Na początku roku do posiadanych już przeze mnie palet cieni Makeup Revolution z ozdobnym sercem Black Velvet i I Heart Passion dołączyła trzecia - Naked Underneath. Na zdjęciach nie przekonywała mnie, ale że miałam możliwość otrzymania jej bezpłatnie za uzbierane punkty postanowiłam sprawdzić, jak będzie prezentowała się na żywo (w wyniku takiego toku myślenia mam np. wszystkie paletki czekoladki, nawet te, które na zdjęciach niezbyt wpisują się w mój gust jak Pink Fizz i Vice). Bo może akurat okaże się świetna i używanie jej będzie dla mnie czystą przyjemnością?
Makeup Revolution paleta cieni z sercem Naked Underneath Black Velvet I heart Passion
Palety Black Velvet i I Heart Passion pokazywałam już wcześniej, w lecie. Zapraszam więc na swatche do tego wpisu Makeup Revolution - palety cieni Black Velvet i I Heart Passion. Teraz tylko przypomnę, jak wyglądają po otwarciu kasetek.
Makeup Revolution paleta cieni z sercem Black Velvet
Makeup Revolution paleta cieni z sercem I Heart Passion
Obie paletki polubiłam i nadal z chęcią używam. We wpisie pisałam, że niezbyt mogę się przekonać do ciepłych kolorów Black Velvet, ale wiecie? Przekonałam się i z przyjemnością po nią sięgam. Jakościowo cienie są bardzo dobre, choć jak to w przypadku matów często bywa niektóre nie są zbyt dobrze napigmentowane. Obie uważam za ciekawe kolorystycznie, szczególnie I Heart Passion daje bardzo dużo pomysłów na makijaż, aby codziennie zaskakiwać czymś nowym.
A jak to jest z Naked Underneath? Niestety słabo i na żywo też nie podbiła mojego serca. Jak dla mnie jest nijaka, bez wyrazu. Brakuje w niej ciekawych, oryginalnych kolorów. Jest smutna, podobnie jak makijaże  nią robione. To też nie tak, że cienie są brzydkie, na pewno mają swoje zwolenniczki, tylko dla mnie brak w nich czegoś żywego, może też nie jest zbyt odpowiednia do mojego typu urody. Nie zostanie ze mną.
Makeup Revolution paleta cieni z sercem Naked Underneath
Z 16 cieni dwa są bardzo słabo napigmentowane (dwa od lewej w dolnym rzędzie, w zasadzie ich nie widać), z pozostałymi jest lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o odcienie metaliczne.
Drugi i trzeci cień w górnym rzędzie w palecie wyglądają inaczej niż na skórze. W przypadku drugiego jest to dla mnie korzystne, natomiast trzeci bardziej podoba mi się w opakowaniu, nie jest taki ciepły jak na skórze.
Makeup Revolution paleta cieni z sercem Naked Underneath swatche
Makeup Revolution paleta cieni z sercem Naked Underneath swatche
Makeup Revolution paleta cieni z sercem Naked Underneath swatche
Jeśli jesteście ciekawe całej mojej kolekcji kosmetyków Makeup Revolution, zapraszam na Instagram.
Makeup Revolution paleta cieni z sercem Naked Underneath Black Velvet I heart Passion

Co sądzicie o tych kolorach?  


*****
W powietrzu czuć już wiosnę i myśli same wędrują w kierunku planów wakacyjnych. Dawno nigdzie nie byłam i chciałabym, aby w tym roku udało się nam wyjechać choć na krótki urlop. Z dwójką małych dzieci może to być trudne do ogarnięcia, dlatego w grę wchodzi raczej wyjazd gdzieś niedaleko, na terenie kraju (dużo ciekawych ofert ma np. biuro podroży http://www.jaworzyna.com.pl/). O dalszych podróżach pomyślimy za rok-dwa. Macie już plany wakacyjne?

45 komentarzy:

  1. Bardzo ładne kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja prawdopodobnie pójdę do pracy w wakacje , czeka mnie staż chociaż kto wie jak oni to rozwiążą, najpierw musze się jeszcze obronić. co do paletek , lubię je bardzo mają nienajgorszą pigmentację i są względnie tanie, akurat tej serii nie mam, ale kolory znośne, wolę jednak brązy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę powodzenia :* Ja za miesiąc wracam po ponad roku nieobecności w pracy

      Usuń
  3. O ja, jak skarby mają te opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężko się nie zgodzić ;) W porównaniu do dwóch pierwszych jest strasznie nijaka. Niby kolory bardzo ładne, ale czegoś mi w niej jednak brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Smutna, nijaka i brak tego "czegoś".

      Usuń
  5. Znasz moje podejście do MUR :)
    Ta paleta tylko mnie utwierdziła, że są nijakie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest rzeczywiście nijaka, podobnie jak Flawless Matte

      Usuń
  6. Bardzo dużo kolorów, świetna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak, wiosno przybywaj! <3 Naked Underneath również nie przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne palety

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bym nie wiedziała co zrobić z taką ilością cieni:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej chce! Piekne paletki! Ciekawe czy u has je znajde

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne są te serca, ale zostaje przy swojej karmelowego 😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się do niej dorwać, tylko najpierw zdjęcia ;0

      Usuń
  12. A mi się bardzo podobają wszystkie paletki. Kolorystycznie zakochałam się w tej pierwszej Black Velvet! Ostatnia również piękna, ale wydaje mi się, że mało bym jej używało ze względu na więcej brokatowych cieni.

    OdpowiedzUsuń
  13. dzięki Tobie poznałam kolejne paletki MR :) kiedyś na pewno je przetestuję ;)
    zapraszam do siebie -> KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ich jeszcze sporo, na bieżąco będę pokazywać

      Usuń
  14. Ja lubię ich paletki bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez lubię, ale nie wszystkie mi odpowiadają, jak np. ta, Flawless Matte czy Fortune Favours the brave

      Usuń
  15. Przyznam szczerze że MUR kiedyś bardzo lubiłam, ale teraz jednak są dla mnie dość słabe. Jednak sam ich wygląd jest po prostu boski! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie są lepsze niz Sleek, przynajmniej się tak nie osypują. Co do jakości to są i tak zaskakująco dobre jak na swoje ceny.

      Usuń
  16. zdecydowanie NIE widziałabym tej paletki u siebie...

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie kupiłabym jej ze względu na samą kolorystykę. Zupełnie nie moja tonacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba najładniejsza z całej trójki :) Ja jestem oczarowana ich opakowaniami :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Black Velvet mi się podoba,ale nie na tyle żeby kupić...
    wakacje? niedawno zarezerowowałam,nad morzem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. kolory są ładne, ja rzadko maluję oczy więc wolę mieć jedną paletę nieco wyższej jakości. co do wakacji to w ciągu najbliższych dwóch lat nie będę ich mieć, jestem przemęczona, ale mój cel jest co raz bliżej. Moje nowe mieszkanko nie długo zacznie się budować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mam żadnej paletki z tej serii, za to zbieram czekoladki. Kolorki nie są takie złe, kilka mi się podoba, ale rzeczywiście szału nie ma. Szkoda, że te dwa maty są tak słabo napigmentowane bo to ładne kolorki. Też bym jej nie kupiła już za dużo mam palet i już na wszystko się nie rzucam ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!