Gdy jakiś czas temu w sprzedaży pojawiły się nowości marki Nacomi, m.in. aloesowa i hialuronowa seria do pielęgnacji skóry twarzy: serum i żele-kremy od razu serce mocniej mi zabiło. Szczególnie zainteresowała mnie linia z aloesem (uwielbiam tę roślinę i jej cudowne właściwości) i to ona pojawiła się w mojej pielęgnacji jako pierwsza, później w moje ręce trafiła ta z kwasem hialuronowym. Która z nich lepiej odpowiada potrzebom mojej suchej skóry?
Linia z aloesem przeznaczona jest do każdego typu skóry, także trądzikowej. Serum i krem mają za zadanie nawilżać, regenerować i koić skórę.
Linia z kwasem hialuronowym także dedykowana jest wszystkim typom skóry, ma nawilżać, odżywiać skórę i nadawać jej miękkość. Oprócz kwasu hialuronowego zawierają także ekstrakt z miodu, elastynę i kolagen morski, czyli samo dobro w walce o piękną i młodą skórę.
Na stronie producenta każdy z tych kosmetyków kosztuje 33,21 zł
SKŁADY:
Żel-krem aloesowy:
Aloe Barbadensis Leaf Juice, Caprylic/Capric Triglycerides, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Sodium Polyacrylate Starch, Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Stearic Acid, Parfum, Sodium Lauryl Glutamate, Citric Acid, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid,  Sodium Benzoate, Sodium Chloride, CI 19140, CI 42090.

Żelowe serum aloesowe:
Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Sodium Polyacrylate Starch, Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Parfum, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Dehydroacetic Acid, Sodium Chloride, CI 19140,  CI 42090.  

Żel-krem hialuronowy
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Ducis Oil, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Sodium Polyacrylate Starch, Soluble Collagen, Benzyl Alcohol,Stearic Acid, Parfum, Sodium Lauryl Glutamate, Propylene Glycol, Honey Extract, Sodium PCA, Dehydroacetic Acid, Hydrolyzed Elastin, Hyaluronic Acid, Glycogen, Serine, CI 42090.

Żelowe serum hialuronowe:
Aqua, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Sodium Polyacrylate Starch, Soluble Collagen, Benzyl Alcohol, Parfum, Propylene Glycol, Honey Extract, Sodium PCA, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Elastin, Dehydroacetic Acid, Glycogen, Serine, CI 42090

Korzystając z promocji w Hebe kupiłam m.in. żelowe serum i żel-krem z linii aloesowej - od wielu lat doceniam cudowne właściwości aloesu, więc wybór był prosty. Byłam bardzo ciekawa tych kosmetyków, więc jeszcze tego samego dnia wprowadziłam je do wieczornej pielęgnacji. Oczekiwania miałam naprawdę duże, a niestety zamiast zachwytu przyszło rozczarowanie. Oba kosmetyki okazały się dla mnie za słabe, za mało nawilżające - stosowane solo, razem czy w połączeniu z innymi kosmetykami. Uczucie ściągnięcia pojawiało się bardzo szybko, a co więcej - i krem i serum lepiły się i rolowały na mojej skórze. Odrobinę lepiej było pod tym względem, gdy nakładałam je na lekko wilgotną skórę, gdy tonik lub hydrolat nie wyschły całkowicie. Także i nawilżenie było dla mnie bardziej odczuwalne.
Myślę, że seria aloesowa lepiej sprawdzi się w przypadku skóry mieszanej. 
 
Przez poliakrylan sodu mają charakterystyczną konsystencję - w trakcie rozsmarowywania czuć pod palcami jakby bardzo miałki proszek. Z ciekawostek - to ta substancja odpowiada za pochłanianie wilgoci w pieluszkach ;)
Seria hialuronowa okazała się zdecydowanie bardziej odpowiednia dla mojej suchej skóry. Serum i krem odpowiednio ją nawilżają, nie ściągają jej i nie rolują się na skórze. Szybko się wchłaniają i nie zostawiają tłustej, błyszczącej warstwy. Po ich użyciu nie czuję żadnego dyskomfortu, wręcz przeciwnie - skóra jest ukojona, nawilżona, miękka i gładka. Używając ich regularnie zauważyłam, że skóra stała się bardziej sprężysta i promienna.
Linia z kwasem hialuronowym także zawiera poliakrylan sodu i mam więc podobne odczucia w trakcie nakładania jak przy kosmetykach z aloesem.
Dodam jeszcze, że żele nie są takimi typowymi żelami, bo są bardzo gęste i zbite (zapewne także przez poliakrylan sodu). Zapach kosmetyków jest przyjemny, delikatny i świeży.
Nacomi lubi przesadzać z grafiką, brakuje mi też w nich spójności, ale te opakowania ładnie się prezentują. Wybranie buteleczek typu air-less to świetny pomysł, jedyne co to sugerowałabym zmianę nakrętek - te obecne są ze słabego plastiku, które szybko pęka i słabo się trzyma.
Niedawno pojawiła się trzecia seria - z kolagenem, a że jest to kolejny składnik, którego szukam w kosmetykach (ubóstwiam też czysty kolagen - działa cuda) to myślę, że i ją wypróbuję.

Znacie te kosmetyki Nacomi? Którą serię polubiłyście?


20 komentarzy:

  1. Miałam serum hialuronowe. U mnie zupełnie się nie sprawdziło. Oblepiało skórę, miałam wrażenie, że cera dosłownie się pod nim dusi. Do tego nawilżenie było jedynie powierzchowne, a już nie wspomnę o makijażu który zupełnie z nim nie współgrał :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaką masz cere? Na mojej suchej nic takiego się nie dzieje

      Usuń
  2. Jeszcze nie miałam okazji używac kosmetyków Nacomi, ale na mam wielką ochotę na te co przedstawiłaś i na kilka innych, np. krem pod oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem pod oczy chodzi za mną już id dłuższego czasu :)

      Usuń
  3. Tak podejrzewałam, że te z kwasem hialuronowym okażą się być lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej ciągnęło mnie do aloesu a to jednak seria hialuronowa okazała się lepsza

      Usuń
    2. Szkoda tylko, że ten kwas hialuronowy w zasadzie na końcu składu. Kiepsko. Plus za brak alkohol denat, ale nawet bez niego skład nie powala.Dzięki za recenzję. Kiedyś zerkałam na te produkty, ale po przeczytaniu składu raczej bym się nie skusiła. Te produkty to w sumie głównie gliceryna. Niektórym nieco skórę nawilży, innych raczej zapcha, jeszcze inne osoby uczuli.

      Usuń
  4. szkoda,że te produkty z dodatkiem aloesu nie sprawdziły się lepiej, ja ten składnik w czystym żelu używam tylko po depilacji. nigdzie więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie żel aloesowy super sprawdza się nałożony na włosy przed myciem

      Usuń
  5. Miałam kiedyś masełko Nacomi, ale mnie rozczarowało.Nie ciągnie mnie specjalnie do tych kosmetyków, ale kto wie czy kiedyś nie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ma cerę mieszaną ale i już dojrzałą to ciekawe czy u mnie by się te aloesowe sprawdziły, bo też lubię aloes w każdej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również lubię aloes w kosmetykach dlatego bardzo mnie te produkty ciekawiły. Obawiam się jednak, że i dla mnie byłyby zbyt słabe

    OdpowiedzUsuń
  9. Te nowości mi umknęły, ale krem pod oczy był ok, krem do rąk właśnie używam i jest ok, to i te gagatki wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój wybór skłaniałby się raczej w kierunku serii hialuronowej. Uwielbiam kosmetyki z dodatkiem tego kwasu, świetnie się u mnie sprawdzają ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Aloevera ma wiele ciekawych zastosowań w kosmetyce. Jego niezwykłe właściwości sprawiają, że nadaje się idealnie dla każdego typu cery.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!