".

Chipsy/popcorn w rękę i miłego oglądania. Na pewno większość z Was odetchnie z ulgą i dojdzie do wniosku, że wcale tak dużo nie kupuje.


Zakupy wszelkiej maści.

* podkład Revlon Colorstay Golden Beige - obiecuję, to ostatni kupiony przeze mnie podkład. Mam co testować :D Wpis ze swatchami 9 kolorów tego podkładu KLIK.
BTW zapewne wiecie już, że lada moment podkład pojawi się w buteleczce z pompką Ciekawe, jakie znajdzie to odbicie w cenie.

* w ramach DDD zrobiłam 2 kosmetyczne zakupy: minizestaw Clinique (z zestawu zostawiłam sobie tonik, mydełko i próbkę podkładu, której nie ma na zdjęciu) oraz mydła L'Occitane. Całość zakupów pokazałam TU.

* wytoczyłam walkę celullitowi i pociążowej skórze. W Naurze akurat była promocja na serię Multi modeling Ziai, więc kupiłam w ciemno. Nie żałuję.

* przed świętami konsultantki Avonu miały dostęp do kalendarza adwenowego, w ramach którego codziennie mogły kupić kosmetyk ze sporym rabatem. Jak dla mnie oferta nie była zbyt ciekawa. Skusiłam się jedynie na emulsję do mycia twarzy z żeń-szeniem Planet Spa (miałam ją kiedyś i spodobała mi się na tyle, żeby kupić ponownie) oraz na zapas kulek Care i On Duty. Nie są może zbyt wydajne (starczają na 1-1,5 miesiąca codziennego używania), ale świetnie chronią i nie wysuszają skóry. No i mój i męża ulubiony peeling do twarzy z serii Clearskin. Nie zliczę ile opakowań zużyłam sama jako panna i później na spółkę z mężem.

* korektor do brwi z Delii to najlepszy produkt tego typu jaki miałam. Ani Eveline, ani Catrice nie rzypadło mi tak do gustu jak ten. Oprócz przyciemnienia brwi Delia lekko je usztywnia, na czym mi bardzo zależy. Korektor wypatrzyłam w L'Eclerku za 7,60 (czy coś koło tego) i jest to cena w jakiej kupowałam ten korektor kilka lat temu. W innych sklepach widuję w cenach 11-18zł, co jest przesadą.

* płatki pod oczy Marion - w zasadzie nie wiem po co mi one :D Kupiłam z ciekawości, może keidyś się przydadzą.



Tołpa ... Znowu jej pełno. 
Kremy (Lipidro - po zużyych próbkach jestem zachwycona! i Czarna Róża) zamówiłam na stronie Tołpy, gdy jeszcze obowiązywała promocja krem na dzień + wybrany na noc za 1 grosz. Pozostałe kosmetyki (krem-maska do stóp, serum ujędrniające do ciała, płyn do higieny intymnej, micel i tonik Białe kwiaty) zamówiłam na Merlin.pl skuszona -30% rabatem na kosmetyki Tołpy i darmowym odbiorem.



Wyprzedaż w Sephorze (-30% na kolorówkę) i w Douglasie (-30% na szminki, cienie i lakiery) zaowocowała spontanicznymi zakupami. Więcej napisałam TU. Kosmetyki MACa są piękne kolorysycznie, ale testy wskazują na to, że miłości z tego nie będzie i szykuje się zwrot :/ O tym niebawem.

DOSTAŁAM:

Prezenty znalezione pod choinką:

Więcej napisałam TU

I kilka kosmetyków do testowania:


Olej i 3 balsamiki z nowej serii Oleje Świata Joanny (o nich przeczytacie w czwartek), oraz krem CC i tusz wydłużający Sensique (w przesyłce było więcej kosmetyków do makijażu, ale podzieliłam się robiąc rozdanie KLIK).

I od stycznia:
Klikając w nazwę miesiąca zostaniecie przekierowane do wpisu, gdzie opisywałam zakupy.




DOSTAŁAM:




DOSTAŁAM:


dopiero teraz zauważyłam, że zdjęcia są błędnie podpisane
Oczywiście nie ma być "luty" a "marzec"


 DOSTAŁAM:




DOSTAŁAM:


 MAJ:


 DOSTAŁAM:




DOSTAŁAM:




 DOSTAŁAM:




DOSTAŁAM:






  DOSTAŁAM:




Postanowienie na 2015 nasuwa się samo - OGRANICZYĆ ZAKUPY!
Jeśli jeszcze Wam mało moich kosmetyków, nie następny, ale kolejny wpis poświęcony będzie całości moich "zbiorów" kosmetycznych. Myślę, że takie obnażenie się zmobilizuje mnie do wzięcia się na poważnie za zminimalizowanie kosmetykowej sfery życia.

"Współprace" współpracami (i żeby nie było, nie biorę wszystkiego jak leci, jeśli warunki mi nie odpowiadają lub produkty mnie nie interesują to odmawiam), ale sama mam zamiar zminimalizować zakupy.

Przygotowałyście podobny wpis na swoim blogu? Podajcie link :)

43 komentarze:

  1. oszalałaś z tymi żelami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Troszkę się nazbierało w przeciągu roku, ale to przecież dłuuuuugie 12 miesięcy :D
    Z Tołpy uwielbiam ten żel do higieny intymnej. Kupuję go regularnie od kilku już opakowań :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ty to wszystko dostajesz za darmo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię haseł "keep calm and ..." ale tu aż ciśnie mi się na klawiaturę: keep calm and read my post again.

      Nie wiem skąd to pytanie w ogóle. Przeczytałaś co napisałam, czy tylko obejrzałaś zdjęcia i wysnułaś błędny wniosek, że wszystko dostałam?

      Usuń
    2. teraz się ciężko czyta Kamila, coraz ciężej...

      Usuń
    3. Oj Kamila, przyznaj się, że my blogerki przecież wszystko dostajemy za darmo, właśnie dzisiaj przyszła mi ciężarówka nowości... A niektórym to powinni dostarczać słowniki albo opłacać kurs czytania :P

      Usuń
    4. Chciałam zachować pozory :D

      Usuń
    5. No moja Droga! Tyle dobroci dostać za darmo!! Toż to szok i szpila dla tych, co nie dostają ;P
      Faktycznie sporo Ci się nazbierało, ale może ja swoich zakupów nie będę aż tak bardzo obnażać, bo jeśli chodzi o żele mam na ich punkcie bzika i choćbym miała 100 to i tak kupię kolejne, bo promocja, bo ładny zapach, bo ładne opakowanie - zresztą, chyba każda kobieta to zrozumie :D

      Usuń
  4. No sporo się uzbierało:D ale to już u nas chyba normalne:) ja tam nie mogę się opanować czasem, wchodzę do drogerii i wychodzę z czymś :/ a kosmetyki z Tołpy strasznie lubię, daj znać jak się sprawuje to serum ujędrniające:) Pozdrawiam i całuski dla synka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, ile tu fajnych kosmetyków :) chyba wygenerowała mi się nowa potrzeba pod tytułem "meteoryty" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 5 meteorytów (3 kulki i 2 prasowane). Widzę ich czar, natomiast są osoby, które tego nie widzą i uważają meteoryty za buble.

      Usuń
    2. Malowałam się starą wersją u mamy, i ja należę do tej grupy co Ty :) przy okazji jakiejś promocji sobie je sprawię ;)

      Usuń
  6. ojej a mnie znowu kusza oleje świata joanny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek jest bardzo fajny, ale balsamiki to dziwadełka. Więcej w czwartek :)

      Usuń
  7. ale Ci się tego uzbierało :O już nie mam wyrzutów sumienia po swoich ostatnich zakupach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzięki mnie poczułaś się lepiej :D

      Usuń
  8. Sporo, sporo, ale w sumie jak tak pomyślę, to pewnie gdybym dokumentowała swoje zakupy przez cały rok, to pewnie wyszło by tak samo dużo ;)
    Już ostanio jak zajrzałam do Ciebie i obejrzałam zakupy wyprzedażowe, to Meteoryty....kurcze, chyba chcę je mieć! :O Może z okazji następnych wyprzedaży j zaszaleję ;)

    Pozdrawiam,
    koczek-blond

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robienie zdjęć co miesiąc jest bardzo przydatne :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Jak tak się zbierze do kupy to dociera ile się kupuje

      Usuń
  10. U mnie byłoby ciężko zrobić taki post bo od jakiegoś czasu nie rejestruje zakupów :P W tym roku mam w planach prowadzić tabele w Excelu i kontrolować moje zakupy i w ogóle zapasy kosmetyczne... Tak w ogóle to używałaś już ten puder bambusowy z Pierre Rene ? jak się sprawdza ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię zdjęcia i wróciłam do spisywania zakupów i zużyć na kartce.

      Usuń
  11. Niby wszystko widziałam na bieżąco, ale zestawienie wszystkiego w jednym poście robi wrażenie! :O
    Sama złapałam się na tym, ze kupuję za dużo i zaczęłam w Excelu wszystko spisywać i... wpadłam w panikę, ile ja tego mam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, no dokładnie. Zestawienie robi wrażenie

      Usuń
  12. Współczuję Ci stresu związanego z porodem cesarskim i zmartwień o dziecko. Mam nadzieję, że teraz Twój roczny synek jest już zdrowy i dobrze się rozwija. Sporo kosmetyków pojawiło się u Ciebie w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest zdrowy, jest radosnym i ruchliwym dzieckiem :)

      Usuń
  13. o WOW! Faktycznie sporo tego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D To pomyśl, co to będzie, jak w sobotę p okaże wszystko co mam :p

      Usuń
  14. I jak ty wszystko zużyjesz ?:P A to ja myślałam,że mam dużo - teraz czuje się rozgrzeszona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby się pogrążyć zaznaczę, że to są TYLKO zakupy, zbiór mam większy :o Pokażę w sobotę

      Usuń
  15. No nieźle Ci się uzbierało ;) Ja ostatnio przystopowało sporo, ale avon i tak mnie pogrąża hehe

    OdpowiedzUsuń
  16. Zebrało się tego na prawdę sporo przez cały rok :)
    Ja czasami jak coś ciekawego wypatrzę to chętnie bym wszystko kupiła, jednak zrobienie listy i wykreślenie tego, co już właściwie mam albo jednak nie jest mi potrzebne, zdecydowanie pomaga :)
    Powodzenia w ograniczeniu zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sporo tego! Faktycznie podbudowałam się na duchu, że tak dużo nie kupuję jednak :D hehehe :D

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!