Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie doskonale wiecie, jak ważnym elementem mojego odżywiania są koktajle. Łatwo zaserwować sobie w nich bombę kaloryczną z kilkuset kalorii, na którą trzeba uważać szczególnie, jeśli pilnujecie deficytu kalorycznego jak np. ja. Czasami robię więc lżejsze koktajle, a czasami takie właśnie "bomby" ucinając wtedy kalorie z innych posiłków.

Zawsze jednak w moim koktajlu znajduje się jakieś warzywo - kawałek cukinii, garść szpinaku, jarmużu, selera naciowego, kilka różyczek brokuła czy kalafiora. Warzywa mają mniej kalorii niż owoce i to nimi, a nie owocami możemy objadać się właściwie do woli.

W moją koktajlową ścieżkę idealnie wpasowuje się AA ze swoimi nowościami - linią Go Green, która serwuje naszej skórze czysto warzywną  dietę opartą na dyni, selerze naciowym, ogórku i buraku.

AA to polska marka, powstała w 1982 roku (jesteśmy niemal rówieśniczkami :D) w odpowiedzi na potrzeby cery wrażliwej i skłonnej do alergii, i jak na taką przystało jest testowana klinicznie pod nadzorem lekarzy dermatologów i alergologów.

Od dwóch-trzech lat obficie obsypuje nas nowościami (wśród nich m.in. wspaniała linia do makijażu Wings of Colors), a jedną z ostatnich propozycji jest niezwykle kusząca linia Go Green, którą tworzą kosmetyki:

  • naturalne (minimum 99% składników pochodzenia naturalnego),
  • bez mikroplastiku,
  • hipoalergiczne a to ewenement na rynku nie tylko polskim ale też światowym, wszak kosmetyki naturalne znane są jako często wywołujące alergie,
  • wegańskie, 
  • certyfikowane przez Ecocert (Ecocert Cosmos Natural i Ecocert Cosmos Organic) i Vegan Society
 
 
Opakowania kosmetyków nadają się do recyklingu, dodatkowo kremy (w higienicznej buteleczce  airless), krem-maska (też airless), serum i pasta do mycia twarzy zapakowane są w kartonik wyprodukowany z surowców z certyfikatem FSC i bez dodatkowej folii zewnętrznej.

Zobaczcie, jak dokładnie opisane są kosmetyki a i skład jest podany w bardzo czytelny i szczegółowy sposób. Nie trzeba być specjalistą ani szczególnie interesować się tym tematem, żeby wiedzieć, co kryje się pod poszczególnymi nazwami lub jakie jest pochodzenie danego składnika. 

 
W każdej serii z linii Go Green dostępne są na chwilę obecną po 2 kosmetyki:
  • Energetyzująca woda mineralna z burakiem (22,99 zł/400ml),
  • Energetyzujący krem-maska z burakiem (33,99 zł/50ml),
  • Oczyszczająca pasta detox z selerem (33,99 zł/50ml),  
  • Przeciwzmarszczkowy krem detox z selerem (33,99 zł/50ml),
  • Nawilżająca esencja tonizująca z ogórkiem (22,99 zł/400ml),
  • Nawilżający krem z ogórkiem (33,99 zł/50ml),
  • Kojący krem pod oczy i do twarzy z dynią (33,99 zł/50ml),
  • Regenerujące serum olejowe z dynią (33,99 zł/30ml).

 
  

Poznaliście już warzywne nowości AA z serii Go Green?


27 komentarzy:

  1. Mnie bardziej kusi ta seria owocowa od nich. Z warzywnej ciekawiła mnie pasta, ale ktoś na ig mówił, że jest mało oczyszczająca, tłustawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajna linia, ja niebawem opowiem więcej o kosmetykach z nanosrebrem ava :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach poznac cos z tych dobroci :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej linii, ale jeszcze nie miałam okazji nic testować. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem chętna do wypróbowania czegoś z tej linii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MYślę, że warto :D Ja już się biorę za nie :)

      Usuń
  6. Ciekawy produkt, ciekawy skład ciekawe jak prezentuję się w praktyce.
    Jak skończą mi się aktualne kosmetyki to zamówie te na spróbowanie :)
    https://mobile-development.pl/dom-bez-pozwolenia-mozliwosci-i-ograniczenia/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że coraz więcej marek, szczególnie polskich wypuszcza kosmetyki o super składach :) Teraz chciałam na szybo pokazać tę nowość. Pora na używanie :)

      Usuń
  7. Nie spotkałam się wcześniej z tą serią kosmetyków,
    jednakże produkty mnie zaciekawiły :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, niestety nie miałam styczności z tymi kosmetykami, ale słyszałam że marka AA ma fajne produkty. Muszę się skusić!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam teraz esencję tonizującą z ogórkiem i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nie rzuciła mi się ta seria w oczy, może dlatego, że do działu kosmetycznego staram się zachodzić dopiero wtedy, kiedy czegoś mi brakuje :D Jestem ciekawa tych produktów. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam krem z tej serii i oddałam go koleżance, jakoś ta seria warzywna mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!