Na wiosnę zdecydowałam się na pierwsze zakupy na amerykańskiej stronie iHerb, które w obliczu moje mydlanej fazy nie mogło zawierać nic innego jak właśnie sporo pięknie pachnących, lecz co ważniejsze naturalnych kostek. Mydła wybierałam starannie szukając opinii, o które szczerze mówiąc trudno na polskich blogach. Jednym z nich było migdałowe mydło Zum Bar firmy Indigo Wild.
Indigo Wild Zum Bar almond mydło migdałowe naturalne ręcznie robione iHerb
Mydła Zum Bar są całkowicie naturalne i ręcznie robione na bazie spożywczej oliwy, oleju kokosowego, palmowego, rycynowego, mleka koziego, a zapach gwarantują naturalne olejki. Na iHerb kosztują 5,18 $, więc cena jest przystępna.

Karbowana kostka wygląda pięknie i zdecydowanie przyciąga wzrok wzbudzając zainteresowanie i wołając: kup mnie! Nic dziwnego, że nie mogłam się mu i innej wersji oprzeć.
Indigo Wild Zum Bar almond mydło migdałowe naturalne ręcznie robione iHerb
Zapach bardziej kojarzy mi się z zapachem marcepanu, jednak jest to wersja, która wyjątkowo mi się podoba. Na początku kostka pachnie bardzo intensywnie, na tyle, że trzymałam w szafie między ubraniami. Cudo! Ale nie tak do końca. Po 2-3 myciach zapach zniknął. Niestety. Przyzwyczajona do trwałych zapachów mydeł z Pszczelej Dolinki jestem tym faktem mocno rozczarowana. Bo jak to tak myć się czymś nie pachnącym? No wiem, można, zwłaszcza, że mydło ma świetne właściwości i nie wysusza, nie ściąga, ale zapach to dla mnie połowa, może nawet więcej, przyjemności.
Ania pisała o innej wersji tego mydła - frankincense & myrrh i nie wspomina o ulotnym zapachu. Może mi się trafił felerny egzemplarz? Mam jeszcze drugie mydło Zum Bar, więc będę miała porównanie.
Mydło pieni się na gęstą, kremową i niezwykle miękką, zwartą pianę, ale szybko się zużywa, w tempie niemal ekspresowym. Połówka mydła wystarczyła mi na miesiąc mycia twarzy, w niektóre dni tylko raz dziennie.

No i nie wiem, polecać go czy nie? Jeśli nie przeszkadza Wam znikający zapach, to zdecydowanie warto rozważyć jego zakup.

Pamiętajcie, że wpisując w iherbowym koszyku kod LHG948 dostaniecie rabat na zakupy: 5$ dla zakupów o wartości do 40 dolarów, a 10$ powyżej 40 dolarów.

12 komentarzy:

  1. Wiesz, ja po prostu myślę, że moja orientalna wersja zapachowa z samej definicji jest mocniejsza i trwalsza. A mogdałek to taki delikatniusi :)
    Ale działanie rewelka :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku pachniał bardzo mocno, dlatego zdziwiło mi to ulotnie nie się po pierwszych użyciach :(

      Usuń
  2. Kurcze. Zapach marcepana:). Nawet znikający.

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda że zapach zniknął...tak czy siak nie robiłam sobie na niego ochoty-jakoś mam opory kupować na zagranicznych stronach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie niesłusznie :D

      Usuń
    2. znając słabo jeżyk,wykupiłabym niechcący pewnie pół sklepu :P :D

      Usuń
  4. Nigdy nie robiłam w tym sklepie zakupów, nawet go nie znałam :) mydeł w kostce nie lubię, ale idę sprawdzić czy coś innego tam dla siebie wypatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapach mydła faktycznie ma znaczenie. :) no i pienienie sie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie wygląda, lubię takie mydełka :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!