UWAGA!! Naturalne mydła uzależniają! Pisałam parę razy, że jest to moje trzecie podejście do pachnących kostek - pierwsze w grudniu 2011 roku, kiedy kupiłam m.in. aleppo 40%, kolejne było na wiosnę 2012. Wpadłam wtedy na Mydlarnię Tuli i Lawendową Farmę, jednak szybko zaczęły mnie męczyć te mydła. Jestem w niemałym szoku, bo aktualny szał trwa JUŻ ok cztery miesiące. "Już", bo wcześniejsze przymiarki do mydeł kończyły się znacznie szybciej. Teraz rozkręciłam się na maksa i wyszukuję mydlane perełki, znacznie poważniej podchodząc do tematu niż wcześniej.
Odwyk od kupna kolejnych mydeł jest mi zdecydowanie potrzebny! Zwłaszcza, ze ostatnio wpadły następne śliczności (mam nadzieję ;)). Zobaczcie same.
Dzisiaj dotarło sierpniowe zamówienie z amerykańskiego sklepu
iHerb:
Po selekcji padło ostatecznie na:
- South of France Cote d'Azur - zapowiada się całkiem przyjemnie
- A la Maison Fresh sea salt - po jednym powąchaniu niezbyt go pamiętam ;)
- Pacifica French lilac - zapach bajeczny *.*
- Pacifica Persian rose - po kilku zachwytach spodziewałam się czegoś wyjątkowo. Zapach ok, ale przynajmniej na pierwsze niuchnięcie nie wywołał trzęsienia ziemi
- Dead sea minerals Almond - subtelny i ciepły migdałowy zapach
- Dead sea minerals Shea butter - podobny aromat do migdałowego
- Dr. Woods Coconut milk - nie przepadam za zapachem kokosa, więc niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego zamówiłam? Spodziewałam się typowego kokosowego zapachu, ale w zasadzie dla mnie lepiej, że jest inny :D
I kolejne w moich mydlanych zasobach ręcznie robione mydła
Pour L'Amour, z baletnicą:
- Miękka bawełna 2 sztuki - to czysty zapach świeżego prania *.*
- Bez - kocham bez i jego zapach, a ten to dla mnie bomba!
- Amfa - nie mam pojęcia skąd nazwa, ale zapach ma nietuzinkowy, orzeźwiający (ale nie cytrusowy), piękny :) Hmmm, uzależniający? Czy o to chodzi? :D
- Bursztynowiec - gratisowa próbka, elegancki, ciepły zapach
- Piżmo - gratisowa próbka - uwielbiam zapach piżma *.* Pełnowymiarowe piżmowe już mam
Jakiś czas temu obiecałam Wam zdjęcia mojej całej kolekcji mydeł.
Wiecie, zrobiłam wtedy zdjęcia, ale szybko stały się nieaktualne, bo już na coś nowego czekałam. Potem znowu jakaś paczka miała przyjść i tak wkoło. Ale teraz przewiduję dłuższą przerwę w kupowaniu mydeł (będzie ciężko, bo w następnym tygodniu będzie darmowa dostawa w
Pszczelej Dolince) i obfotografuję Wszystkie jakie mam.