Nauczyłam się podchodzenia z rezerwą do przepisów zamieszczanych na opakowaniach różnych produktów, a  nawet do tych z gazet czy znalezionych w internecie. Szkolę w sobie umiejętność wyobrażenia smaku gotowej potrawy czy ciasta i jeśli nie mogę sobie z tym poradzić to obecnie wolę nie robić ;) Ile razy się zdarzyło, że polecane, "wypróbowane" przepisy, nawet te zamieszczane na forach i opatrzone informacją, że ktoś robi to regularnie i wszyscy chwalą nie wywoływało u mnie zbytniego entuzjazmu. Najczęściej było tak w przypadku muffinek, więc zaprzestałam ich pieczenia.
W tamtym roku, w okolicach sierpnia zrobiłam jednak wyjątek i łaskawiej popatrzyłam na przepis, który widzę codziennie. Na opakowaniach cappuccino firmy Mokate kusi "śmietankowy przysmak cappuccino".
Dawno nic nie wywołało takiego zachwytu:
- mamy - która za wypiekami niezbyt przepada, a jak już, to woli tradycyjne (sernik, makowiec, jabłecznik itp) niż eksperymentować z wynalazkami,
- taty - który tak jak mama, woli sprawdzoną kuchnię
- siostrzenicy - która między innymi z racji wieku kawy nie lubi i nie pije
- męża - który mimo wieku kawy nie lubi i nie pije ;)

W rezultacie w tegoroczną Wielkanoc przysmak zawita u nas już szósty raz.


SKŁADNIKI: 
Biszkopt:
5 jajek,
1 szklanka cukru,
1 szklanka mąki,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
2 łyżeczki cukru waniliowego,
szczypta soli

Krem budyniowy:
3 łyżki mąki,
2 łyżki skrobi ziemniaczanej,
0,5 l mleka,
4 łyżki cappuccino (robię pół na pół: 2 waniliowego, 2 czekoladowego),
6 łyżek cukru,
2 łyżki cukru waniliowego lub 1 opakowanie cukru wanilinowego,
250 g masła/margaryny palma,
5 żółtek

Bita śmietana:
1 l śmietanki 30%,
4 łyżki cukry pudru,
10g żelatyny, lub 4 opakowania śmietan-fixu (wygodniejszy jest śmietan-fix - nie ma obawy, że w bitej śmietanie będą grudki z żelatyny)

PRZYGOTOWANIE:

Biszkopt:
Białka oddzielić od żółtek, następnie ubijać posolone białka do chwili osiągnięcia puszystej masy. Nie przerywając ubijania dodawać cukier kryształ oraz cukier waniliowy. Następnie dodawać pojedynczo żółtka i całość ubijać 15 minut. Do tak przygotowanej masy dodawać mąkę i proszek do pieczenia, całość delikatnie wymieszać.
Ciasto wylać na wysmarowanej tłuszczem formę. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 30 minut w temperaturze 180 stopni C (jeśli słabo rośnie włączcie termoobieg).

Krem budyniowy:
0,3 l mleka zagotować. Resztę mleka wymieszać z mąką, mąką ziemniaczaną, Cappuccino, cukrem oraz cukrem waniliowym. Do gotującego się mleka wlać przygotowaną mieszankę, energicznie zamieszać, podgrzewać stale mieszając do ponownego zagotowania. Budyń schłodzić, 250g masła utrzeć z 5 żółtkami i połączyć z zimnym budyniem. Masę budyniową wyłożyć na biszkopt i odstawić do lodówki.

Bita śmietana:
Ubić śmietankę na puszystą masę, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Gdy śmietana uzyska odpowiednią konsystencję dodać śmietan-fix. Wyłożyć na wierzch ciasta i włożyć do lodówki.
Przed podaniem posypać startą czekoladą.

Nie ukrywam, jest dosyć pracochłonny, ale warto się pomęczyć. Ciasto jest rewelacyjne - nie za słodkie, nie mulące, a posmak kawowy jest bardzo subtelny.

Koniecznie zróbcie go 2-3 dni przed planowanym podaniem - tyle czasu ciasto potrzebuje, aby związać wszystkie warstwy. Inaczej będzie problem z pokrojeniem (będzie się rozpływał) i katastrofa gotowa.
Jak tylko wrócę z pracy biorę się za cappuccino - na niedzielę będzie idealny.

Spodziewajcie się jutro 3 przepisów na babki :) U mnie obowiązkowo muszą być :)

A Wy co słodkiego zrobiłyście, lub będziecie robiły na święta?
http://www.mojageneracja.pl/


27 komentarzy:

  1. wygląda bardzo smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawowe ciasta lubię najbardziej :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę apetycznie wygląda :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie mam ręki do pieczenia,oczywiście wszystko zganiam na kuchenkę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. na święta będziemy intensywnie jeździć po całej rodzinie więc odpuściłam sobie pieczenie czegokolwiek
    deserek wygląda pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie mam czasu na pieczenie :( Ale kiedyś na pewno wypróbuję Twój przepis.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja siedzę i dumam co upiec na święta:-)
    Twoje ciacho wygląda smakowicie:D

    OdpowiedzUsuń
  8. A właśnie zamierzałam szukać jakiegoś przepisu na ciasto na święta :)
    Wygląda pysznie! :)
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeny, ja uwielbiam takie ciasta! Może się pokuszę i skradnę przepis :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie mam talentu do pieczenia, bo wygląda smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z nieba mi spadlas! dlugo szukalam tego typu przepisu i mam nadzieje, ze wszystko zagra:D bo jak do tej pory tak jak Ty mam uraz do pewnych *sprawdzonych* przepisow. Efekty koncowe byly rozne;)
    Zgapiam:D
    Do tej pory pory robilam mase kawowa w postaci musu i tez bylo niezle ale narobilas mi ochoty!

    U mnie bedzie karpatka i pewnie kruche z rabarbarem:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie ciasta dużo kremu mniam:D

    OdpowiedzUsuń
  13. mniam mniam :)Uwielbiam to ciasto niestety po ciąży mam parę kilo do zrzucenia i nie jem słodyczy :( więc Świeta u mnie w tym roku bez słodkości:(No ale przynajmniej się napatrzę na Twoje wypieki!!@!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mmmmm, pychota, wygląda przepysznie :):)

    OdpowiedzUsuń
  15. I weź tu człowieku schudnij...
    Teraz głodna jestem ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. robiłam kiedyś już to ciasto :) i tez mnie skusił przepis z Mokate :)
    i z czystym sumieniem polecam. smakuje GE-NIAL-NIE :) pychotka po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tak nie szaleję ze słodkim :) Wolę konkretniejsze jedzenie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Dostałaś TAGa :)
    http://mineralnyswiatkasi.blogspot.com/2012/04/tag-jestes-piekna.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Mniam! Ja na święta niczego nie piekę, nie mam talentu:) przyjmę z zadowoleniem wszystko co pojawi się na stole:)

    OdpowiedzUsuń
  20. wygląda apetycznie:)
    ja już mam zrobiony sernik, piernik i mazurek:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hex:
    koniecznie daj znać czy smakuje :D

    Bella:
    ja też nie, ale czasem lubię zjeść jakieś ciacho :) (juz nie mówiąc o mężu - on by codziennie jadł)

    OdpowiedzUsuń
  22. Post z przepisem poszedł w zakładki :) MUSZĘ SPRÓBOWAĆ!

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!