W tamtym tygodniu podzieliłam się z Wami moimi wrażeniami na temat kosmetyków Tołpa - micela i toniku-mgiełki z serii Białe Kwiaty oraz płynu do higieny intymnej. We wstępie nakreśliłam pokrótce moją przygodę z kosmetykami tej marki, więc żeby nie powtarzać, odsyłam Was do niego: Odkrywam Tołpę cz. 3. W czwartej, póki co ostatniej części przedstawię Wam kilka kremów do twarzy, z których dwa już zużyłam jakiś czas temu, kolejne dwa są na wykończeniu, a i w ostatnich niewiele zostało: Lipidro, Provivo 35+ lekki, Biały hibiskus na dzień i na noc i Czarna róża na dzień i na noc. Moim typem okazał się zaledwie jeden z nich, który wcześniej poznałam dzięki próbce.
Jeszcze istotna uwaga od producenta: wszystkie kremy z Tołpy należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. U mnie różnie z tym bywało ;)
Tołpa krem do twarzy Lipidro Provivo 35+ lekki Biały hibiskus na dzień na noc i Czarna róża na dzień

Tołpa Dermo Face - Lipidro

Pojemność: 40ml || cena: 39,99 zł
__________________________________ 
Tołpa Dermo Face krem do twarzy Lipidro
Intensywnie odżywia i regeneruje skórę. Usuwa szorstkość skóry i reguluje proces rogowacenia. Wspomaga odbudowę bariery ochronnej i mikrouszkodzeń naskórka. Nawilża, eliminuje uczucie ściągnięcia i zapewnia komfort. Wygładza, przywraca elastyczność i łagodzi podrażnienia. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry, opóźnia pojawienie się zmarszczek. Chroni przed negatywnym wpływem środowiska.
SKŁAD: Aqua, Coco-Caprylate, Glycerin, Isostearyl Lactate, Persea Gratissima (Avoca-do) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Alcohol, Peat Extract, Sodium Hyaluronate, Macadamia Terni-folia Seed Oil, Caprylic/ Capric Triglyceride, Pentaerythrityl Distearate, Parfum, Ceteareth-20, Honey Extract, Squalane, Cera Alba, Panthenol, Allantoin, Alumi-num Starch Octenylsuccinate, Sodium Citrate, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.

Nie będę Was trzymać w napięciu i od razu zacznę od kremu, który najlepiej sprawdził się z tej szóstki (wcześniej polubiłam Provivo 35+ bogaty i Futuris 30+ na noc). Rewelacyjnie spisał się jesienią i zimą, kiedy doskonale chronił przed zimnem, wiatrem i śniegiem dając radę nawet w trakcie wypady na narty. Po mroźnych dniach skóra nie była podrażniona ani ściągnięta, niczego jej nie brakowało. Lubiłam używać go także na noc.
Konsystencja jest rzeczywiście bogata, ale nie tłusta - nie obawiajcie się oklejącej warstwy, pod którą skóra się dusi. Jest to też jedyny krem z tych, które miałam, który nie powodował pieczenia. Nie mam skóry wrażliwej, a jednak kremy z Tołpy (oprócz Lipidro) podrażniają ją głównie w okolicach nosa i policzków. Czytając opinie na forum i blogach widzę, że to dosyć częste zjawisko.


Tołpa Dermo Face - Provivo 35 +na dzień lekki

Pojemność: 40ml || Cena: 43,98zł
__________________________________  Tołpa Dermo Face krem do twarzy Provivo 35+ na dzień lekki
Przywraca zdolności regeneracyjne skóry, spowalnia proces starzenia i pobudza ją do odnowy. Wygładza i wypełnia zmarszczki, odbudowuje mikrouszkodzenia DNA i wyrównuje strukturę skóry. Silnie nawilża. Przywraca sprężystość, jędrność i witalność. Skóra staje się gładsza, rozświetlona, bardziej promienna i odzyskuje młodzieńczy blask.
SKŁAD: Aqua, Squalane, Caprylic/Capric Triglyceride, Peat Extract, Butyrospermum Parkii, Glycerin, C12-15 Alkyl Benzoate, Propanediol, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Olivate, Caprylyl Glycol, Hibiscus Abelmoschus Seed Extract, Baicalin, Cassia Angustifolia Seed Polysaccharide, Sorbitan Olivate, Parfum, Ceteareth-20, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Sodium Polyacrylate, Butylene Glycol, Carbomer, Xanthan Gum, Magnesium Aluminum Silicate, Potassium Phosphate, Tetrasodium EDTA, Sodium Hydroxide, Mica, Titanium Dioxide.

O ile krem Provivo o bogatej formule bardzo przypadł do gustu mojej skórze, tak lekki nie do końca. Mimo, że "lekkie" kremy z Tołpy tak naprawdę nie mają całkiem lekkiej konsystencji (dla mnie to akurat dobry znak), to jednak coś w tej lekkości jest, bo dla mojej suchej skóry ta wersja okazała się niewystarczająca. W momencie nakładania mam wrażenie, że jest całkiem nieźle, ale jednak nie nawilża odpowiednio. Moja skóra potrzebuje czegoś więcej, a z tym kremem niestety pojawia się delikatne uczucie ściągnięcia, szczególnie przy skroniach. O ile pozytywne działanie bogatej formuły zauważałam, skóra rzeczywiście była w lepszej kondycji, tak po lekkim nie widziałam żadnych zmian. Może dlatego, że trudno mi było używać go codziennie.
Nie wchłania się do matu, co mi nie przeszkadza. No i znowu to pieczenie w okolicach nosa i policzków ...

Linia Botanics niestety kompletnie się u mnie nie sprawdziła. Po serii Biały Hibiskus i Czarna Róża oczekiwałam dużo, może dużo za dużo, ale oprócz pięknych (choć mogących wielu osobom przeszkadzać) zapachów i w miarę sensownego nawilżenia nie widzę innych plusów.

Tołpa Botanic - Biały hibiskus na dzień i na noc

Pojemność: 40ml || Cena: 34,00zł
__________________________________  
Tołpa Botanics krem do twarzy Biały hibiskus na dzień na noc
Na dzień:
Krem ma aksamitną konsystencję i kwiatowy zapach. Wygładza drobne zmarszczki, przywraca napięcie i zwiększa elastyczność skóry. Nawilża, odżywia i wygładza. Zmniejsza widoczność zmarszczek mimicznych i spowalnia proces starzenia. Przywraca świeżość, witalność i młody wygląd.
SKŁAD: Aqua, C12-C15 Alkyl Benzoate, Glycerin, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Coco-Caprylate, Hydroxyethyl Urea, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Peat Extract, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylyl Glycol, Sodium Polyacrylate, Ceteareth-20, Hibiscus Esculentus Seed Extract, Potassium Phosphate, Sodium Hydroxide, Magnesium Aluminum Silicate, Carbomer, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Parfum.

Na noc:
Krem ma aksamitną konsystencję i kwiatowy zapach. Wygładza drobne zmarszczki, zwiększa elastyczność skóry i regeneruje ją w czasie snu. Zmniejsza widoczność zmarszczek mimicznych i spowalnia proces starzenia. Przywraca napięcie, odżywia i nawilża skórę. Przywraca witalność i wypoczęty wygląd.

SKŁAD: Aqua, Coco-Caprylate, Glycerin, Isohexadecane, Cetearyl Alcohol, Calophyllum Tacamahaca Oil, Peat Extract, Garcinia Indica Seed Butter, Ceteareth-20, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Copolymer, Hibiscus Esculentus Seed Extract, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Chlorphenesin, Parfum.

Zapach tej serii jest dla mnie cudowny - kojarzy mi się z różanym nadzieniem w jeszcze gorących pączkach :D Ale jest delikatny, nienachalny.
Jak na moją suchą skórę nawilżenie jest za słabe, choć nie jest tragicznie. Nie wchłania się całkowicie pozostawiając delikatną powłoczkę. Nie jest ona tłusta, bo krem należy raczej do tych lżejszych. Na cieplejsze dni jest ok, bo nie spływa. Trudno mi to tak do końca wyjaśnić, ale nie podobała mi się skóra po jego nałożeniu - miałam wrażenie, że podkreślał pory i zaczerwienienia, twarz wyglądała na zmęczoną. Czytałam dużo pozytywnych opinii o tym kremie, widocznie moja skóra jest jakaś oporna na jego cudowne działanie.

Jakiś czas temu zużyłam wersję na noc i odbieram ją lepiej niż na dzień. Krem na noc odpowiednio nawilżał skórę i chronił ją w trakcie snu, a rano nie była ściągnięta ani wysuszona.

I tak, oba kremy szczypały i podrażniały skórę w okolicach nosa i policzków.

Tołpa Botanics - Czarna Róża na dzień i na noc

 Pojemność: 40ml || Cena: 29,99zł
__________________________________ 
Tołpa Botanics krem do twarzy Czarna róża na dzień na noc
Na dzień:
Krem-miód ma komfortową konsystencję i otulający zapach. Odżywia, nawilża i koi suchą skórę. Eliminuje szorstkość i uczucie ściągnięcia. Wygładza i łagodzi podrażnienia. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Przywraca miękkość i komfort.
SKŁAD: Aqua, Coco-Caprylate, Isostearyl Lactate, Cetearyl Alcohol, Peat Extract, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glycerin, Garcinia Indica Seed Butter, Orbignya Oleifera Seed Oil, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Glyceryl Stearate SE, Ceteareth-20, Parfum, Honey Extract, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Squalane, Rosa Hybrid Flower Extract, Sodium Polyacrylate, Carbomer, Pentaerythrityl Distearate, Sodium Hydroxide, Acacia Gum, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Chlorphenesin.

Na noc
Krem-miód ma komfortową konsystencję i otulający zapach. Regeneruje, odżywia i koi suchą skórę w czasie snu. Eliminuje szorstkość i uczucie ściągnięcia. Nawilża i łagodzi podrażnienia. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Przywraca elastyczność i komfort.
SKŁAD: Aqua, Coco-Caprylate, Stearic Acid, C12-C15 Alkyl Benzoate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Cera Alba, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Peat Extract, Orbignya Oleifera Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Ceteareth-25, Garcinia Indica Seed Butter, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ceteareth-20, Honey Extract, Squalane, Propylene Glycol, Carbomer, Sodium Hydroxide, Sodium Citrate, Disodium EDTA, Sodium Polyacrylate, Rosa Hybrid Flower Extract, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Chlorphenesin.

Kremy z serii Czarna Róża są gęściejsze niż te z hibiskusem i co za tym idzie, lepiej radziły sobie z moją skórą, więc i bardziej je polubiłam. Podobnie jednak oprócz nawilżenia nie zauważyłam innych efektów typu miękkość czy ładniejszej, "młodszej" skóry jak po bogatym Provivo 35+.
Nie do końca wiem co ma oznaczać określenie "krem-miód" (czy to przez obecność wosku pszczelego?), ale na moją wyobraźnię podziałało - punkt dla marketingowca ;) Dałam się złapać. Bo niby jest gęsty, co lubię, to jednak spodziewałam się (znowu!) jakiś większych cudów-niewidów. 
Seria nie skradła mego serca i z nią także nie spotkam się ponownie. Ale znowu - czytałam dużo dobrego o tych kremach, więc może to ja po prostu wymyślam?

Zapach jest podobny do hibiskusowej, ale zdecydowanie mocniejszy i troszkę bardziej słodki. Dla mnie bomba, ale wrażliwe nosy mogą nie być zadowolone z intensywności.

Jak widzicie, dla mnie szału ni ma. Przerobiłam całkiem sporo tołpowych kosmetyków, a zadowolona jestem z zaledwie kilku. Po bogaty Provivo 35+, Futuris 30+ na noc, Futuris pod oczy, Lipidro, płyny do higieny intymnej i micel Białe Kwiaty na pewno jeszcze kiedyś sięgnę, ale nie będę już poznawać kolejnych. Tyle dobrze, że kosmetyki upolowałam na bardzo atrakcyjnych promocjach, typu 1 krem + drugi gratis, do tego kupon rabatowy itp.
Tołpa krem do twarzy Lipidro Provivo 35+ lekki Biały hibiskus na dzień na noc i Czarna róża na dzień

A co Wy sądzicie o kosmetykach Tołpy? 

8 komentarzy:

  1. Ciekawe... ;) Nie słyszałam jeszcze o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tych kremów nie miałam okazji używać, używałam innego do skóry suchej i niestety sprawdził się tak sobie. Czuję się zniechęcona do marki, a przynajmniej do kremów do twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ale to nie zapas ;) Kremy albo już zużyte, albo lada dzień będą zużyte

      Usuń
  4. Ja nie używałam ich kremów do twarzy, no poza pojedynczymi próbkami.

    OdpowiedzUsuń
  5. jeszcze nigdy nie miałam nic z tej marki ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu wypróbować jakiś ich krem

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie z tej serii mnie najbardziej ta Czarna Róża interesuje :D

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!