W aktualnym katalogu Avonu (nr 12) pojawia się nowość - szminki z serii Ultra Color Bold. Można je zakupić w świetnej cenie 10.99zł (niby z kuponem, ale nawet jak nie macie zapytajcie konsultantkę - kupony ma i być może po koleżeńsku umożliwi Wam zakup w tej niskiej cenie).

Zainteresowana (hahaha jak zawsze jeśli chodzi o szminki, zwłaszcza z Avonu) zamówiłam 9 próbek, z których chciałam coś wybrać.
Swatche pokazuję na szybko, żebyście mogły skorzystać, na ustach są w trakcie fotografowania (nie mam jeszcze wszystkich kolorów uwiecznionych)

 szminka Avon Ultra Color Bold

Szminkom nasycenia i głębi koloru nie można odmówić. Są mocno kryjące, intensywne, niektóre wręcz neonowe. Osobom wybierającym delikatne, transparentne szminki tych Bold nie polecę.

Trwałość mają bombową - mocno wpijają się w usta przez co wytrzymują ok 6 godzin mimo jedzenia i picia, jedynie co to znikają z kącików. Przez to wpijanie niestety czuć lekkie wysuszenie skóry ust, ale np. w przypadku Hi-def plum nic takiego nie czuję.

Szminki nie mają wyraźnych drobinek, a mimo to lśnią na ustach satynowym połyskiem. To zdecydowany plus!

Uwaga na opakowanie!!! Zdjęcie na kuponie i opis na KWC wskazują na wysuwane opakowanie (pamiętacie serię Pro-to-go?), jednak niestety szminka jest w tradycyjnym opakowaniu, z "okienkiem" jak seria Ultra Color i Doskonałość Absolutna. Szkoda :/

Co nieco o kolorach, które mam w formie próbek:


Bright nectar

był moim typem, wręcz pewniakiem, jednak po próbce miano to traci. O ile lubię takie wesołe pomarańcze, morele to akurat ta szminka jest dziwna. W świetle dziennym jest ok (na moich ustach wybiają różowe tony), byłam nawet skłonna ją kupić, ale już w sztucznym, żółtym świetle nie prezentuje się tak fajnie - smutno, wręcz nijako.

Fearless fuchsia

barbiowy neon aczkolwiek mająca w sobie "coś", co przez moment wywołało chęć posiadania pełnowymiarowego opakowania. Jest chłodnym odcieniem, z kapką fioletu - chyba to właśnie to "coś". Jednak do końca nie jestem przekonana. Będę próbować dalej :)

Hi-def plum 

za to do tej jestem przekonana od samego początku i to od razu na 100%, mimo, że liczyłam na bardziej fioletowy kolor (tymczasem jest to różowo-fioletowy soczysty miks z przewagą różu). Kolor jest mega *.* Do tego ma piękny, gładki połysk i nie czuję wysuszenia ust jak w przypadku pozostałych szminek. Świetnie się nakłada, pięknie wygląda na ustach, zwraca uwagę otoczenia, więc nie dla dziewczyn, które nie lubią/nie chcą być widoczne.
Kolor skojarzył mi się z Russian Violetta z Catrice, jednak nie są to duble - szminka z Catrice nie jest tak kryjąca i jest zdecydowanie bardziej fioletowa. Pomyślałam też o Mad for magenta (Maybelline Color Whisper) - u tej szminki najgorzej z kryciem (trzeba się sporo namachać żeby uzyskać soczysty, mocny kolor) i ta z kolei jest bardziej różowa.

Power Plum  

w przypadku tego odcienia również stawiałam na bardziej fioletowy kolor, tymczasem róż jest bardzo wyraźny. Nie wybiorę tego koloru, bo nie trafia w mój gust (pewnie głównie przez to, że jest dosyć ciemna), albo inaczej: mi niezbyt pasuje, bo na ręce mi się spodobał.

Extreme mauve  

kolejny kolor, o którym nie wiem co sądzić. Z jednej strony soczysty, elegancki (widzę ją przy czarnej sukience na eleganckim przyjęciu), trochę ciemniejszy niż na zdjęciu kolor, z bardzo delikatnym fioletowym tonem (widać w zasadzie tylko z bardzo bliska), ale coś nie do końca mi w niej gra. Niby ładna, dobrze się w niej czuję i byłabym skłonna ją kupić, ale jednak coś mnie powstrzymuje. Może mnie postarza?

Berry bold  

zdecydowanie nie dla mnie - ciepła, elegancka bordo-czerwień. Źle się czuję w takich kolorach (ciemniejszy niż na zdjęciu), do tego wyjątkowo problematycznie się nakłada (pozostałe kolory jakie mam są w porządku pod tym względem).

Coral burst

jak dla mnie to żaden koral. Kolor jest dosyć ciemny i ciepły - wyraźnie wpada w miedź, rudy, przez co nie widzę go w mojej szminkowej kolekcji.

Peony pop

 "C'mon Barbie, let's go party" - taaaa typowa plastikowa laleczka ;) Cukierkowy, wręcz przerażający plastikowy róż. Bez wątpienia znajdzie swoje zwolenniczki ;)


Rapid rose 

kolejny dziwak. Na ręce i na ustach w świetle dziennym to lekko przybrudzony, stonowany róż, który w sztucznym świetle pomarańczowieje :/ W takiej wersji już mi się nie podoba, a że powoli większość dnia będziemy spędzali właśnie w sztucznym świetle to ją sobie odpuszczam.


Macie swoich faworytów wśród szminek Bold?

43 komentarze:

  1. o kurczę jakie piękne kolory! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Te kolory po prostu mnie zachwyciły! Myślę nad kupnem, ale boję się przesuszenia, i bez tego moje usta są suche:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ot jest minus, ale coś za coś. Hi def plum jest inna pod tym względem

      Usuń
  3. Wow, ale świetne kolory! Znalazłabym tu wiele dla siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja powiem szzerze, że jakoś żadna nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, ale mimo wszystko chętnie zobaczę jena ustach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rób mi tego, są takie piękne, a ja nie mam jak ich kupić. I za co :C

    OdpowiedzUsuń
  6. Bright nectar jest cudowny <3 W sumie peony pop roztarty pędzelkiem też nie musi wyglądać aż tak barbie'owo :P Mam jedną mocno barbie'ową pomadkę i roztarta wygląda bardzo fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolory są śliczne, wpadł mi w oko zwłaszcza Rapid Rose (to dziwadełko ;)) Jednak staram się unikać szminek, które wysuszają więc raczej sobie je odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwość zamawiania próbek z Avonu jest bardzo przydatna ;) Wszystkie kolorki mi się podobają i ciężko byłoby mi się zdecydować na jedną, a na wszystkie mnie nie stać, więc mogę zamówić próbki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na zdjęciu Rapid Rose mnie urzekła... One są robione w sztucznym oświetleniu?

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne kolory,a pewno jakaś zamówię ,nawet chyba kilka ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. a peony pop jest najdelikatniejszym z wszystkich 15 odcieni. ja sobie malowalam wszystkimi 15stoma i ... no nie mozna po jednej okreslac ze wszystkie sa takie same bo tak nie jest. widze ze wybralas asme roze, beze, pomarancze to znaczy ze musisz miec jasna karnacje. inaczej stosunkowo nie pasuja. jesli bedziesz chetna to napisz na email adriannakarpowicz@gmail.com to wysle ci swoje zdjecia ze szminkami na ustach ale ostrzegam ze to byly tak zwane "samojebki" wiec wygladam jak wygladam no i bez makijazu i nic :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie trafiłaś ;) beżu nie wybrałam żadnego a karnacji nie mam jasnej, raczej średnią i lubię siebie w mocnych różach i koralach

      Usuń
    2. zdjęć też nie potrzebuję skoro mam próbki kolorów, które mnie interesowały ;)

      Usuń
  12. OOO..większość bardzo w moim stylu..
    Szkoda, że na kosmetyki Avon trzeba czekać - tego najbardziej nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  13. o, a ja sobie wzięłam dziś w ciemno Starburst Pink - jestem strasznie ciekawa odcienia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No nie powiem, kolory piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wow ale kolory *-* różnie bywa z tymi szminkami od Avon ale te kuuuszą :)) takie żywe i mocne kolory, czyli to co lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I po co ja tu wchodziłam:P Teraz chcę wszystkie! Przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Na kilka bym się może skusiła, ale nie lubię Avonu i raczej zostanę przy MACu :D

    OdpowiedzUsuń
  18. o kurcze, czyżby avon tak bardzo poszedł do przodu? ;) kolory są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczne te kolory, większość bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Trzeba przyznać, że pigmentacja jest fenomenalna :) Kolory także piękne, najbardziej w oko wpadły mi Rapid Rose i Power Plum.

    OdpowiedzUsuń
  21. O kurcze, może w końcu przemogę się do tej firmy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Prezentują się ciekawie, ładne nasycone kolory:) Jednak ja pozbywam się powoli wszystkich pomadek:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne kolory, kilka wpadło mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ale czaderskie kolory ;)! pewnie się na jakąś skusze ;-)!

    OdpowiedzUsuń
  25. ten pierwszy mi się podoba, ale skoro mówisz, że w sztucznym świetle traci to już nie wiem, ale próbkę mogę zamówić :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Podoba mi się ten ostatni kolor Ale jak w sztucznym świecie zmienia się na pomarańczowy :(

    OdpowiedzUsuń
  27. a powiedz mi jak się nakłada ten pierwszy, nie włazi w zalamania?

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. ale piękne, nasycone kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładne, nasycone kolory, podobają mi się dwa, ale najpierw wezmę próbki ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. łooo fearless fuchsia wydaje się być cudny!

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne, orzeźwiające kolory, nie miałam jeszcze tych pomadek

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne ! :D zamówię próbki :D

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!