Wielkie zapasy kosmetyków firmy Tołpa mam jeszcze z ... 2014 roku, kiedy jesienią bardziej się nimi zainteresowałam i korzystałam z promocji na stronie producenta (kody zniżkowe, gratisowe kremy itp) oraz Merlin.pl. Mija 1,5 roku przez który to czas chyba wszystkie wyciągnęłam już z pudeł z zapasami, większość wykończyłam, a pozostałe lada moment się skończą. Poznałam specyfiki wyszczuplające, kosmetyki do twarzy, płyny do higieny intymnej i ... miłości z tego nie ma i nie będzie. Z tych kilkunastu kosmetyków, może nawet więcej, tak naprawdę jedynie nieliczne spisały się u mnie dobrze lub bardzo dobrze i mają szanse pojawić się na półkach ponownie. 
W moim pierwszym przeglądzie kosmetyków Tołpy napisałam o zupełnie nieudanych dla mnie dwóch kosmetykach z serii Dermo Body, w drugim przeglądzie, tak dla równowagi, o całkiem fajnych dwóch kremach do twarzy: Provivo 35+ i Futuris 30+, a w osobnym wpisie pokusiłam też udanym kremem pod oczy Futuris 30+
Dziś kolejny zbiorczy wpis tym razem z tonikiem-mgiełką i micelem z serii Białe kwiaty oraz z regenerującym płynem do higieny intymnej. W tym miesiącu będzie jeszcze kolejna część, z kremami do twarzy.

Botanic Białe Kwiaty - orzeźwiający tonik-mgiełka

Tonik-mgiełka ma subtelny zapach i działa na dwa sposoby: tonizuje skórę i przyjemnie orzeźwia. Nawilża, przywraca świeży wygląd i fizjologiczne pH. Może być stosowany na makijaż do odświeżania twarzy w ciągu dnia.
Skład: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Polysorbate 20, Peat Extract, Rosa Centifolia Flower Extract, Jasminium Officinale Flower Extract, Bellis Perennis Flower Extract, Glycerin, Xanthan Gum, Potassium Phosphate, Tetrasodium EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.

Pojemność: 150ml || Cena: 22 zł

Na toniki jestem zawsze łasa, bo od kilkunastu lat jest to mój niezbędnik w codziennej pielęgnacji. Jeśli poznaję nową firmę kosmetyczną, sprawdzam, czy mają tonik i to on najczęściej jako pierwszy u mnie się pojawia, jako początek przygody. A jeszcze jak mają psikacz czy dozownik to już w ogóle świetnie.
Po toniku z Tołpy obiecywałam sobie wiele, wyobraźnia mocno pracowała szczególnie widząc także możliwość spryskiwania nim twarzy. No niestety. Tonik jest najzwyklejszy w świecie, co więcej, zaliczyłabym go raczej do tych gorszych niż lepszych. Przeszkadzało mi uczucie klejenia i dyskomfortu po jego użyciu. Skóra była nieprzyjemna w dotyku nie tylko przez lepkość, ale też stawała się ściągnięta i lekko podrażniona (mimo, iż nie mam wrażliwej cer). 
Używany jako mgiełka zdecydowanie nie wchodził w rachubę właśnie przez tę lepką warstwą, szczególnie gdy po spryskaniu zostawał na twarzy. Z resztą orzeźwienia ani jakiegokolwiek dobrego wpływu na moją skórę też nie zauważałam. Najlepiej używało mi się go pryskając na wacik i przecierając nim twarz. 
Dla mnie bubelek i lżej mi, że się skończył. A pomyśleć, że mając w zapasach nie używaną tę jedną buteleczkę, chciałam jeszcze dokupić 1-2 opakowania na promocji w Hebe (kosztował wtedy ok 10-12zł).

Botanic Białe kwiaty - Delikatny płyn micelarny

Płyn micelarny jest komfortowy i ma subtelny zapach. Delikatnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i usuwa makijaż twarzy, oczu i ust. Nawilża i odświeża. Łagodzi podrażnienia i przywraca komfort. Przeznaczony jest do stosowania bez użycia wody.
Skład: Aqua, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Polysorbate 20, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Glycerin, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Peat Extract, Sodium Chloride, Citric Acid, Rosa Centifolia Flower Extract, Jasminium Officinale Flower Extract, Bellis Perennis Flower Extract, Xanthan Gum, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.

Pojemność: 200ml || Cena: 22 zł 

Płyn micelarny wypada zdecydowanie lepiej niż tonik i póki co jestem zadowolona z jego działania. Bardzo dobrze radzi sobie z makijażem oczu i twarzy, nie powoduje łzawienia oczu, ich podrażnienia czy zaczerwienia skóry. Rzeczywiście odczuwam że jest łagodny, ale przy tym skuteczny. Jeśli spotkam się z jakąś ciekawą promocją, to zapewne jeszcze go kupię.

Dermo Intima - Regenerujący płyn do higieny intymnej

Łagodnie myje i regeneruje skórę okolic intymnych. Dzięki kwaśnemu odczynowi pH, chroni przed infekcjami. Wspomaga odbudowę błony śluzowej i działa antyseptycznie. Łagodzi podrażnienia po przebytych zabiegach, kuracjach antybiotykowych, w okresie połogu, menstruacji i przy innych dolegliwościach okolic intymnych. Przywraca komfort, nawilża i wzmacnia błonę śluzową. Pozostawia uczucie czystości i świeżości.
Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Disodium Cocoamphodiacetate, Cocamide DEA,  Laureth-7 Citrate, Propylene Glycol, Glycerin, Sodium Lactate, Panax Ginseng Root Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Fucus Vesiculosus Extract, Equisetum Arvense Extract,  Croton Lechleri Resin Extract, Xylitol, Lactilol, Camellia Sinensis Leaf Extract, Lactic Acid, Peat Extract, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol.

Pojemność: 195ml || Cena: 17 zł

Oba płyny do higieny intymnej z oferty Tołpy (ten i neutralny) zdecydowanie polubiłam i to jest kolejna buteleczka, którą zużyłam. W tamtym roku trafiłam na świetną promocję w aptece Gemini (3 opakowania kosztowały ok 25 zł) i ubolewam, że już jej nie ma.
Myje łagodnie, skutecznie odświeża i rzeczywiście chroni przed infekcjami. W poprzedniej ciąży co rusz borykałam się z jakimiś nieprzyjemnymi dolegliwościami, lekarz już nie wiedział, co mi przepisywać, a w obecnej - jak ręką odjął. Ja wiem, że ciąża ciąży nierówna, ale mając skłonności do infekcji przy każdej można się ich spodziewać.
Na pewno jeszcze nie jedna buteleczka się u mnie pojawi.


Co sądzicie o kosmetykach Tołpy? Jest coś, co szczególnie lubicie?


18 komentarzy:

  1. Lubiłam zapach tej serii :) Miałam mgiełkę, ale zwazajac na to, że Tołpa nie lubi się z moja skóra :((( to nie zdecydowałabym sie na zakup.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Tołpa to taki dziwoląg jest. Niby polecane do skóry wrażliwej, a nawet nie wrażliwą potrafi podrażnić :/

      Usuń
  2. za tymi kremikami 30+ muszę się rozejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One się im udały i polecam. Tylko kremy Tołpy mają to do siebie, że lubią szczypać :/

      Usuń
  3. Dobrze że opisałaś tonik, bo właśnie miałam na niego ochotę ale teraz raczej go nie kupię ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Tonik planowałam kupić, ale chyba zaoszczędzę i zrezygnuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. płyny do higieny intymnej Tołpa- super sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam krem bb z tołpy ale chyba oddam go siostrze, nawet nie zrywałam sreberka, podejrzewam że będzie dla mnie za ciemny, po za tym mam aż 4 kremy skin 79 , które muszę zużyć. Z produktami Tołpy nie znam się jakoś mocno. Chętnie sięgnęłabym po płyn do higieny intymnej ale teraz mam zapas innych. Mgiełka to porażka, mam wrażliwą skórę i używam najczęściej wody różanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już myślałam, że to ja coś wymyślam z tą mgiełką :/ Szkoda

      Usuń
  7. z serii białe kwiaty miałam tylko żel pod prysznic, tak nie koniecznie lubiłam. Jeśli chodzi o zapach to wolę serię czarna róża :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytam pinie o tolpie , vianku, sylveco itp... boje sie testowac bo niby fajne ale szalu nie ma... Czasem mam wrazenie ze robia one furore na blogosferze a u mnie pozniej sie nie sprawdzaja... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też wiele hitów się nie sprawdza, ale i tak myślę, że warto próbować, bo może akurat któryś zaskoczy :)
      Ten z Tołpy i Biolaven bardzo polubiłam, bo świetnie usuwają mocny makijaż, nie podrażniają oczu, nie wywołują potoku łez (jak np. micel Go Cranberry)

      Usuń
  9. Nie miałam jeszcze nic z tołpy, ale ceny są dość wysokie ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!