Mydła Pour L'amour wypatrzyłam jakoś w lutym m.in. na blogu Anuli (świetny blog!!) - poświęciła im kilka wpisów, na które zapraszam (#1,, #2, #3). Kostki te wywołały spore zainteresowanie i w ogóle się temu nie dziwię! Czyż nie wyglądają uroczo?


Mydła robione są ręcznie przez panią Barbarę z naturalnych składników, na czele których stoi moje ukochane masło shea *.* Dalej mamy olej palmowy, rycynowy i kokosowy. Mydełka Pour L'amour są miękkie, uginają się pod naciskiem palca - przynajmniej te, które mam. Kostki są też niezwykle lekkie przez co kojarzą mi się z pumeksem ;)


Dziewczyny, jak te mydełka pachną!! Kosmos! Oprócz olejów mydła mają olejki eteryczne i to one różnicują poszczególne kostki.
Wersja mango i brzoskwinia jest tak soczysta, że chciałoby się zjeść. Nie mogłam się oprzeć i umyłam nim całe ciało - co mnie zaskoczyło to to, że skóra jeszcze jakiś czas pachniała słodkimi owocami.


Zwróćcie uwagę, jak ładnie są przystrojone ozdobnym siankiem:


Gdy usuwałam etykietki coś spod nich wypadło. Z ciekawością otworzyłam zawiniątka, które okazały się cytatami:


To bez wątpienia świetny pomysł :)

Jest tylko jeden mały szkopuł - Pour L'Amour nie mają swojego sklepu internetowego :/ Mają profil na Facebooku - KLIK i ofertę wysyłają po otrzymaniu wiadomości. Na FB pokazują przeróżne kolory i wzory swoich mydeł, ale sklep internetowy zdecydowanie ułatwiłby ich wybór, a także zapachu.

Mydełka idą w ruch i na pewno jeszcze o nich coś więcej napiszę :)


Kto poczuł się skuszony?

22 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Nawet do głowy mi nie przyszło, że może być inaczej :D

      Usuń
  2. małe dzieło sztuki te mydełka;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ślicznie wyglądają :D aż chce je mieć !

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie piękne. Bardzo ciekawi mnie zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze słyszę o tej firmie, ale ciekawe są te mydełka :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ to urocze! I te karteczki z cytatami - juz je lubię :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie przemawiają do mnie mydła w kostkach.. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie zaciekawily mnie tę mydełka :)Www.najkablog99.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają zachęcająco! Zresztą zawsze mam kuszące kosteczki:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią bym wypróbowała takie mydło *_*
    http://onlydreams8.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj bardzo skuszona! miękkie i lekkie-a to ciekawe :) gdyby nie to że mydeł mam teraz sporo różnych,skusiłabym się i to już :) zaraz polubię na FB i będę mieć pod ręką jakby mnie jednak skusiły :D

    OdpowiedzUsuń
  12. love your blog :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. *: *:
    A wiesz - mi też kojarzą się z pumeksem :))))
    Bardzo jestem ciekawa Twojego zdania o nich, będę czekać na recenzję.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!