[Materiał reklamowy]

Tymi naturalnymi cudami z manufaktury Pure Relax miałam Was kusić już w zimie, ale nic straconego. Dni i wieczory są coraz chłodniejsze, więc nawet osoby oporne do używania balsamów chętniej sięgają po kosmetyki nawilżające do ciała. Należę do osób, które przez cały rok stawiają na nawilżanie skóry ciała, a jesienią i zimą lubię ją dopieścić skórę cięższym kalibrem.

Woskolinę (po lewej stronie) i masło (po prawej) Pure Relax dostałam na spotkaniu blogerek w Bochni w styczniu i od razu zaczęłam ich używać, tym bardziej, że daty ważności nie były długie.


Produkty mają takie same, szklane, eleganckie i minimalistyczne słoiczki ale różnią się konsystencją:

  • masło jest bardzo treściwe, ale przy tym przyjemnie delikatne w dotyku. Formuła jest lekko grutkowata, jak masło shea (nic dziwnego bo na nim właśnie jest oparte). Łatwo się nabiera i nakłada bo szybko się topi pod wpływem ciepła skóry. Zostawia przyjemnie gładką i miękka skórę, bez uczucia tłustości i klejenia oczywiście nałożone w rozsądnej ilości - nie potrzeba go dużo.
  • woskolina jest bardziej zbita i tłusta, cięższa, ale jednocześnie gładsza. Też nie ma problemu z nabieraniem. Rozprowadza się dłużej ale pozostawia na skórze pełen komfort bez klejenia. Woskoliny też wystarczy niewielka ilość do odpowiedniego nawilżenia i wygładzenia unikając jednocześnie klejenia i nieprzyjemnej tłustości.

Do wyboru jest kilka fajnych zapachów - moje to Mango (woskolina) i Powiew zimy (masło). Jest też wersja bezzapachowa.

Mango jest soczysty, owocowy, bardzo przyjemny - zdecydowanie jeden z lepszych zapachów "mangowych" kosmetyków.

Powiew zimy ma wyraźnie wyczuwalne męskie nuty - bardzo mi się podoba.

Kompozycja zapachowa powiew zimy - kolendra, calon, lawenda, rozmaryn, geranium, drzewo sandałowe, cedr, piżmo

Oprócz maseł i woskolin w dwóch rozmiarach manufaktura Pure Relax oferuje także peelingi do ciała, hydrolaty i sojowe świece zapachowe. Wszystko w 100% naturalne.

Warto je poznać :)

1 komentarz:

  1. Nie dość, że sama nazwa "woskolina" intryguje, to jeszcze zapachy obu produktów kuszą :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!