Są takie marki, których asortyment skrywa przede mną wiele tajemnic. Jedną z nich jest fińska marka Lumene mimo, że pierwszy raz czytałam o niej kilkanaście lat temu. Wiedziona ciekawością kupiłam wtedy róż i bazę (nie pamiętam jednak czy była do pod cienie czy pod makijaż twarzy) i ... to tyle. Po tak długiej przerwie Lumene jest znowu u mnie obecna, ale tym razem pod postacią sypkiego pudru Nordic Sheer, który możecie kupić np. w sklepie wizazsklep.pl
Białe opakowanie pudru przykuwa wzrok eleganckim minimalizmem - czy potrzeba na nim coś więcej? Jest tak dalekie od przeładowanej tandety, że aż miło na niego popatrzeć :)
Puder jest bardzo drobno zmielony i cudownie jedwabisty w dotyku. Ta delikatność od razu mnie oczarowała.

Mojej suchej skórze bardzo odpowiada efekt po nałożeniu pudru - nie jest to płaski, ciężki mat, a subtelny, dający cerze gładki i promienny wygląd. Na twarzy wygląda bardzo lekko, niczym pudrowa mgiełka. Nie podkreśla włosków ani nierówności na skórze. Nie rozjaśnia skóry, ładnie dopasowuje się do jej odcienia.


Zdziwiło mnie natomiast to, że mimo jedwabistości i lekkości pudru niezbyt służy mu nakładanie na twarz gąbeczką (od dłuższego czasu pudry sypkie nakładam ściętą stroną gąbki RT). Znacznie gorzej stapia się wtedy ze skórą niż nałożony miękkim, puchatym pędzlem. I tu kolejna ciekawostka - twarz wygląda lepiej z pudrem delikatnie nałożonym tanim pędzlem z którejś serii limitowanej marki Essence niż większym pędzlem do pudru Hakuro :D


Zauważyłam także, że nie "dogaduje" się z każdym korektorem pod oczy, np. z Maybelline w gąbce. Zbija się na nim i robi się taka jakby skorupka. Zostawiam więc sam korektor, lub nakładam na niego inny puder.
Producent poleca puder także cerze tłustej, jednak mam obawy, że nie będzie dla niej wystarczająco matujący.

Mimo małych mankamentów, które bez problemu omijam polubiłam ten puder i oceniam zdecydowanie lepiej niż np. transparentny Pierre Rene.

Znacie kosmetyki Lumene?

Polecacie coś z kolorówki lub pielęgnacji? 


7 komentarzy:

  1. O marce pierwszy raz słyszę 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie umiałabym nakładać pudru gąbką :) piękny jest a co do korektorów to nie używam, a już szczególnie w okolicy oczu bo mam wrażenie że tylko obciążają w sensie dosłownym skórę

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie on, nie lubię problematycznych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię kosmetyki Lumene, ciekawa jestem jak ten puder się spisze, bo mam go w zapasach. Ja też preferuje nakładanie pędzlem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko pielęgnację od nich miałam, ale moja skóra jej nie polubiła :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam do tej pory styczności z kosmetykami Lumene ( w sumie sama nie wiem dlaczego ), ale ten puder mnie zaciekawił. Ciekawa jestem jak spisywałby się z całym moim makijażem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda pięknie na skórze :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!