Korzystając z wolnej chwili (mam dziś wolne) chcę Wam W KOŃCU zarekomendować kosmetyki do włosów Green Pharmacy.
Kilka miesięcy temu dostałam do przetestowania 4 produkty: szampon, balsam, eliksir i olejek. Szampon i balsam już zużyłam, więc zmobilizowałam się do napisania kilku słów o na razie 3 z nich.




Opisy i zdjęcia ze strony producenta:



Szampon do włosów normalnych POKRZYWA ZWYCZAJNA. 

Tradycja stosowania ziół w leczeniu różnych dolegliwości sięga czasów starożytnych. Wiele niezastąpionych receptur nadal potwierdza swoją aktualność i efektywność. Pokrzywa od wieków pomaga w pielęgnowaniu urody. Wyciąg z liści pokrzywy zwyczajnej stosowany jest do pielęgnacji skóry i włosów skłonnych do przetłuszczania się. Wspaniałe wzmacniające i łagodzące właściwości pokrzywy wyróżniają ją wśród innych roślin stosowanych w profilaktyce wypadania włosów. Badania naukowe sugerują, by zalecać pokrzywę do stosowania w ogólnym ubytku sił i odporności ludzkiego organizmu. Szczególnie polecana jest na wiosenne osłabienie. Pokrzywa to bogate źródło życiodajnej energii z przyrody, która daje włosom siłę do intensywnego wzrostu .W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy wszystko najlepsze, czym obdarza nas matka-natura.
Pojemność: 250 ml




Balsam do włosów przeciw wypadaniu OLEJEK ŁOPIANOWY
Olejek łopianowy, proteiny kiełków pszenicy, witamina E. Szybko wyhamowuje wypadanie włosów dzięki swym odżywczym i zdrowotnym właściwościom.  Daje widoczne wyniki w walce z łysieniem oraz osłabieniem włosów stymulując pracę cebulek włosów. Substancje aktywne zawarte w balsamie pobudzają mikro krążenie skóry głowy, wzmacniają włókna włosowe oraz przedłużają fazę wzrostu włosa. Balsam odżywia i wzmacnia włosy zapewniając im siłę niezbędną do intensywnego wzrostu. Już po pierwszym zastosowaniu balsamu zauważalne jest zmniejszenie wypadania włosów, które stają się zdrowsze i pełne blasku oraz łatwiej się rozczesują.
Pojemność: 300 ml


Eliksir ziołowy do włosów wzmacniający, przeciw wypadaniu. Łubin wąskolistny, skrzyp polny, owoce kasztanowca, łopian. 

Naturalny preparat ziołowy wyprodukowany w oparciu o receptury ze starych ksiąg zielarskich. Wskazany do wzmocnienia włosów, zapobiega ich wypadaniu.  Eliksir wzmacnia mieszki włosowe, odbudowuje rdzeń włosa, poprawia jego stan u nasady i na końcówkach. Wzmacnia włosy, dając im siłę niezbędną do dalszego wzrostu. Efektem regularnego stosowania są gęste, zdrowe, pełne blasku włosy.

Pojemność: 250 ml




Moja opinia:
Gdybym miała jednym słowem opisać te kosmetyki byłoby to: ŚWIETNE. Zagłębiając się jednak dokładniej w działanie i efekty (zarówno pojedynczych kosmetyków jak i stosowanych w różnych kombinacjach) znajdzie się jakieś "ale".


Szampon ma przyjemny, ziołowy zapach, jest zielony, ale przejrzysty o konsystencji żelu - nie jest ani za rzadki ani za gęsty.

Bardzo dobrze oczyszcza włosy, które aż piszczą przy spłukiwaniu i trudno jest je w trakcie płukania rozdzielić palcami, przez co miałam wrażenie, że szampon jest jeszcze na włosach. 

Dobrze współpracuje z wszelkimi balsamami (nie tylko GP) mgiełkami/serum itp, natomiast stosowany solo lekko napusza włosy, które nie są do końca miękkie i błyszczące

Balsam spodobał mi się na tyle, że kupiłam drugie opakowanie :) Dodatkowo skusiła mnie cena (niecałe 6 zł) w zestawie z kremem do rąk. A że w sklepie tym była wyprzedaż -20% to cena zmalała do aż nieprzyzwoitego poziomu.

Najlepiej spisuje się w połączeniu z szamponem pokrzywowym - ten duet wydłużył świeżość włosów o 1 dzień i dzięki temu zamiast konieczności mycia co 2 dni, myłam co 3. 

Nie obciąża włosów, ALE jeśli nałożymy go za dużo, to taki efekt jest do przewidzenia. Raz mi zrobił taką niespodziankę, ale z mojej winy - nie lubię zostawiać resztek kosmetyków na następny raz, więc wszystko co było naniosłam na włosy :o Cóż, okazało się, że balsamu było "trochę" za dużo. Włosy były oklapnięte i z przedłużenia świeżości nic nie wyszło.

Stosowany po innych szamponach też dobrze wpływa na włosy, które stają się lekkie, ładnie się układają, ale nie w każdym połączeniu zauważałam przedłużenie świeżości.

Jedna uwaga: producenta lekko poniosła wyobraźnia - przez palce patrzę na obietnicę mniejszego wypadania włosów "już po pierwszym zastosowaniu".

A jak faktycznie działa na wypadanie? O tym za chwilę.


Eliksir stosowałam zarówno po użyciu samego szamponu jak i po balsamie. Po tych 3 produktach moje włosy miały już dość - to jednak dla nich za dużo. Były lekko oklapnięte, szybciej traciły świeżość, natomiast psikanie eliksirem po użyciu tylko szamponu tolerują bardzo dobrze.


Wspominałam już, że wraz z ciążą włosy zaczęły mi wypadać na potęgę, garściami i nie ma tu żadnej przesady. Jasne, nie raz zauważałam wzmożone wypadanie, np. jesienią, ale to co działo się z nimi wiosną i latem tego roku naprawdę mnie przeraziło. 
Burza hormonów, konieczność poradzenia się organizmu z "intruzem", osłabienie spowodowane inwestowania witamin i niezbędnych składników odżywczych w tegoż "intruza" a tym samym pozostawienie żałosnych resztek matce objawiła się między innymi w ten sposób. Co ciekawe, w okresie, który na wielu portalach przedstawiany był jako okres wyjątkowo bujnych i mocnych włosów ja zauważałam zupełnie odwrotną sytuację. Dowodzi to, jak różnie organizm może reagować na ciążę i zmiany. 
Od ok 2-3 tygodni z niedowierzaniem zauważyłam, że wypadanie wróciło do normy - włosów na podłodze i w wannie jest mniej a na poduszce prawie wcale. 


No i teraz nie wiem co o tym myśleć - czy to zasługa stosowania kosmetyków Green Pharmacy, czy mój organizm "pogodził" się z ciążą, unormował, zwłaszcza, że od ok 2 miesięcy mogę już normalnie jeść, wrócił apetyt, a tym samym dostarczam tego co potrzebuje? A może i to i to?

 

6 komentarzy:

  1. Chyba czas najwyższy spróbować tych specyfików... Dopisuję na listę i czekam na mobilizację do kupna przynajmniej balsamu. Co do ciąży i wypadania włosów - na tym się nie znam, więc raczej nie odpowiem na Twoje pytanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używałam regularnie tych kosmetyków (zużyłam po dwie butelki szamponów, mgiełek i balsamów). No i niestety - brak głównego efektu... Włosy jak wypadały tak wypadają. Są to dobre codzienne kosmetyki, ale szału nie robią...

    OdpowiedzUsuń
  3. a mi w ciąży na początku tylko trochę włosy wypadały, a później już nie bo zazywałam Ha-Pantoten classic. Też mam ten eliksir, ale cudów nie robi, na pewno nie hamuje wypadania włosów...przynajmniej u mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie eliksir sprawdza się średnio, ale krzywdy mi też nie robi. A skoro skład ma przyjazny, to tak czy inaczej go stosuję. Mam też olejek, ale u mnie nie robi nic... Za to z balsamu, tyle, że w wersji z aloesem, jestem szalenie zadowolona! :]

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie najlepiej spisuje się eliksir i olejek

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!