Manicure hybrydowy zainteresował mnie stosunkowo późno - ponad dwa lata temu. Wpisy na blogach na jego temat omijałam, albo i czytałam, ale bez większego zaintrygowania, a na pewno nie pod kątem, że mogłabym sama taki robić. W zasadzie nie wiem dlaczego tak było, wszak malowanie paznokci od dawna jest moją niemal obsesją (choć ostatnio zaniedbałam ten temat). Dopiero rozmowa z koleżanką z pracy podkusiła mnie na zakup zestawu do hybryd. Jak wiele z dziewczyn wybrałam gotowy zestaw, jeden z tańszych, ponieważ obawiałam się, że nie "złapię bakcyla". Stało się inaczej i szybko przekonałam się, że mój wybór nie był do końca trafiony szczególnie jeśli chodzi o lampę do utwardzania lakierów hybrydowych.
źródło zdjęć: activeshop.com.pl
W zestawie, na który się zdecydowałam miałam prostą lampę UV, która wydawała mi się wystarczająca "na początek". Może i miałam dobre podejście, aby nie inwestować w zbyt "luksusową" lampę skoro nie byłam pewna, czy robienie hybryd mi się spodoba, ale z drugiej strony równie dobrze mogła mnie do tego zrazić. Pominę, że taka lampa jest dosyć duża, ważniejszy jest czas utwardzania bazy, lakieru i topu. Dwie minuty na każdą warstwę to jednak za długi czas. Nie wliczając ściągnięcia poprzedniego lakieru, wykonanie prostego manicure, bez wzorków itp (nie lubię pstrokacizny na paznokciach, dwa kolory lakieru to absolutne maksimum) zajmowało mi około 45-50 minut (zależy tez od lakieru - czy łatwo się nakłada i czy wymaga 2 czy więcej warstw). Długo, ale z kolei porównując do malowania zwykłym lakierem i tak wychodzi podobnie - zwykłe lakiery długo schną, dla niektórych nawet kilka godzin to za mało (na pewno to znacie, kiedy po malowaniu paznokci rano jeszcze wieczorem można odbijać na lakierze wzorki). Ale po co się męczyć, skoro czas ten można skrócić?
Po około miesiącu-dwóch kupiłam lampę ledową "Diament" która o wiele szybciej utwardza poszczególne warstwy manicure hybrydowego. Bazę utwardzam w niej 10 sekund, lakiery 30 sekund, top najczęściej 30 sekund (do ustawienia czasu pracy lampy służą trzy przyciski, lampa sama się wyłącza po wybranym czasie). Różnica jest ogromna! Dodatkowo lampa jest lżejsza niż poprzednia i zajmuje mniej miejsca. Lampa świetnie służy mi do dzisiaj a manicure zajmuje mi około pół godziny. 
Chociaż jestem zadowolona z diamenta, to chodzi mi po głowie nowa lampa. Taka, która pozwoli mi na jeszcze krótszy czas wykonania manicure - lampa na dwie dłonie (na powyższej grafice jest to lampa od prawej strony w dolnym rzędzie). Czy któraś z Was ją ma albo miała robiony manicure z jej użyciem? 
W między czasie miałam okazję użyć malutkiej lampy - mostka. Zaletą jest niewielki rozmiar i waga, łatwo można ją zabrać ze sobą (tym przekonała wiele osób), ale dla mnie okazała się mało praktyczna - głównie dlatego, że kciuk musi być utwardzany osobno - po prostu nie zmieści się razem z resztą palców. Drugą niedogodnością było odpowiednie ułożenie palców z długimi paznokciami tak, aby nie wystawały poza lampę. W przypadku krótkich paznokci nie będzie takiego problemu. 
Lampy, które pokazałam oraz inne niezbędne akcesoria i lakiery do manicure hybrydowego a także profesjonalne wyposażenie łącznie z meblami do salonów można kupić w sklepie activeshop.com.pl.

Jaką lampę używacie do manicure hybrydowego?


9 komentarzy:

  1. Przyznam, że na razie nie zwracałam większej uwagi na lampy hybrydowe. Korzystam z lampy Provocater, która była w zestawie startowym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja posiadam zwykłą lampę UV

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam Realac, ale padła mi po 6 miesiącach, wymieniłam na nową i zobaczymy czy to tylko felerny egzemplarz mi się trafił :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ściąganie hybryd tak mnie przeraża, że póki co z największą przyjemnością zostaję przy zwykłych lakierach;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam mostek Semilaca. Po kilku użyciach lakieru hybrydowego moje paznokcie stały się miękkie jak papier, więc zastanawiam się, czy nie wrócić do zwykłych lakierów.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne lampy, ja od ok 4 lat mam jedną i do tego maleńką, ma tylko 3 punkty świetlne led

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje dwa pierwsze mani to mostek Neo Nail 9W z 3 punktami świetlnymi,ale mam już nową Ronney Katie 24W z 15 żaróweczkami-pierwsze testy w sobotę :) trochę się boję mocy,nie wiem ile utwardzać :D ale zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja muszę również zainwestować w lepszą lampę.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!