Jak Wam zapewne wiadomo wpadłam niedawno w Viankowy wir. Nie przypominam sobie, abym tak zaufała jakiekolwiek innej marce, zaopatrując się (i to niemal od razu) w większość oferowanych kosmetyków. Pierwszymi produktami, które włączyłam do codziennej pielęgnacji są płyn micelarny i emulsja do mycia twarzy, oba z niebieskiej linii nawilżającej.
W pielęgnacji ciała, po zużyciu miniatur Sanctuary (o nich niebawem) króluje obecnie Viankowa seria odżywcza (żel pod prysznic, peeling, masło i balsam) oraz olejek ujędrniający, ale o nich przeczytacie innym razem.
Vianek nawilżająca emulsja myjąca do twarzy nawilżający płyn micelarny kosmetyki naturalne polskie
Oba kosmetyki fajnie się uzupełniają w oczyszczaniu skóry twarzy, ale jeden z nich polubiłam zdecydowanie bardziej. Który?

Nawilżający płyn micelarny z ekstraktem z robinii akacjowej

Vianek nawilżający płyn micelarny kosmetyki naturalne polskie
Delikatny płyn micelarny, który skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając jednocześnie skórę nawilżoną i ukojoną. Przeznaczony do cery suchej i wrażliwej, zawiera kompleks humektanów (mocznik + proteiny pszenicy + mleczan sodu + kwas hialuronowy). Ekstrakt z robini akacjowej działa antyoksydacyjnie, a panthenol łagodzi wszelkie podrażnienia.
[źródło: Vianek.pl]
Pojemność: 200 ml || cena: 17,99 zł

Skład: Aqua, Decyl Glucoside, Glycerin, Robinia Pseudoacacia Flower Extract, Panthenol, Urea, Hydrolyzed Oats, Sodium Lactate, Sodium Hyaluronate, Benzyl Alcohol, Parfum, Phytic Acid, Dehydroacetic Acid.

Do tej pory z oferty Sylveco poznałam micel marki Biolaven, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył skutecznym zmywaniem nawet ciemnego makijażu oczu. Nawilżający płyn siostrzanej marki Vianek nie jest gorszy, na co po cichu liczyłam. Nie podrażnia, nie powoduje pieczenia ani łzawienia oczu - tym powinien cechować się każdy micel, a niestety różnie z tym bywa. Mocny makijaż oczu nie jest mu straszny bo świetnie sobie z nim radzi, podobnie jak z podkładem, pudrem, różem i rozświetlaczem na twarzy. Co prawda zawsze po micelu twarz myję jeszcze żelem lub naturalnym mydłem (tylko wtedy mam pełne uczucie czystości), ale w razie czego wiem, że sam micel sobie poradzi.
Zapach ma delikatny, lekko słodkawy.

Nawilżająca emulsja myjąca do twarzy z ekstraktem z lipy

Vianek nawilżająca emulsja myjąca do twarzy kosmetyki naturalne polskie
Kremowa emulsja do mycia twarzy, przeznaczona do cery suchej i wrażliwej. Delikatnie, ale skutecznie usuwa wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając uczucie nawilżenia skóry. Zawiera kompleks humektantów, cenny olej z kiełków pszenicy oraz ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, które działają zmiękczająco, zapewniając komfortową czystość i świeżość, bez uczucia ściągnięcia.
[źródło: Vianek.pl]
Pojemność: 150 ml || cena: 17,99 zł
Skład: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Cetyl Alcohol, Urea, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Tilia Platyphyllos Flower Extract, Panthenol, Triticum Vulgare Germ Oil, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Xanthan Gum, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid.

W przeciwieństwie do micela, z emulsją nie potrafię się dogadać. Nie, żeby był to zły produkt, tylko podobnie jak żel do mycia twarzy Biolaven, nie do końca przekonuje mnie konsystencją. Nie jest za rzadka, ale jest śliska, maże mi się po skórze w trakcie mycia przez co mam wrażenie, że słabo oczyszcza. Ale oczyszcza dobrze, po myciu płatek z tonikiem jest czysty. Początkowo, wbrew zapewnieniom producenta, po użyciu czułam ściągniętą skórę, może nie a tak jak po niektórych mocnych żelach, ale jednak. Teraz jest znacznie lepiej, ale nadal o kremie nie zapominam (po niektórych naturalnych mydłach to mi się zdarza). Faktem jest, że rano przyjemnie odświeża zmywając resztki kremu czy olejku.
Pachnie intensywniej niż płyn micelarny.
Vianek nawilżająca emulsja myjąca do twarzy nawilżający płyn micelarny kosmetyki naturalne polskie
Płyn micelarny na pewno u mnie się jeszcze pojawi, ale póki co w zapasach czeka butelka z serii odżywczej oraz chwalony micel lipowy Sylveco. Z emulsją się nie pokochałam, więc nie przewiduję kolejnego opakowania chyba, że będzie kiedyś w jakimś zestawie lub bardzo dobrej promocji.

32 komentarze:

  1. Z tej firmy mam jedynie krem do twarzy na dzień :)
    Płyn micelarny chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dopiero poznaję Vianek, do tej pory wszystko dobrze mi się sprawdza :-) Mam z tej niebieskiej serii krem do rąk oraz krem do stóp. A z serii odżywczej mam żel pod prysznic.
    Polubiłam markę Sylveco oraz jej "podmarki" i w zeszłym tygodniu zrobiłam sobie spory zapas :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kilka produktów tej marki i bardzo je polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam, że zapach tej serii może być męczący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach micela jest ledwo wyczuwalny, emulsji bardziej. Jest słodkawy, ale po około miesięcznym uzywaniu jeszcze mnie nie męczy

      Usuń
  5. używam obecnie nagietkowego micela Vianek - pachnie obłędnie! z Twojej serii miałam tonik - mgiełkę, mam na oku jeszcze tę nawilżającą emulsję :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja byłam bardziej nastawiona na emulsje. Mam sucha skore i nie lubię efektu ściągnięcia

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze okazji wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Viankowe produkty, jednak tych jeszcze nie poznałam. Płyn micelarny mnie kusi, bo u mnie też fajnie spisał się Biolaven :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię Vianka, ale tych dwóch jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Płyn micelarny myślę że trafi na moją listę zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Vianek jest naprawdę spoko, choć wydaje mi się, że produkty Sylveco są jakby bardziej dopracowane. Niemniej, bardzo lubię i często używam viankowego kremu do rąk, bardzo też sobie chwaliłam genialny olejek do ciała z cynamonem. Miceli na ogół nie używam, ale te emulsje są troszkę jak te moje samoróbkowe eksperymenty, gdy do żelu do mycia dolewam trochę jakiegoś fajnego oleju. Dobrym tipem w przypadku takich produktów jest najpierw porządnie je spienić w dłoniach przed nałożeniem na twarz, wówczas maże się mniej i krótszy jest też sam czas trzymania produktu na skórze, przez co nie wysusza aż tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo dzięki za radę, spróbuję go spienić, choć on się prawie nie pieni :D

      Usuń
    2. Ten olejek z cynamonem też mam <3

      Usuń
  11. Płyn micelarny chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta emulsja chociaż a Tobie niespecjalnie zrobiła wrażenie u mnie mogłaby się sprawdzić :) Lubię takie kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też uwielbiam kosmetyki Vianek i zamierzam wypróbować po kolei wszystkie. Obecnie mam płyn micelarny z serii Odżywczej i jest super.

    OdpowiedzUsuń
  14. micela chętnie kiedyś wypróbuję :) na razie mam właśnie lipowego micela Sylveco i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam nigdy nic ani z Sylveco, ani z Biolaven, ani z tej nowej marki Vianek..:)
    Jakoś tak wyszło, ale nie powiem, planuję w końcu coś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta marka zupełnie nie kusiła, ale jak dokładniej przyjrzałam się ofercie i opiniom to zapragnęłam :D

      Usuń
  16. bardzo lubię firmę sylveco jaki i ich "dzieci". Sprawdzają się u mnie i w pełni ufam tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię tą wersję płynu micelarnego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku Vianek, jakoś mnie do tej marki nie ciągnie :P Z Sylveco mam tak samo :D Z drugiej strony micel mogłabym przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam tonik i micel, z obu jestem zadowolona i chętnie do nich wrócę 👍🏻

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię kosmetyki Vianek, ale akurat tych dwóch produktów jeszcze nie mialam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!