Miałam na studiach koleżankę, która z fascynacją opowiadała o swoim letnim hobby, jakim było (nie wiem jak teraz) żeglowanie po głównie mazurskich jeziorach. Każde lato spędzała z chłopakiem, obecnym mężem nad jeziorem, całe dnie żeglując. Choć opowiadała o tym z zapałem, nie udało się jej mnie na tyle zainteresować, aby chociaż poczuć chęć spróbowania.
Marzeniem koleżanki była własna łódka i cały sprzęt (wszystko co jest niezbędne m.in do żeglowania znaleźć można np. w sklepie aqua-sport.com.pl). Czy je spełniła?

A mi żeglowanie jawiło się wówczas jako dosyć nudne zajęcie i ... strata czasu. Ale wiecie co, chyba nadszedł czas, że taka nuda, spokój byłyby bardzo wskazane w moim życiu. Każdy kolejny dzień to masa obowiązków w pracy, później w domu i przy dzieciach. Jak tylko usiądę na chwilę "nic nie robiąc" czuję małe wyrzuty, bo przecież powinnam nastawić pranie/poskładać czyste pranie/wyciągnąć naczynia ze zmywarki/pościerać okruszki z blatu w kuchni/cokolwiek innego. Nie, nie rezygnuję z chwili względnego odpoczynku, ale jednak nie jest on efektywny przez te myśli kłębiące się w głowie.
A gdyby tak w lecie całkowicie odciąć się od tego, nauczyć się np. właśnie żeglować, a później "marnować czas" na spokojnym płynięciu łódką, mieć w nosie wszelkie obowiązki i rozkoszować się ciszą i nic nie robieniem (oprócz oczywiście tego co żeglując trzeba robić, chyba, ze zajął by się tym ktoś inny). Do jeziora mam w zasadzie niedaleko, co prawda to nie mazurskie krajobrazy, ale  niczego im nie brakuje. 

Jestem ciekawa, czy ktoś z Was żegluje, albo chociaż miał okazję płynąć żaglówką sterowaną przez kogoś innego? Jakie macie wrażenia? Czy odbieracie to jako strata czasu, czy wręcz przeciwnie?

7 komentarzy:

  1. Od dwóch lat nie mogę się zebrać by pojechać na mazury na łódkę na wakcje. A mam z kim bo mój brat się tym pasjonuje i kilka lat temu zrobił patent żeglarski, sam co roku jeździ na mazury właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O no popatrz, masz świetną okazję. ja nie mam z kim :( Zabierzesz mnie? :p Tylko żeby internetu nei było hahaha

      Usuń
  2. żaglówką nigdy nie płynęłam natomiast mnie bardziej skok ze spadochronem interesuje albo z dużej wysokości do wody np z helikoptera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha no to zupełne przeciwieństwo żeglowania :D

      Usuń
  3. Zeglowałam kilka lat :) W szkole byłam w harcerstwie wodnym:)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!